Webinar 11 – 24.06.2013: Gdy Dziewczyna Dwa Razy Odsuwa Się Przy Pocałunku W Usta Oraz Jak Wnosić Większą Wartość Do Rozmowy

by Paweł Grzywocz on 26 June 2013

webinar 11 wartosc w rozmowie z dziewczyna

Z tej konferencji dowiesz się, jak rozpocząć flirt z dziewczyną poprzez nowy tekst do przetestowania na ten tydzień, jak rozmawiać, aby tworzyć więcej wartości w rozmowie i wiele więcej.

UWAGA!

Tak samo, jak do tej pory, informuj mnie w komentarzu każdego wieczoru, czy w danym dniu wykorzystałeś nowy tekst do flirtowania po rozpoczęciu rozmowy i jak się przy tym bawiłeś… Jaka była reakcja dziewczyny?

To super ważne!

W dalszej części prezentacji nauczysz się, jak nie dotykać dziewczyny, aby nie zabić swojej atrakcyjności w jej oczach.

Zrozumiesz także, jak wnieść więcej wartości do rozmowy z kobietą, dzięki czemu zaprezentujesz się, jako mężczyzna, bez którego jej życie będzie o wiele uboższe.

Usłyszysz również o historii Andrzeja, który pomimo odstających uszu, zbudował taką osobowość, że ma dziewczyną i jego kompleks nie stanowi dla niego żadnego problemu.

Pobierz nagrania i nagraj je sobie na odtwarzacz mp3. Następnie, gdy prowdzisz samochód lub jedziesz autobusem odsłuchaj webinaru.

Cz.1. – Jak wnosić większą wartość do rozmowy z dziewczyną oraz jak przyćmić fizyczne niedoskonałości poprzez silną osobowość:

Już teraz możesz zamówić Twój miesięczny dostęp do archiwum nagrań z cotygodniowych webinarów. Zamów swój dostęp i ciesz się indywidualnym kontem użytkownika. Następnie zaloguj się w prawym górnym rogu strony, aby zobaczyć lub pobrać nagrania i artykuł.

Aby uzyskać dostęp do nagrań video i mp3 z webinarów oraz zaawansowanych artykułów, kliknij w przycisk Kup teraz i opłać zamówienie za pomocą bezpiecznych płatności w systemie PayU.pl.

Dodaj do koszyka

Order form

NameTransfer
Miesięczny dostęp do wszystkich nagrań z webinarów i zaawansowanych artykułów49.00 zł

 

 

Webinar 11 – 24.06.2013: Gdy Dziewczyna Dwa Razy Odsuwa Się Przy Pocałunku W Usta Oraz Jak Wnosić Większą Wartość Do Rozmowy
Ocena: 5 Głosów: 1

Podziel się swoimi refleksjami:

{ 45 comments… read them below or add one }

Tecrtr June 26, 2013 at 22:31

Podsumowanie 14 dni
https://pewnoscsiebiew90dni.pl/kurs/webinary/prawdziwy-numer-telefonu-dlaczego-dziewczyna-nie-przychodzi-na-spotkanie/#comment-1423

15 dzień

Dzisiaj ponownie było deszczowo, ale i tak przeszedłem się. Powiedziałem “cześć” do 1 nieznajomej dziewczyny. Tekstu “Cześć!, Mam do Ciebie pytanie” nie użyłem.

Reply

Paweł Grzywocz June 26, 2013 at 22:37

Świetnie, chociaż tyle! Nadrobisz w dalszej części tygodnia. Trzymaj poziom. Liczby nie kłamią i tylko dzięki nim możemy zmierzyć nasz rozwój.

Reply

Tecrtr June 27, 2013 at 20:03

Dzień 16

Powiedziałem “cześć” do 3 obcych dziewczyn. Ta ostatnia, odpowiedziała i nawet powiedziała coś takiego “oo cześć”. “Mam pytanie” powiedziałem tylko do 2 osób jednej na dyżurnej ruchu, i drugiej do tej co jest przy kasie.

Pytałem, bo akurat były mi potrzebne te informacje. Jutro jadę do Koszalina właśnie, może jak dam radę to załatwię nocleg. Spróbuję w tym mieście coś zadziałać. I ciekawe jak będę miał odwagę, wcześniejsze dni były tylko w moim mieście w Wałczu, a teraz będę w większym mieście o 4x w stosunku do liczby ludności.

Reply

Tomek June 27, 2013 at 20:29

Tak w kwestii motywacji. Ten filmik daje do myślenia, teraz gdybym mógł to podczas wykładu, przy pełnej sali spytałbym o ten numer, ale mam nadzieję że aż tak nie będzie trzeba :D
https://www.youtube.com/watch?v=7ZmaHvhQLNs&feature=share

Reply

Tomek June 28, 2013 at 15:05

Znowu dzisiaj nie spytałem o ten numer, a okazja była. Podszedłem przed egzaminem do niej i do koleżanki i trochę gadałem. Potem weszliśmy do sali i usiadłem obok nich ale to było tak że siedziała ona, koleżanka i ja- byliśmy rozdzieleni. Pożyczyłem od tej koleżanki długopis by mieć jeszcze jakiś punkt zaczepienia po egzaminie, ale nic się nie wydarzyło. Wyszedłem z sali przed nimi, długopisu specjalnie nie oddałem. Potem wyszły one z kolegami i tylko oddałem tej koleżance długopis a tamta gadała z tymi chłopakami, szczególnie z jednym którego wyjątkowo nie trawię więc się nie wtryniałem między nich. Stanąłem kilka metrów dalej żeby poczekać aż zaczną się rozchodzić ale wtedy mój kumpel zaczął mnie wołać żebym mu coś wytłumaczył. Powiedziałem żeby poszedł na ławkę i zaraz podejdę, liczyłem że uda się ją złapać, ale cały czas stała z nimi. Poszedłem do niego i za jakieś 5 minut pobiegłem w tamto miejsce żeby zobaczyć czy się nie rozchodzą, ale nikogo już nie było… Jestem dnem do potęgi n. Czuję się jak dno. Nawet gdyby nie chciała dać mi tego numeru to bym się tak nie czuł. Wtedy bym wiedział że nic z tego nie będzie i bym ją skreślił, ale skoro nie spytałem to jest jeszcze gorzej bo to znaczy że jestem do niczego i się bałem. Chyba nie da się w moim przypadku wziąć numeru tak jak mówisz Paweł, czyli że normalnie pogadać i jak będą oznaki zainteresowania to spytać naturalnie. Tyle szans już zmarnowałem że nie mogę czekać na jakiś moment że będzie sama. Będę musiał normalnie podejść i bez żadnego zagadywania spytać o ten numer. Już sobie wyobrażam sytuację jak wychodzimy po ostatnim egzaminie i mówię do niej “słuchaj, ostatni raz się widzimy, więc muszę o to spytać: jaki jest Twój numer telefonu?”. Głupie to ale chyba tak będę musiał zrobić bo jak normalnie nie mogę to jak…

Reply

Paweł Grzywocz June 28, 2013 at 17:09

Najgorsza jest taka sytuacja. To jak w tej opowieści, w której facet kilka miesięcy zbierał się do tego, aby zaprosić dziewczynę na studniówkę. Chodził dookoła jej domu i zawsze bał się odezwać. W końcu na kilka dni przed studniówką zebrał się na odwagę i ją zapytał. Powiedziała: “NIE”. Takie momenty dają kopa do zmian. Tylko nie mów tego łajzowatego tekstu: “Słuchaj, ostatni raz się wiedzimy”. To jest desperacja i przepraszanie za to, że prosisz o numer. Ogarnij się. Normalnie po męsku powiedz: “Jaki jest Twój numer telefonu” i zamilcz. Poza tym, mam coś na pocieszenie. Skoro nie miałeś okazji porozmawiać z tą dziewczyną i dostrzec oznaki zainteresowania, to znaczy, że ona nie jest zainteresowana. Dlaczego ona nie usiadła obok Ciebie? Dlaczego nie upomniała się o długopis? Dlaczego nie zaczekała po zajęciach, gdy wychodziliści? Dlaczego nie szła obok Ciebie? Dlaczego wtedy nie rozmawialiście? To wszystko świadczy o jej braku zainteresowania. W przeciwym wypadku byłaby bardziej dostępna dla Ciebie. Równie dobrze możesz ją już nie pytać o ten numer w ogóle, bo Ty robisz sobie na nią presję, a ona ma Cię gdzieś. To jest gonienie kobiet. Albo ona rozmawia z Tobą, bo jesteście blisko Ciebie i wtedy na gorąco widzisz, jak wam się rozmawia albo w ogóle olewasz sprawę. Przychodzenie specjalnie po to, aby spytać ją o ten numer jest uwłaczające.

Reply

mynyx22@gmail.com June 28, 2013 at 15:18

Tomek zrozum wkońcu że im wiekszą presję sobie narzucasz tym jest gorzej z minuty na minute , wiesz co zaczynasz demonizować to wszystko co jeśli nie da mi numeru , co jeśli nie bedzie zainteresowana , co jesli ( tutaj wstaw 1001 powodow) . Skończ z tym lej na to poprostu czy bedzie tak czy tak , to ma być zabawa ma temu towarzyszyć ciekawość tak jak dzieci są ciekawe świata , to jest to samo pojmujesz ??? . Jeśli dalej bedziesz kontynuował takie podejście to całkiem zwariujesz , poprostu to zrób i tyle podejdż , zapytaj i nic więcej jeśli poda to ok jeśli nie to też ok możesz ją skreślić . Kiedyś myślałem że tylko ja taki jestem że to że tamo , i wiecie co zaczełem się stosować do porad Pawła , testowałem sprawdzałem i w pewnym momencie to staje się jasne jak słońce . Tomek jeśli nie masz PSW90 to zorganizuj się i testuj testuj i jeszcze raz testuj , jeśli masz jednak PSW90 to chyba próg bólu i złości jeszcze nie przelał goryczy . Zastanów się nad tym . Pozdrowienia . ( I zapytaj o ten numer wkońcu ;-) )

Reply

Paweł Grzywocz June 28, 2013 at 17:12

Świetna rada. Demonizoawnie sytuacji przez Tomka wynika właśnie z braku zainteresowania tej dziewczyny. Gdyby ona ułatwiała mu dostęp do siebie, czekała na niego, chciała rozmawiać, siadała obok niego a nie chowała się za koleżanką, to wtedy miałby odwagę spytać o numer i byłoby to naturalną koleją rzeczy. A tak, Tomek czuje się, jak idiota, ponieważ ta dziewczyna w ogóle mu nie pomaga, a one czegoś od nie chce. To są takie drobne rzeczy, które świadczą o ogromnej różnicy między zainteresowaną a niezainteresowaną dziewczyną. Jedna siada obok Ciebie i potem czeka po zajęciach, żebyści szli chwię obok siebie a inna dziewczyna ma to gdzieś i idzie sama, nie oglądając się za siebie, aby potem porozmawiać z jakimś palantem.

Reply

Tomek June 28, 2013 at 16:28

To nie o to chodzi że demonizuję co się stanie. Mnie dołuje to że ja się boję zapytać o ten numer. To ja jestem tu największym problemem. Jak ona mi nie da tego numeru to trudno. Jak da a potem nie będzie chciała się spotkać to też trudno. Nie muszę się jej podobać. Nie jestem jakiś super przypakowany, nie gram w zespole rockowym jak jeden z tych chłopaków z którymi się trzyma na uczelni i który wydaje mi się że jest najbliżej niej. Ja gram tylko w piłkę na lidze halowej i orlikowej w jakimś podrzędnym zespole. Poza tym nie mam jakiegoś super ciekawego życia. Nie musi przyjąć tej nikłej wartości którą jestem, ale żebym chociaż dał jej na to szansę, a ja się boję. Jak mam czystą sytuację że jesteśmy sami albo jest z nami tylko jej koleżanka to pękam i nie pytam o ten numer, a jak są przy niej chłopaki to nawet nie podchodzę. Raz było tak że stałem z nią i podszedł jej kolega to od razu odszedłem. Jeszcze moi koledzy mnie ograniczają jak np. dzisiaj albo kiedyś z nią gadałem a koleś do mnie coś tam “dobra Tomek choć już”. Będę musiał to zrobić w sposób na maksa hardcorowy. Jak nie potrafię normalnie to może ta myśl że nie zobaczę jej przez 3 miesiące mnie poniesie do działania i nawet przy chłopkach spytam.

Reply

Paweł Grzywocz June 28, 2013 at 17:30

Twoja samoocena jest super nieprawidłowa. Wbijasz sobie, że jesteś nikłą wartością, umniejszasz to, że grasz w piłkę. Sam masz o sobie kiepskie zdanie, to jakim cudem kobieta ma dostrzec w Tobie wartość? Kobiety traktuję Cię tak, jak Ty sam siebie traktujesz. Zanotować. Gdy traktujesz siebie jak milion dollarów, to kobiety tak samo będą Cię odbierać. Oczywiście nie 100% kobiet, ale to nie ważne, bo ważne, jak Ty się ze sobą czujesz. Wtedy diametralnie zwiększysz ilość kobiet, którym się podobasz. To jest kwestia postrzegania siebie i rozwoju najważniejszych sfer życia oraz osobowści. Przestudiuj dokładnie odcinek o rozwalaniu przekonań nr 8, odcinek 35 o sferach życia i webinar o samoocenie. To jest wszystko kwestią samooceny. Polecam również książkę Nathaniela Brandona: 6 filarów poczucia własnej wartości. Ja kiedyś wbijałem sobie, że jestem za chudy, mam krzywe zęby, za duże oczy, jestem za wysoki, nie mam szacunku w drużynie, nie mam pieniędzy, mam kiepski samochód, nie mam znajomych. Walić to! To wszystko było w mojej głowie. Sam siebie ograniczałem, wyolbrzymiałem słabości a umniejszałem słabe strony. Tak naprawdę było ze mną wszystko w porządku, tylko o tym nie wiedziałem, bo wkręcałem sobie negatywne rzeczy. Nie rozumiałem również, czego pragną kobiety. Nie wiedziałem, że to ja wyznaczam moją wartość poprzez pracę nad sobą, moje wartości, charakter, poczucie humoru, pewność siebie, zainteresowania, samoakceptację. Poza tym jak człowiek jestem wartością. Potrafię słuchać, objąć drugiego człowieka ramieniem, obdarzyć go uśmiechem i dobrym słowem. Sam fakt, że istnieję stanowi o tym, że jesteś wartościowy.

Bo jak to jest możliwe, że po roku pracy nad moim myśleniem niewiele zmieniło się w moim wyglądzie i sytuacji życiowej, a byłem szczęśliwy. Wyglądałem dalej tak samo i nadal mieszkałem z rodzicami. Do szczęścia potrzebny mi był jedynie dach nad głową i jedzenie. Wiedziałem, że mogą osiągnąć, co tylko zechcę. Pod warunkiem, że mam dostęp do źródła wiedzy, którym jest Internet oraz poświęcę odpowiednią ilość czasu i wysiłku na rozwój tego, czego pragnę.

Każdego dnia nie tylko podejmowałem działanie, na podstawie którego zachodzą zmiany w naszym myśleniu, ale też karmiłem się tylko i wyłącznie pozytywnymi treściami. Kwestionowałem chore przekonania, które sam podtrzymywałem lub ktoś mi je narzucał całe życie. Rodzina i współczesna kultura. W tym kursie: “Pewność Siebie W 90 Dni”, który masz zawarłem moje najmocniejsze strategie myślenia. Używam ich do dnia dzisiejszego i cały czas się rozwijam. Wiem, że na każdego człowieka każda technika działa inaczej, bo każdy z nas inaczej reaguje i startuje z innego poziomu. Jednak ten zestaw, który przedstawiłem w 35 odcinkach jest prosty i skuteczny. Aż się prosi powiedzieć, że to działa. Sporo osób z tego kursu mogą to potwierdzić. Dlatego mówię, że stosując się do tych nagrań, pewność siebie i zdrowa samoocena są nieuniknione.

Gdy czytam, jak sam sobie wbijasz negatywne rzeczy, to jestem przekonany, że pobierznie i wyrywkowo sobie oglądasz poszczególne odcinki i nie wdrażasz tych ćwiczeń w życie. Nie przerabiasz dodatkowych raportów i nie bierzesz tego na poważnie. Tak, jak ostatnio coś pisałeś, jak zapytać o ten numer i chciałeś to zrobić pod pretekstem pożyczenia notatek, a ja odesłałem Cię do odcinka nr 10, w którym jest jasno wyjaśnione, że to jest słabe i tak się wpakujesz w szufladkę “kolegi, który boi się powiedzieć, o co chodzi.”

Traktując ten trening lekkomyślnie, niewiele się zmieni. Pamiętam, jak ja zacząłem kiedyś traktować przyswajaną wiedzę na poważnie i wtedy najbanalniejszy trening pewności siebie dał mi ogromne rezultaty, bo zacząłem w końcu działać, zamiast nadmiernie analizować i użalać się nad swoim losem. Wyszedłem z domu i każego dnia robiłem chociaż jedną rzecz, która buduje moją pewność siebie. Gdy byłem z kolei w domu, to również każdego dnia poświęcałem co najmniej godzinę na jakiś wartościowy artykuł, książkę, podcast, video, które pomagało mi budować pewność siebie. Dzień bez rozwoju był dniem straconym.

Przestudiuj ten trening PSW90 bo jest w nim łopatologocznie wytłumaczone, jak myśleć i działać. Mam nadzieję, że pozostałe osoby mogą to potwierdzić i wesprzeć Tomka.

Reply

Adam Iksiński June 28, 2013 at 20:29

“Przestudiuj ten trening PSW90 bo jest w nim łopatologocznie wytłumaczone, jak myśleć i działać. Mam nadzieję, że pozostałe osoby mogą to potwierdzić i wesprzeć Tomka.”

Pewnie że tak, ale szczerze przyznam, całego treningu PSW90 nie przerobiłem :)

Ja też mam problemy z kobietami i nie zawsze leci gładko, zwłaszcza ostatni TYDZIEŃ zaczynając od niedzieli …. cóż jak to mówią “tego kwiatu hest pół światu” , więc nie polecam skupiać się na jednej , o czym pisałem wcześniej.

A jeśli Tomku Ci zależy na niej tak bardzo, tak że uważasz, że “lepszej nie znajdziesz” [normalny stan zakochania / zauroczenie ;) ] i nie potrafisz wziąść numeru …. to polecam trening brania numeru na mieście …. podjeść pogadaj z dziewczynami na mieście WEŹ od nich numer i się oswoisz z tym tekstem “wpisz mi tutaj swój numer telefonu” …. potem wyrobisz w sobie “automat” że rozmawiając z ta dziewczyną wyleci to z Ciebie sam nawet nie będziesz wiedział kiedy ….

Ja taki automat mam z podchodzeniem, sam nawet nie wiem już jak to się i kiedy dzieje, że podchodzę i mówie …. ostatnio to sie nawet tak zagalopowałem, że do 12 latki która wyglądała na 18 podszedłem i zacząlem rozmawiać z automatu …. a po chwili w głowie “STOP co ty robisz przecież to dziecko !” powiedzialem tam coś i odszedlem ….

Aha jak podchodzimy do XYZ [do czegoś czego się boimy, bądz do sytuacji której się boimy] to w głowie pojawiają się “WSZYSTKIE” czarne mysli które przez lata, zaprogramowało nam społeczeństwo [społeczne programowanie] wtedy pojawia sie znany nam STRES czyli reakcja obronna organizmu …. Jak to zwalczać ? Przez treningi tej stresogennej sytuacji …. Więc jak czegoś sie boimy, to przwdopodobie tylo dlatego, że nigdy, albo żadko tego nie robiliśmy. Więc jak masz opory przed wzięciem numeru, a zależy Ci na tej dziewczynie idz TRENUJ na mieście, w innych miejscach, a zobaczysz że to będzie stresowało Cię tak jak codzienne chodzenie na dwóch nogach …. a pamiętasz jak byłeś mały i jak ciężko było nauczyć się chodzenia na dwoch nogach ? Pewni nie, ale jesteś w stanie sobie to wyobraźić :)

Mam dla Ciebie prośbę, mam nadzieję że zrozumiesz …. najpierw nauczyć sie upadać, aby potem zwyciężać ! Więc zacznij tyle razy upadać, aby upadek kierował Cie do zwycieństwa ….

Aha, i rzeby nie było że Adam jest idelny …. bala bala nie mam wyrobionego do końca automatu z braniem numeru, ale pracuje nad tym :)

Nie mam idelnej gadki z kobietami face to face [bo przez skypa moge gadać godzinami :) ] i wielu innych …. ale ćwiczę tyle ile mozna i DZIAŁANIE polecam każdemu, bo wszystko przychodzi małymi krokami ….

Trochę chotycznie , ale każdy wie co mam na myśli :)

Reply

Tomek June 28, 2013 at 23:33

Miałem dzisiaj mecz. Wygraliśmy, byłem najlepszy na boisku. Po meczu wszyscy koledzy z drużyny mnie chwalili. Takie momenty bardzo podnoszą pewność siebie. Mówisz nawet o tym w jednym z odcinków. Zanotowałem sobie te ich słowa w notesie. Nawet teraz czuję się ok, nie tak jak przed meczem. Te myśli o których wcześniej pisałem i to jak się czułem dzisiaj dały mi jakby dodatkową siłę do gry. Biegałem od bramki do bramki, a pod koniec jak remisowaliśmy to pomyślałem “Tomek, musisz coś z tym zrobić. Nie pozwól żeby przez jakąś dziewczynę cierpiała Twoje życie i to co kochasz najbardziej, a jak wygramy to może i tamta sprawa się skończy pomyślnie” i… strzeliłem zwycięskiego gola. Wiem że takie myślenie typu “jak coś tam zrobię to mi się coś tam uda” jest głupie i to wygląda jak wiara w jakieś wróżby, ale na mnie to działa jakoś, więc nie krytykuj Paweł.

Może masz rację z tą dziewczyną, ona chyba nie jest zainteresowana. Jedyne oznaki jakie od niej dostałem to jak kiedyś podszedłem do jej kolegi spytać czy nie wiem gdzie jest poprawa to zanim on coś odpowiedział to ona zaczęła ze mną gadać. Kolejny raz był na tym koncercie. Tam praktycznie za każdym razem jak na nią spojrzałem to dostawałem uśmiech. Potem było to spalone podejście i tam nie było żadnych oznak bo jak być mogły? Jeszcze gadałem z nią w zeszłym tygodniu to normalnie była miła i się uśmiechała. Dzisiaj to nie wiem czy zasłaniała się koleżanką. One pierwsze weszły do sali i ona pierwsza weszła do tego rzędu, za nią koleżanka i potem ja. Siedzieliśmy co drugie miejsce czyli były 3 między nami. Długopis pożyczyłem od tej koleżanki bo siedziała bliżej mnie, a po napisaniu wyszedłem pierwszy więc nie mogła na mnie czekać pod salą. Myślę że spróbuję jednak z tym numerem jeśli nie jest zainteresowana po to by sobie coś udowodnić i się przełamać. Bym mógł jak pójdę do lasku powiedzieć tej najważniejszej osobie w moim życiu “zrobiłeś to. brawo”.

Masz rację, ostatnio zaniedbuję kurs. Mam teraz sesję i cały czas się uczę więc nie mam za bardzo czasu. Teraz jestem na odcinku 14. Wtedy z tymi notatkami jak napisałem to byłem przed 10 odcinkiem więc nie wiedziałem jeszcze o co w tym chodzi, ale teraz wiem że to słabe.

Reply

Paweł Grzywocz June 28, 2013 at 23:45

Super, dokładnie, sprawdź, jak to jest. To tylko numer. Nie oświadczyny. Wtedy jest jasność i śpisz spokojnie. Jesteś mężczyzną.

Reply

Tecrtr June 28, 2013 at 23:40

Dzień 17

Byłem w Koszalinie. Ale odezwałem się w sumie do 3 dziewczyn. Do 2 z pytaniem o salę. Mijałem na mieście wiele dziewczyn, ale miałem oporu. Ogólnie w większym mieście jest większy opór, bo jest więcej ludzi.

Reply

Tomek June 29, 2013 at 15:23

Paweł gdzie można wykupić dostęp do lipcowych webinarów?

Reply

Paweł Grzywocz June 30, 2013 at 02:39

Super, że pytasz. Na 5 do 1 dni przed wygaśnięciem subskrypcji otrzymasz maila z przypomnieniem i linkiem do płatności.

Reply

Tomek June 30, 2013 at 09:32

No wlasnie dostalem maila ze 30.06 mi wygasa ale jest link do strony logowania a jak sie zaloguje to na główną strone z webinarami mnie przenosi a nie do platnosci wiec pytam dlatego.

Reply

Paweł Grzywocz June 30, 2013 at 15:15

Po wygaśnięciu ważności subskrypcji zamiast treści na stronie z webinarem, pojawi się z powrotem guzik “kup teraz”.

Reply

Tecrtr June 29, 2013 at 22:59

Dzień 18

Nie zagadałem do żadnej obcej dziewczyny.

Reply

Paweł Grzywocz June 30, 2013 at 02:38

Spoko, jest weekend, więc można odpocząć, jeśli nigdzie nie wychodzisz. Obowiązkowe jest te 5 dni w tygodniu. Weekend opcjonalnie, jeśli gdzieś jesteś między ludźmi. Odpoczynek też jest ważny i spotkanie ze sobą. To daje niesamowite przemyślenia, gdy idziesz zanalizować swoje życie według odcinka nr 35, czyli zdrowie, relacje i pieniądze oraz wartości. Czasem o tym zapominam i wpadam w wir obowiązków, które wykonuję bez większego zastanowienia i zapominam czasem o tym, co najważniejsze, czyli po co robię to, co robię i na czym powinienem się najbardziej skupić. Dlatego w weekend można sobie poświęcić czas dla siebie na przemyślenia oraz na odpoczynek, rozrywkę, spotkanie z wartościowym kolegą, a od poniedziałku ruszyć z entuzjazmem między ludzi. Pozdrawiam!

Reply

Tecrtr July 1, 2013 at 19:58

Dzień 19 i 20

Wczoraj mówiłem “dzień dobry” do obcych, ale do dziewczyn nie zagadywałem. Dzisiaj też mówiłem “dzień dobry do obcych. Siedziały 2 dziewczyny na ławce, ale nie powiedziałem “część”. Mijałem pare dziewczyn, który szły ze słuchawkami w uszach, to też nie mówiłem “cześć” . Jedyne “cześć” powiedziałem do koleżanki ze szkoły policealnej na mieście.

Reply

Marcin L July 2, 2013 at 06:19

A widzisz i tu dałeś sobie wymówkę. Substytutem do powiedzenia cześć mogłoby być pomachanie w geście przywitania i uśmiech z kontaktem wzrokowym.
Przestrzegam przed odkładanie, wymówkami itp, ponieważ robiąc daną rzecz stajesz się w niej coraz lepszy. Jeśli odkładasz zrobienie czegoś na później stajesz się lepszy w odkładaniu. Jeśli nie mówisz cześć do dziewczyny, lub cokolwiek, bo się boisz to jesteś lepszy w baniu się. Jeśli mówisz cześć do dziewczyny mimo złego nastroju/gorszego dnia jesteś lepszy w działaniu pomimo drobnych przeciwności itd.
I także dobrym sposobem jest ustawienie sobie limitu. Np. w tym tygodniu mówię cześć do minimum 3 dziewczyn dziennie. W następnym do 5 dziewczyn plus zapytanie jednej o godzinę lub jakieś miejsce. W trzecim do 6 cześć, do 2 o godzinę/miejsce a do jednej powiedzenie jakiegoś komplementu na głos. I się rozkręcasz.
W tych ćwiczeniach chodzi tylko o Twoją pewność siebie i ile włożysz w to pracy takie będziesz miał efekty.

Powodzenia w dalszych dniach i działaniu pomimo gorszych dni :)

Reply

Tecrtr July 2, 2013 at 20:20

Dzień 21

Mówiłem “dzień dobry” do obcych osób. Powiedziałem “cześć” do 3 nieznajomych dziewczyn.

Reply

Marcin L July 2, 2013 at 20:59

Żeby to nie były tylko suche informacje dodawaj do opisów jeszcze jakieś emocje. Pisz jak reagowały dziewczyny do których mówiłeś cześć i jak ty sam się czułeś. Z jakim nastawieniem wyszedłeś z jakim wróciłeś. Pozwól nam razem z Tobą to przeżywać ;)

Reply

Tomek July 2, 2013 at 22:08

Chyba czas wejść na wyższy poziom niż “cześć”

Reply

tealc999@wp.pl July 2, 2013 at 22:55

Hej Paweł mam Twoje PSW90, 12 kroków, 21 oznak i te 11 webinarów ( choć mi się subskrybcja skończyła) planuje odnowienie dostępu do webinarów bo to fajna sprawa. Ale mam na razie pytanie praktyczne. Z 12 kroków dowiedziałem się, że dziewczyna w końcu zapyta dokąd to zmierza itp. Byłem na 9 randce, (wszystko się staram prowadzić wg Twoich nauk) na koniec całowaliśmy się z dziewczyną i ona zapytała coś w stylu ” dlaczego się ze mną całujesz/dlaczego chcesz się ze mną całować?” Jeśli to zbliżone do “dokąd to zmierza ” to trochę chyba popsułem bo zapytałem “a co nie chcesz się całować?” a ona ” a ty chcesz?” a ja “gdybym nie chciał to bym nie zaczynał się całować” i tak się skończyło bo już musiałem lecieć. I tu pytanie co oznaczało jej zapytanie i jeśli było to tożsame z “dokąd to zmierza to jak to odkręcić skoro nie zapytałem “dlaczego pytasz?” i nie sprowokowałem jej do wyłożenia kart. Pozdrawiam Paweł

Reply

Paweł Grzywocz July 3, 2013 at 00:40

Jak długo się z nią całowałeś? To ważne, ponieważ jeśli zbyt długo się z nią całowałeś, to ona mogła zapytać, bo chce wiedzieć czy chcesz się nią zabawić czy chcesz związku i to nie jest to samo, co zapytanie o związek. Całuj krótko, kilka sekund na końcu spotkania i “cześć”. To wystarczy przez pierwsze 10 do 12 spotkań, dopóki ona nie zacznie się bardziej do Ciebie zbliżać, szukać przytulenia, mówić, że chce, abyś ją pocałował i nie zacznie pytać o więcej spotkań. Ona świetnie odpowiedziała i nie wiesz NIC :) . Z resztą co miała powiedzieć na “A co nie chcesz się całować?” Miała Cię obrazić i powiedzieć: “Nie tak dużo?” albo “Nie”?. Nie mogę ocenić czy jest to tożsame z “dokąd to zmierza”, bo nie znam okoliczności tej sytuacji i czy mogło jej chodzić o to, że za dużo ją całujesz. Bądź spokojny nawet do 18 randki. W końcu wypali. Inne teksty, to zapytanie, czy widujesz inne dziewczyny oraz spytanie, dlaczego się nie widujecie w piątek lub sobotę.

Reply

tealc999@wp.pl July 3, 2013 at 23:41

Jak długo było tego paręnaście sekund. No fakt raczej za długo jak na 9 spotkanie ale to było na końcu bo w trakcie nigdy co najwyżej małe cmoknięcie na powitanie albo nie. Wiem, że się za bardzo wczułem i ona to dostrzegła. No nic mam nauczkę aby trzymać swoje zapędy na wodzy. Teraz będę całował na końcu bardzo krótko i bez przesadnej namiętności. Mam nadzieję, że jej nie spłoszyłem już. Zobaczymy…Dzięki za odpowiedź.
A i jeszcze jedno pytanie jak np zabieramy dziewczynę na bilard i ona mówi na miejscu jak się dowiaduje o nim, że nie lubi i wolałaby połazić na świeżym powietrzu to czy jak się spokojnie powie ” ok to chodź znam fajny plener” i ją wyprowadzi i tam pójdzie to jest ok – przecież zmuszanie jej do grania byłoby niezbyt w stylu gentlemana.

Pozdrawiam

Reply

Paweł Grzywocz July 4, 2013 at 00:31

Tak, można się dogadać. Obserwuj tylko, na ile dziewczyna jest zgodna i uczestniczy w Twoich propozycjach. Czy naprawdę nie lubi akurat bilarda czy na każdą propozycję mówi: “Nie chce mi się, nie potrafię, nie lubię, nudzi mnie to, jest za chłodno, włosy mi się zburzą, jest za zimno, za mokro, to za daleko, a po co” i zawsze coś jej nie pasuje.

Reply

Tomek July 3, 2013 at 12:25

Zrobilem to. Wziąłem numer od tej dziewczyny. Tylko jest taki problem bo ja nigdy sie jej nie przedstawilem i ona teraz mi przyslala smsa ze nie wie jak mam na imie a musi mnie jakoś zapisać. Myślałem ze jestem znany na roku i wie jak mam na imie wiec sie nie przedstawiałem. Co teraz zrobić? Co mam jej odpisać i kiedy żeby nie wyjsc na no-lifa który tylko czeka na jej wiadomosci?

Reply

Paweł Grzywocz July 3, 2013 at 14:14

Napisz jej “Tomek :) ” albo “Tomek” i jeśli mieliście jakiś wspólny temat, to możesz zażartować i nadać sobie ksywkę, czyli “Tomek – ekspert statystyki/prymus/”. Im mniej słów, tym lepiej. To zaskajujące, gdy nie imponujesz. Samo imię i uśmiech wystarczą. Niech się zastanawia czy oraz kiedy zadzwonisz. Nie traktuj smsów poważnie. W ogóle nie bierz ich pod treści pod uwagę. To tylko taka zabawa. Liczy się telefon i to, czy ona przyjdzie na spotkanie.

Reply

Tomek July 3, 2013 at 14:31

Może opiszę jak to było z tym numerem. Mieliśmy dziś egzamin. Wszedłem do sali jakoś tak prawie za nią i miejsce obok tego które zajęła było wolne więc tam usiadłem. Trochę zagadałem ale włączyła się też dziewczyna która siedziała z tyłu i gadaliśmy na temat tego że nic nie umiemy i że nie ma sensu tu siedzieć i w ogóle. Ona jeszcze powiedziała że ma na 11:30 do lekarza i musi się szybko z tym egzaminem uwijać. Jak była 11:190 to wykładowca powiedział że można wychodzić jak ktoś skończył i ona wyszła. Ja też nie miałem już pomysłów co tam napisać więc także wyszedłem jak i kilka innych osób. Korytarzem szliśmy większą grupą ale jak wyszliśmy z budynku to się porozchodzili i zostałem tylko ja, ona i jeden chłopak. On szedł z nami trochę ale potem skręcił w bok i zostaliśmy sami. Wtedy wiedziałem że to ten dzień i nie mogę teraz tego schrzanić. Szliśmy tak razem, gadaliśmy o wszystkim w sumie i o niczym. Trochę o uczelni, o planach na wakacje, o pracy wakacyjnej itp. Był taki moment że zapadła cisza, a ja wtedy w ogóle się nie spiąłem i pomyślałem jak w odcinku 16 “Co, myślisz że mi to przeszkadza że jest cisza? Jak Tobie przeszkadza to sama nawiń jakiś temat.” i ona nawinęła. Zaczęła pokazywać na samochody jak stały i mówi coś: “Kurde, jak ludzie tutaj super parkują. Kiedyś szłam z koleżanką i facet pokazywał dziewczynie jak ma równolegle zaparkować a ona nie kumała” i po tym jakoś dalej tematy się nawijały. Doszliśmy do pewnego momentu i ten ośrodek do którego szła był w lewo a ja szedłem w prawo i ona do mnie: “Idziesz tam?” i pokazała w to lewo, a ja że nie na co ona: “No dobra, to trzymaj się, cześć” i zaczęła odchodzić a ja wtedy bez żadnej spiny, ścisku w klatce piersiowej itp. mówię “Wiesz co, jaki jest Twój numer telefonu?”. A ona od razu bez niczego go wyrecytowała. Jeszcze trochę zażartowałem jak zapisywałem że nie ogarniam swojego telefonu (bo serio tak jest, mam nowy od 2 dni) i nie wiem gdzie się tu zapisuje numery ale jakoś znalazłem. Zapisałem a ona wtedy “Puść mi głuchego” i odeszła w stronę tego ośrodka a ja puściłem idąc już w swoją stronę. Czułem się jakbym wygrał milion dolarów. Szedłem chodnikiem z bananem na twarzy. Nawet to że ten egzamin nie poszedł mi najlepiej mnie nie rusza, cieszę się z byle czego. Nie wiem czemu ja się tak spinałem przed tym wzięciem tego numeru. Masz racje Paweł, jeżeli dziewczyna pomaga w rozmowie i okazuje zainteresowanie to to nie jest nic strasznego. Jakoś tak z automatu jak odchodziła to wypowiedziałem to słowa i tyle. Problem tylko zaczął się potem jak przyszedł ten sms że nie zna mojego imienia. Nie wiem co teraz zrobić żeby nie spalić. Nie można tutaj powiedzieć że ona mnie olewa skoro nie wie jak mam na imię bo ja się nigdy jej nie przedstawiłem. Myślałem że wie bo kilku jej kolegów mnie zna, graliśmy w piłkę razem, z innymi się na uczelni poznałem więc myślałem że jakoś do niej dotarło to jak się nazywam. Widać nie jestem aż taką gwiazdą :D Pomóżcie, Paweł albo ktoś inny. Co mam jej odpisać na tego sms-a bo on przyszedł już ponad 2 godziny temu a ja jeszcze nie odpisałem. Nie chcę spalić i wyjść na jakiegoś niepewnego kolesia a nie wiem co pewny siebie by zrobił w takiej sytuacji.

Reply

Paweł Grzywocz July 3, 2013 at 14:40

Napisałem Ci, abyś odpisał jej “Tomek :) ”. Zero smsowania, ok? Potem już nie odpisuj na jej sms, jeśli nie będzie w nim żadnego pytania. A gdyby było, to odpisz, że dowie się “wkrótce”, po czym odczekaj co najmniej 5 dni zanim zadzwonisz. To już jest spalone albo nie jest. Przekonasz się, gdy zadzwonsz i ustalisz spotkanie.

Reply

Tomek July 3, 2013 at 14:45

Akurat jak pisałem ten komentarz to Ty odpisałeś i zauważyłem dopiero po odświeżeniu. A co masz na myśli mówiąc “To już jest spalone albo nie jest.”?

Reply

Paweł Grzywocz July 3, 2013 at 14:52

Już się jej “sprzedałeś” albo nie. Kobieta wie, czy się z Tobą spotka zanim poda Ci swój numer telefonu. Owszem możesz obniżać jej początkowe zainteresowanie poprzez błędy przez telefon jak pisanie smsów, dostępność, słabe zaproszenie na spotkanie, przewidywalny dzień, w którym dzwonisz, natomiast nie możesz nic zrobić, jeśli ona nie jest zainteresowana i podała numer, bo jesteście znajomymi z uczelni albo daje numer każdemu, kto o niego zapyta.

Reply

Tomek July 3, 2013 at 14:57

Jakoś teraz nie przejmuje się tym czy przyjdzie na spotkanie czy nie. Cieszę się i jestem z siebie dumny że to zrobiłem. Ważne że idę do przodu. Teraz jak patrzę w lustro to się uśmiecham sam do siebie. Właśnie po to mi to było, żeby móc powiedzieć sobie “dobra robota” a nie bo się w niej zakochałem i nie przeżyję jak jej w wakacje nie będę widział itp.

Reply

Paweł Grzywocz July 3, 2013 at 15:08

Super, robisz to wszystko dla siebie i to chodzi. Gdy zbudujesz pewność siebie i nie będziesz się już bał, to będzie Cię interesowało tylko to, czy ona jest zainteresowana czy marnuje Twój czas.

Reply

Marek October 29, 2020 at 21:15

Pawle mam pewien dylemat na temat pocałunków i zainteresowania kobiety.

Ogólnie obecnie dzięki Twoim materiałom spotykam się jednocześnie regularnie z trzema dziewczynami. Tak jak to pisze to sam nie wierzę w to.

Do sedna jednak. Z jedną jednak najdłużej, bo mam za sobą już 7 randkę. I mam z nią dylemat, nie mogę jej rozgryźć, mam wrażenie,że spotyka się ze mną z nudów,ale nie mam pewności.
Dziewczyna ultra nieśmiała, chyba ma małe doświadczenie z facetami mimo 30-tki, widać to z jej zachowania i wyglądu.Troszkę taka cicha myszka, sierotka Marysia. Nawet miałem wrażenie czy ona nie jest aby dziewicą.

I tak na plus z jej zainteresowania :
- odbiera telefony, akceptuje moje randki lub dała raz alternatywny termin
-dużo śmiechu na randkach, daje się ogólnie prowadzić na randce
-są też pytania osobiste choć nie ma ich dużo
-dotyk od niej raz jest raz nie ma, co drugą randkę coś tam pacnie
-na 5 pocałunków zaakceptowała 3 w pełni,ale powierzchowne, raczej to 1 sek cmoknięcie z zaciśniętymi ustami i ucieczka
-na 4 randkę to ona mnie zaprosiła do swojej ulubionej knajpy(trochę sprowokowane przeze mnie,ale jej inicjatywa)
- daje za siebie zapłacić lub sama się dorzuca do randek
-na 7 ostatniej randce miała ze sobą moją ulubioną czekoladę i mnie poczęstowała(taki jej gest)
-zawsze punktualna na randkach, nawet przede mną
-dała się 2 razy odprowadzić pod sam jej dom
-żegna mnie zawsze dłuższym spojrzeniem
-gada jak to bym się dogadał z jej ojcem lub matką itd

Moje wątpliwości wzbudzają:

- dziwne, “wymuszone” pocałunki na końcu każdej randki: na 3 randce pierwszy króciutki pocałunek zaakceptowany,ale “dziwny”. Na 4 i 5 właściwie uznaje jako,że raz lekko nadstawiony policzek a na 5 randce zmierzała ku mojemu policzkowi czyli raczej odsunięcie się. Na 6 i 7 randce lepiej,ale znowu tylko lekkie cmoknięcie trwające mniej niż 1 sekundę i od razu się wycofuje i ucieka z randki
-jak idziemy to zachowuje czasem spory dystans taki jak ja mam między moim kumplem
-siada raczej dalej ode mnie
-mało dotyku mimo iż daje jej bardzo dużo do tego okazji. Co drugą randkę średnio mnie pacnie z 2x/randkę. Ale ogólnie to raz dotknie a na następnej randce dystans i tak co randkę na zmianę-nieregularne to
-właściwie to chyba ani razu nie otrzymałem od niej komplementu nawet pośredniego
-afrontalna postawa ciała do mnie, rzadko ustawia się frontem do mnie. Jak stoimy czy siedzimy bardziej bokiem. Jak siedzimy na ławce to bokiem i patrzy przed siebie
-mało kontaktu wzrokowego, czasami go unika, baaardzo rzadko dłużej patrzy(wyjątkiem jest pożegnanie to wtedy mnie żegna dłużej patrząc)
-nie oczekuje z radością pocałunku
-w sumie na 7 randek to mało pytań osobistych. Dopiero na 7 randce zapytała gdzie ja właściwie mieszkam, o pracę na 3 randce a o studia na 4 randce
- może to za wcześnie,ale mimo iż dzwonię do niej po 5-6 dniach i z wyprzedzeniem min 4 dni ustawiam spotkanie czyli widujemy się maks 1/tydzień lub na 1,5 tyg to NIGDY nie zapytała się kiedy się widzimy następnym razem. Z raz się tylko pytała ogólnie co robię np jutro i co będę robić w weekend na 3 randce i 5 randce a tak to nic. Żegnamy się i papa.Mam wrażenie,że jest jej obojętne czy będziemy się widzieć
-uznaje to za negatywne zachowanie bo po 5 randce(czwartek) w sobotę po 17 napisała mi SMS czy bym nie poszedł z nią dziś (czyli w sobotę tego samego dnia)na imprezę ze znajomymi(jakieś pożegnanie jej kuzyna co wyjeżdża zagranicę na długo). Impra miała być za 2-3 h. Ja szczerze to byłem u znajomych i odczytałem sms wieczorem i odpisałem na następny dzień dopiero, że nie mogłem bo już byłem zajęty i podziękowałem za fajną propozycję. Jak dla mnie to jednak trochę brak szacunku. Zwłaszcza,że o tej imprezie wiedziała wcześniej i mogła wcześniej zaprosić a nie na ostatnią chwilę SMSem. Poczułem się jak na doczepkę, chłopak do towarzystwa.
-nie próbuje mi zaimponować a wręcz często niby żartem ale mówi o sobie negatywnie. Np. że nie ma talentu do tego czy tamtego

I reasumując fajnie mi się z nią gada i spędza czas,ale CZUJĘ,że jest coś nie tak.

I zastanawiam się czy za dużo nie oczekuję po 7 spotkaniach? Czy iść nadal wg. programu 12 randek i póki akceptuje spotkania i jako taki marny bo marny pocałunek to się spotykać i ją próbować?
Ważne: nie pisze, dzwonię po 4-6 dniach z wyprzedzeniem randki. Najdłuższa do tej pory randka to 3 h a tak to maks 2 h. Nie jestem nachalny, nie dotykam(może z dwa/ trzy razy ją szturchnąłem na całe 7 randek),nie wchodzę w tyłek,nie daje komplementów, średnio co drugie spotkanie. Na początku do 3-4 spotkania(pocałunku) wyglądało ok. Teraz mam wrażenie,że wcale się nie rozkręca i nie ma progresu.

Może zwalić na nią wszystko? albo dzwonić raz na 7 dni. I na najbliższym spotkaniu np. jej nie pocałować,kompletny dystans. Bo skoro są wymuszone te pocałunki i nie trwają nawet 1 sek to po co?

Zastanawiam się czy tracić czas na nią bo coraz trudniej mi zmieścić pozostałe dziewczyny w grafik,które mimo iż to początki(po 2 randki) to jednak widzę więcej chemii i oznak zainteresowania z ich strony. Czyli mam porównanie. A tu 7 randek,inwestycja i niepewna o co jej chodzi.

Reply

Paweł Grzywocz October 30, 2020 at 10:08

Tak, dobry plan i analiza. Być może dziewczyna jest jakaś ultra religijna, wycofana i/lub niedowartościowana, negatywna, sama sabotująca relację, nie wie, czego chce albo nie wierzy, że jesteś w jej zasięgu, a może w ogóle już po tylu latach nie wierzy, że coś poczuje i spotyka się tak z rozsądku, bardziej pod znajomych, żeby nie być sama. Może też to być taka damulka świętoszka, co myśli, że tylko facet ma się starać i nie można być zbyt “łatwą”, co ona traktuje ekstremalnie i nie chce się normalnie pocałować oraz daje Ci jakieś mini nagrody, żebyś się nie poddał i może bardziej starał, bo ona może myśli, że jest nie wiadomo jaką księżniczką, nagrodą, nie wiemy, co ona ma w głowie, ale w każdym razie swoim zachowaniem skutecznie sabotuje rozwój tej relacji i zabija Twoje zainteresowanie, więc zrzucenie na nią proponowania kolejnych spotkań, bo ciężko Ci na nią znaleźć czas i trochę zaczyna Ci być szkoda tego czasu jest trafnym pomysłem.

Reply

Marek October 30, 2020 at 11:09

Nie jest nawet religijna.
Ta czekolada byłaby super gdyby inne oznaki byłyby super a tak to jak pisałeś,taka nagroda abym się nie poddawał. Złudne nadzieje.
Tak,na początku byłem zainteresowany a teraz już się zastanawiał po co idę na randkę.
Zestawiając jej zachowanie to jak zaprzestanę się odzywać to na bank ona nie wyjdzie z inicjatywą i relacja jest zakończona wtedy.Problem z głowy.

Reply

Marek November 12, 2020 at 23:30

Odnośnie tej dziewczyny (nr 1) co ci powyżej opisywałem to plan chyba podziałał. Zdystansowałem się, zwiększyłem przerwę między spotkaniem a telefonem do 7 dni. Na ostatniej 8 randce jej nie pocałowałem, ze względu na jej dziwne ostatnie króciutkie pocałunki.Zwiększyłem flirt i bardziej jej cisnąłem oczywiście z żartem.
Pierwszy raz odkąd się spotykamy zadzwoniła do mnie. Opowiadała co u niej się wydarzyło, co u mnie słychać. I mimo iż trochę ją naprowadziłem(jest nieśmiała) to zaprosiła mnie na randkę. I właściwie to będzie drugie spotkanie w tygodniu, zaproponowane przez nią na weekend.Czyli skróciła czas oczekiwania chyba bojąc się,że znowu zadzwonię za tydzień.Zobaczę na tej 9 randce jak da się pocałować.

Mam jednak inne pytanie co do dziewczyny nr 2 z którą się też spotykam.
Mam za sobą 3 randkę. Dziewczynę poznałem na wyjeździe w górach, dwudniowym więc znaliśmy się trochę dłużej przed randkowaniem.
Dziewczyna dawała mi wszelkie oznaki wstępnego zainteresowania jak: akceptacja spotkań, punktualność, dużo dotyku na randkach, zadawanie mi dużo osobistych pytań i wchodzenie w moje tematy, komplementowała mnie,daje się prowadzić na randkach, ma zawsze dobry humor i śmieje się wobec moich często nieśmiesznych żartów,frontalna mowa jej ciała, patrzenie długo w oczy,kręcenie się blisko mnie – można powiedzieć,że wszystkie oznaki zainteresowania, które podajesz u niej odhaczyłem.
No ale rozeszło się o pocałunek a mianowicie to co było po nim.

Pocałowałem ją pod koniec 3 randki w miejscu odosobnionym i dyskretnym.Zrobiłem to nie na sam koniec randki ponieważ rozstawaliśmy się na mieście w metrze więc mało komfortowe miejsce na pocałunek. Musiałem dodatkowo lekko zdjąć jej maseczkę i odgarnąłem włosy więc ona ewidentnie widziała moje zamiary.Pocałowałem ją krótko i ona to zaakceptowała. Nie było odchylenia ani nic podobnego.

No ale jak atmosfera się rozluźniła to ona zaczęło mi wywalać z tekstem, “że tak jak mi mówiła wcześniej to ona się dłużej rozkręca i POTRZEBUJE WIĘCEJ CZASU, co nie znaczy,że mnie nie lubi bo przeciwnie…”.
W sumie się zdziwiłem bo tyle oznak zainteresowania plus jednak akceptacja pocałunku i jednak ten jej tekst zniszczył magię chwili.Dodatkowo przecież to krótki pocałunek i to na 3 randce a nie na 1 czy 2 randce. Dla mnie to nic nie oznacza a ona tak na poważnie jakbym niewiadomo jak szybko działał.
Zwróciłem na to uwagę, bo pisałeś gdzieś, że jak kobieta mówi,że potrzebuje czasu to znaczy,że nas nie chce itd. No ale rozumiem po kilku randkach a nie na trzeciej.Podkreślę,że idę wzorowo wg 12 randek, przestrzeń,flirt,zabawa, 5 dni odstępy, randki maks 2 godziny, brak dotyku, to ona na mnie naciskała dotykiem,brak gadki o przyszłości itd.
Czy jednak zlać tę jej gadaninę i dalej się spotykać dopóki będzie akceptować pocałunki na końcu randki i wykazywać inne oznaki zainteresowania? Jak się zapatrujesz na takie gadanie kobiety po pocałunku,który nie jest jednak za wcześnie dodatkowo w odniesieniu akceptacji pocałunku(miała czas na odsunięcie się) i je wszystkich oznak zainteresowania?

Reply

Paweł Grzywocz November 13, 2020 at 08:57

Niektóre kobiety na podstawie negatywnych czy po prostu przeszłych doświadczeń mają błędne wyobrażenie ne temat relacji. Np. inny czytelnik, gdy po 2 miesiącach naprowadzał pytającą go dziewczynę, czy chodzi jej o bycie chłopakiem i dziewczyną, to zaprzeczyła, że to zbyt oficjalne. Powinien użyć słów, czy chodzi jej o spotykanie się na wyłączność albo to doprecyzować, bo dziewczyna myślała, że takie ustalenie związku od razu oznacza zamieszkanie razem. Kretyńskie, ale takie wyobrażenie mają niektóre kobiety. Tak samo inna będzie sobie wyobrażać, że pocałunek oznacza już stary, rutynowy związek i wrzucanie wspólnych fotek i statusów i nie wiadomo co jeszcze. Dlatego mogłeś przygasić jej obawy i potwierdzić, że Ty też potrzebujesz czasu i ten pocałunek to tylko nagroda za dobre sprawowanie.

Reply

Marek November 15, 2020 at 19:21

Paweł odnośnie tej dziewczyny co nie chce się “normalnie” pocałować lub ewidentnie nie ma to ochoty i idzie z pocałunkiem do mojego policzka więc pocałunek w jej usta to raptem szybkie muśnięcie i ona “ucieka” jakby nie wiem co…

Zrobiłem tak jak wcześniej pisałem, zwiększyłem dystans,telefony za 7 dni i postanowiłem nie proponować spotkań, jak się znajomość wygasi to wygasi.
Zadzwoniła po 4 dniach od ostatniego spotkania i w sumie mnie zaprosiła na pizzę.
Spotkanie to już 9 randka..około 2 miesięczna znajomość. Randka najdłuższa ze wszystkich bo 4 godzinna, dużo śmiechu,nawet częściej mnie dotykała bo z 3 razy co nie miało wcześniej miejsca. I niby wszystko ok ale znowu. Pierwszy raz ją odwoziłem autem, nie miałem gdzie zaparkować aby wyjść to stanąłem na poboczu. A ona znowu nie miała zamiaru ani chęci na normalny pocałunek. Właściwie to ją trochę zatrzymałem i znowu o mały włos byłby policzek a tak wyszło muśnięcie w usta i uciekła jakbym niewiadomo jak do niej miał się dobierać- 9 randka… Wszystko inne jest ok. Dodatkowo jednak nigdy nie pyta się kiedy się znowu widzimy ani nic nie mówi o przyszłości.

Zastanawiam się czy da się coś z tego wyciągnąć, jak dla mnie to udaje i trzyma mnie w rezerwie, taki kolega do wyjścia z nudów. Czy masz jakieś podobne historie, linki Twoich klientów gdzie ralacja tak wyglądała? jej początki? że niby wszystko super, śmiech, nawet dotyk a jak do pocałunku dochodzi to lipa? I jak to się kończyło i czy z doświadczenia czytelników i kursantów w ogóle warto brnąć w coś takiego i się niepotrzebnie angażować?

Reply

Paweł Grzywocz November 15, 2020 at 20:09

Nie kojarzę takich historii sukcesu. Zazwyczaj taka dziewczyna jest nadmierne konserwatywna i się to nie zmienia z czasem.

Reply

Marek November 13, 2020 at 10:34

Dzięki Paweł. Dokładnie jest tak jak napisałeś,ja powiedziałem w odpowiedzi właśnie to,że też potrzebuję czasu i wolno się rozkręcam. Trochę ją to wybiło z gadki i zmieniliśmy temat.

Reply

Cancel reply

Leave a Comment

Previous post:

Next post: