Webinar 9 – 10.06.2013: Sposób Na Silny Strach Przed Nowymi Kobietami I Niezasługiwanie Na Piękną Kobietę. Jak Poradzić Sobie Z Frustracją Z Powodu Braku Działania?

by Paweł Grzywocz on 12 June 2013

webinar9strachibrakmotywacjiorazniezaslugiwanienapieknakobiete

Sporo osób nie mogło się doczekać tego webinaru, ponieważ poruszam w nim rozwiązania najbardziej trapiących problemów jak:

  • Silny strach przed nowymi kobietami
  • Brak działania i frustracja z tym związana
  • Uczucie bezsilności i bezradności
  • Uczucie niezasługiwania na piękną dziewczynę i sabotowanie swoich podejść do kobiet lub brak nowych kobiet
  • Niska samoocena
  • Lenistwo

W razie pytań, napisz komentarz i daj znać, czego oczekujesz w następnych konferencjach. Zobacz także artykuł, w którym znajdziesz najważniejszą strategię motywowania się.

Pobierz nagrania i nagraj je sobie na odtwarzacz mp3. Następnie, gdy prowdzisz samochód lub jedziesz autobusem odsłuchaj webinaru.

Cz.1. – Jak Pokonać Brak Wiary W Siebie I Brak Działania Z Tym Związany:

Już teraz możesz zamówić Twój miesięczny dostęp do archiwum nagrań z cotygodniowych webinarów. Zamów swój dostęp i ciesz się indywidualnym kontem użytkownika. Następnie zaloguj się w prawym górnym rogu strony, aby zobaczyć lub pobrać nagrania i artykuł.

Aby uzyskać dostęp do nagrań video i mp3 z webinarów oraz zaawansowanych artykułów, kliknij w przycisk Kup teraz i opłać zamówienie za pomocą bezpiecznych płatności w systemie PayU.pl.

Dodaj do koszyka

Order form

NameTransfer
Miesięczny dostęp do wszystkich nagrań z webinarów i zaawansowanych artykułów49.00 zł

 

 

Oceń Wpis!

Podziel się swoimi refleksjami:

{ 101 comments… read them below or add one }

Paweł Grzywocz June 12, 2013 at 21:04

Tak, jak pisałem w artykule, umówmy się, że przez następne 14 dni, każdego wieczoru napiszesz w komentarzu na tej stronie, czy zagadałeś do jednej obcej osoby dziennie. Jeśli nie zagadałeś, to również na końcu dnia napisz to tutaj w komentarzu. Będzie to dla Ciebie dodatkową motywacją. Radością z wykonanego zadania lub wstydem, jeśli będziesz musiał napisać, że znowu nic nie zrobiłeś. To bardzo ważne dla Ciebie i pozostałych uczestników. Wskazówki zawarłem w artykule. Pozdrawiam!

Reply

Tomek June 12, 2013 at 21:17

Ale ma być osoba obojętnie jaka czyli też facet czy tylko kobieta?

Reply

Tomasz June 12, 2013 at 21:23

Tak, obojętnie, ważne by był to ktoś obcy.

Reply

bonzo June 12, 2013 at 21:38

Jesli ktos obcy to ponad 20 osob w tym tygodniu , i uwierzcie mi strefa komfortu to w tym momencie praktycznie zero problemow , dzis wpadam do pracy a tam dwa maile od kolezanki czysto matrymonialne . Jak zobaczylem te maile to zdebialem w tym momencie pomyslalem tylko jedno jaka moc ma tajemniczosc , nieprzewidywalnosc i to wszystko co Paweł nam tutaj przedstawia , wiec Panowie do roboty a nie pierdzenie w stolek i narzekanie. Pozdro i trzymajcie się jak ja to nazywam Twardziele .

Reply

Tecrtr June 12, 2013 at 22:24

Dzień 1
Dzisiaj nie powiedziałem “cześć” i nie zagadałem do żadnej obcej osoby.

Reply

bonzo June 12, 2013 at 22:53

Nie przejumj się jesli masz słabsze dni to ok , tylko zawsze staraj się w nastepnym dniu i wedle możliwośći poprawić ten stan , naprawde to działa i w końcu każdy z nas będzie nie do powstrzymania taka jest prawda i droga do tego co każdy z nas w końcu osiągnie , trzeba poprostu zacząć a potem jest już z górki . Zawsze jak mam zły dzień przypominam sobie jak daleko jestem od tamtego czasu kiedy zaczynałem . Działanie to siła i tylko to zmieni stan w jakim jesteśmy , teraz cytat ” You have to be a Spartan” tego się trzymam i działam , jedyna droga to działanie i nic innego nie pomoże jeśli sami nie pokonamy strachu . Paweł jeśli możesz to dodaj swój komentarz mam nadzieje że to doda innym tej siły i mocy .

Reply

Paweł Grzywocz June 13, 2013 at 00:55

Dokładnie, tak, jak pisałem w artykule. Dzień bez porozmawiania z obcą osobą to dzień stracony. Po kilku miesiącach wszystko staje się proste. Dzisiaj jest to już dla mnie normalne, że muszę się rozwijać, aby się nie cofać. Dalej wychodzę do ludzi, nawet gdy mi się nie chce, bo inaczej nasze życie staje się nudne. Jesteśmy istotatmi stadnymi i potrzebujemy kontaktu z ludźmi. Dobieramy się w pary, a żeby to zrobić potrzebna jest rozmowa z nowymi ludźmi. Każdego dnia zrobić jedną rzecz, której się boimy, czyli porozmawiać z jedną obcą dziewczyną i wtedy musimy stać się pewnymi siebie mężczyznami i liderami. A jak utrzymać motywację? Pamiętać, że jak nie zrobimy tej jednej, małej rzeczy, to nic się nie zmieni. Będzie to, co zawsze, czyli nic. Porażka, samotność, stagnacja. Coś, co mnie dobija i nie mogłem tak dłużej żyć. Wiedziałem, że od tego jednego “cześć” dziennie do nowej kobiety zależy moje życie małżeńskie i atrakcyjność kobiety, z którą spędzę resztę życia. Jeśli nie przygotuję się do spotkania z nią i nie będę dla niej najlepszym wyborem, to nigdy takiej nie zdobędę i skończę jako 40 paro letni kawaler lub zwiążę się z jakąś kobietą z łaski, bo się jej podobałem i te lepsze mnie nie chciały, bo nie miałem pewności siebie ani charakteru, aby je zainteresować i utrzymać. Życie to ciągła wędrówka i proces. Idąc we właściwym kierunku w końcu muszą się pojawić dobre rzeczy. Ważne, aby nie zboczyć z tego szlaku. Dzięki za inspirację i czekam na dalsze wpisy. Pozdrawiam!

Reply

Adam Iksiński June 13, 2013 at 06:56

“Dalej wychodzę do ludzi, nawet gdy mi się nie chce, bo inaczej nasze życie staje się nudne. ”

Mam tak samo, zagaduje do obcych ludzi kobiet, tam gdzie się da i męczy mnie to już, bo większość ludzi kobiet jest “nudych” [wedługo moich OBECNYCH standardów tematów do rozmowy] i nie da się z nimi normalnie porozmawiać, bez narzekania o pracy, o szkole, jakie to życie jest złe …. kompletnie zero ambicji i planów na przyszłość … ciągle ja muszę mówić, przedłużać rozmowe, a reszta ludzi tylko głupio sie usmiecha i czeka jak ja będę kontynuował bo sami nie potrafią ….

Ale to o większości ludzi, są też takie fajne miejsca, gdzie są ludzie ambitni i nawzajem siebie “przekszukujemy” [czytaj ja mam duzo do powiedzenie i druga osoba :) ]

” lub zwiążę się z jakąś kobietą z łaski”

Pawle uratowałeś mi życie, bo jeszcze na początku tamtego roku, sam bym szedł taka ścieżka w której wziąlbym każdy związek byle by tylko dziewczyna się zgodziła “z łaski” byle ona mnie tylko “chciała” …. tak jak mówi większość ludzi “nie masz dziewczyny bo ŻADNA Ciebie nie chce” takie głupie myslenie i cytaty utrwalają się gdzieś w podświadomości :)

A co to ma być ? Mam męczyć się z kimś kto mnie nie pragnie, a chce tylko związku bo jej zegar biologiczny stuka i potrzebuje mieć dziecko ? To jest chore ! Nigdy więcej ! KIobiet jest dużo, sam sie o tym orzekonałem, problem w tym aby znaleźć normalną której ja będę odpowiadał i ona mi także …. nie ma co sie męczyć z jaką wariatką, albo osoba z kompleksami jak wczoraj jedna poznałem totalna pesymistka , pewno pod dużą presją rodziny i “znajomych” o podobnych “pogLONdach” ….

No koniec, aby nie przedłużać dla Tecrtr, trening “cześć” to nic wielkiego, nie musisz stać przy kobiecie i wyciągać tematu na siłę, nie musisz na raz mówić, wymyślać jakiś żartów do tego, obserwować jej oznak zaintersowania oraz nie wyczekiwać momentu aby odejść kiedy ona ma Cie w ….. Mówisz tylko “cześć” i idziesz dalej … to Ci pozwoli wdrożyć w życie taki system “mam w d…. opinię innych ludzi, oni też maja mnie gdzieś. robie to co chcę, a jak komuś sie to nie podoba to jego problem a nie mój ….” zobaczysz Tecrtr dojdziesz do takiego momentu w rozwoju, że będzie CIEBIE PIEKŁO W ŚRODKU aby potem DŁUŻEJ porozmawiac z jakąs obcą dziewczyną / osobą ….

Aha i jeszcze jedno, NIE MYŚLCIE ZA DUŻO co “macie powiedzieć” najlepsze teksty i odpowiedzi na reakcje dziewczyny przychodza “w locie” , tak samo jakj rozmwiacie np. z kolegą, rodziną babcią itd. dokładnie tak samo. Komfort przyjdzie z czasem humor też …. np. rozmawiam z jedna taką i ona mówi że mam 3 siostry 4 braci ….. ja myslę o to razem jedst Was 10ciu, razem z rodzicami … ona tak … a ja szkoda, że rodzice nie postarali sie jeszcze o jedno dziecko … dziewczyna pyta czemu …. a ja do niej było by Was 11stu taka drużyna piłkarska, to był by ZESPOŁ … ona w śmiech, chociaż sam nie wiem czy to było smieszne , może dlatego że termin” drużyna piłkarska” użyłem juz kilka razy przy liczbach związanych z 11 ście i nie za dobrze sie sprawdził :)

Ok kończe panowie do DZIAŁANIA samo sie nie zrobi !!!!
A pięknych i “normalnych” kobiet jest mało, więc im więcej zagadujecie rozmawiacie z kobietami, to szybciej na taka natraficie . Nie pozwólcie aby one musiały na WAS czekać wieczność, bo jak nie znajda kogos normalnego to wyjda za mąż w nieszcześciu i będa sie tylko męczyć z jakis pacenem który pije pali a potem jeszcze zacznie mu “odwalać” jego “męskość” i zacznie ja bić …. wieć nie pozwolcie na to i DAJCIE TYM KOBIETA SZANSE NA NORMALNE ŻYCIE Z WAMI !!!!

Reply

Paweł Grzywocz June 15, 2013 at 03:40

Dzięki za wsparcie Adam!

Reply

Rob August 14, 2013 at 22:39

czy ty k…… nie możesz napisać 3 słów koło siebie bez błędów, literówek, przekręceń, itp. Siejesz jakimś trudno czytelnym gównem, klepiesz przypadkowo w klawiaturę i w ogóle na to nie patrzysz. No chyba, że tak znasz polski. Nie pi….,że to nie ważne, bo to brak podstwaowego szacunku dla innych i gó… opinia o tobie. Programy mogą sprawdzić jak nie potrafisz, ale trzeba chcieć i wiedzieć co się robi. Cholernie ciężko to czytać, a wypowiadasz się w każdym prawie temacie, “ekspercie” niedouczony.
pozdrowienia.

Reply

Adam Iksiński August 15, 2013 at 06:44

Przepraszam Pana bardzo, jestem analfabetOM i do tego jestem horendalnie nieperfekcyjny ;)

“nie pi?.,że to nie ważne, bo to brak podstwaowego szacunku dla innych i gó? opinia o tobie. ”

Przepraszam nie użył Pan zwrotu grzecznościowego używając słowa “tobie” z dużej litery ….

Rozumiem, że dla Pana szacunek to pisanie w 100 % gramatycznych komentarzy, dla mnie to pomoc ludziom w ich problemach poprzez szybki PRZEKAZ.

Taka “poprawność” idealność to przejaw logiki , standardów które ktoś sobie kiedyś wymyślił i tępi tych którzy ich nie przestrzegają. W skrócie jesteś lepszy, gorszy bo napisałeś krul a nie król …. jesteś głupi, mądry bo XYZ.
Tak działa perfekcyjność i zaniżanie ludziom pewności siebie bo nie są “idealni” …..

Swoją drogą, dobrze że kobiety nie cierpią logiki, mozna z nimi normalnie porozmawiać, pośmiać się, nie zwracając uwagi czy powiediałem “poszłem/ poszedłem” “piszę/ jest napisane” …..

“Programy mogą sprawdzić jak nie potrafisz, ale trzeba chcieć i wiedzieć co się robi. ”

Pewnie że mogą, ale kto zapłaci mi za siedzenie i poprawianie błędów….
Jak napisałem wcześniej piszę to dla ludzi, aby podzielić się tym co wiem na dany temat, jeśli ktoś nie chce to niech po porstu nie czyta :)

“?ekspercie? niedouczony.”

W dzisiejszych czasach lepiej siedzieć cicho i nic nie robić …. to się nazywa “wyuczona bezradność” , nie umiem nie potrafie więc nie będe nic robił , a jak kogoś zobacze że ktoś coś robi, to go “zajadę” tak jak podczas pewnego eksperymentu z małpamie i drabiną ….

Problem widzę w tym, że ja żadnym ekspertem nie jestem, tak jak inni wyrażam swoją opinię. Czy słuszną należy spytać ludzi nie mnie, bo to do nich adresuje swoje posty ….

Reply

Lukasz July 1, 2021 at 13:52

Mimo, że minęło od tego komentarz kilka lat to i tak muszę jedno danie napisać o tym, że mitem jest, że osoby nieśmiałe wezmą wszystko co się rusza do związku. Może na początku może tak się wydawać, jakieś wyobrażenia, nadzieja na udany związek. Ale jak się spędzi z tą osobą jakiś czas, lub po kilku godzinach wyczuwa się lub nachodzą podejrzenia, że z jakaś jej negatwywna cecha będzie przeszkadzać i że na dłuższą metę lepiej się nie pakowac w taki związek

Reply

Mariano June 13, 2013 at 12:41

Ręka w górze nie pomogła?

Reply

Bartek June 13, 2013 at 15:24

Cześć!

Tak jak napisałem w czacie podczas webinaru, to jest moim zdaniem jeden z najlepszych filmów jakie wyprodukwoał P. Grzywocz w ciagu ostatnich kilku miesięcy. Dlaczego? Bo porusza w nim coś bardzo ważnego – motywację do działania, problem poczucia niskiej wartości siebie oraz kilka innych kwestii. Możesz przejść przez całe PSW90, przeczytać wszystkie materiały P. Grzywocza, ale jeśli nie zastosujesz się do tych kilku wskazówek z tego webinara, to tak naprawdę nic nie da.
Ja po tym odcinku obiecałem sobie wejść na nowy poziom i wyrobić sobie “ekstremalne działanie z automatu” czyli:

a) jest kontakt wzrokowy -> mówię “cześć” (nie daję sobie na to trzech sekund, a jedną – gdziekolwiek jestem i cokolwiek się wokół nas dzieje, ona się spojrzy ja mówię “cześć”, a co będzie potem? jak rozpocznę rozmowę? cóż, coś się wymyśli, w końcu jestem dobry w “Gorących Pytaniach”, a czy rozmowa z dziewczyną to nie jest tak naprawdę Sesja Gorących Pytań? tak, myślę :) ..do tej pory byłem chyba dla siebie zbyt pobłazliwy, koniec z tym!

b) widzę przynajmniej trzy oznaki zainteresowania albo dotyk -> od razu ręka po telefon i podsuwam jej pod nos (bez zawachania, bez wątpliwości -> po prostu to zrobie i zobaczymy co się stanie) ..do tej pory czasem nie byłem pewien, czy to oznaka czy nie. Teraz koniec z tym, po prostu zaryzykuję!

Jest to jeden z kilku filmików, który zamierzam oglądać rano i wieczorem, co z pewnością będzie mnie motywować na cały dzień! Jest długi, ale co tam ..wstanę wcześniej :P
Super Webinar, jestem zachwycony już dawno nic mnie tak nie zmotywowało do działania! Dzięki! :)

Pozdrawiam!

Bartek

Ps: zagadałem dziś do grupki kobiet, co uważam za trudniejsze zadanie niż zagadanie do jednej osoby – więc, sukces jak nic! :)

Reply

Adam Iksiński June 13, 2013 at 16:26

“Możesz przejść przez całe PSW90, przeczytać wszystkie materiały P. Grzywocza, ale jeśli nie zastosujesz się do tych kilku wskazówek z tego webinara, to tak naprawdę nic nie da.”

Dokładnie, ja też z dnia na dzień się motywuje, ale innymi meterialami do ktorych link podalem gdzieś na PSW90 … ale jeśli sprawa ma się kobiet to ten webinar jest genialny, tak samo jak pierwsza część/odcinek kursu konwersacji od Pawła :)

“Ja po tym odcinku obiecałem sobie wejść na nowy poziom i wyrobić sobie ?ekstremalne działanie z automatu? czyli:”

Nie musisz nawet patrzeć czy był kontakt wzrokowy czy nie, jak chcesz podejść to podchodzisz, aby nauczyć się jak wyglądają zachowania niezainteresowanych kobiet …

Często jest tak, że kobieta np. spojrzy na Ciebie szybko urwie kontakt wzrokowy, a potem jak do niej podejdziesz, to dowiesz się, że to nie dlatego, że być może sie jej nie podobasz, ale dlatego bo jest np. nieśmiała …. w skrócie zainteresowanie weryfikuje tak czy tak czy da Ci numer telefonu z przyjemnościa czy nie. Bo jak nie, albo da “z łaski” to nie warto nawet do niej dzwonić …

Ale z kontaktem wzrokowym to jest moc mimo wszystko i zainteresowanie Tobą 80% – 90% jak ktoś takie coś zobaczy TO PODCHODZIĆ JAKBYŚ NAWET ZOBACZYŁ PO DRODZE LEŻĄCE 100 ZŁ !!!!

Aha bym zapomniał kontakt wzrokowy, pamiętajcie że dziewczyny też się BOJĄ [czują niepewność zainteresowanie w granicach 50-80 % ?] gdy Ciebie nie znają i nie będą się wam stale patrzeć w oczy to jest troche dla nich “krępujące” Przykład z kursu tańca bo wyjde na teoretyka ;)

Wczoraj przychodzę na zajęcia, otwieram drzwi, po lewej jakieś dwie [^^] dziewczyny koło nich instruktor “ćwiczy je” :) Po prawej jakaś para ćwiczy …. Jestem w środku instruktor przerywa, podchodzi do mnie witamy się [odrazu przychodze na TY] a te dziewczyny obracają się i patrzą się na mnie i na instruktora oceniająć “sytuacje” :)
Po chwili dalej ćwiczą cha’czę , przerywam na chwilę instruktorowi pokazując ręką [bo mowa była właśnie o tym tańcu , spytałem co dziewczyny ćwiczą [wiedziałem co ;) ] an zacząl opowiadać a ja niewerbanie do niego “stop” ] i mówię do dziewczyny B [nazwijmy ja B ;) ] wiesz co pokarz jeszcze raz ten krok , chcę popatrzeć i kontakt wzrokowy, ona się zaczerwieniła , zaśmiała i obróciła [na dziewczynę A nie patrzałem] po czym zignorowałem to i zacząlem dalej rozmawiać z instruktorem ….
….. Po czym instruktor do mnie [po podaniu danych itp. bo byłem "pierwszy raz" zaraz po tej "darmowej lekcji" ktora opisalem wczesniej ] że usiądz sobie i pobserwuj jak to wszystko wygląda, a ja do niego zaraz z żartem , czy tam to jest miejsce instruktora [taki "samotny fotel" daleko od ławek] on odpowiedział że nie, a ja do niego szkoda bo chciałem siedając tam poczuc się ważny ;)
……. mijaly minuty dziesiątki minut, w sumie 3 kwadranse, po czym siedząc i obserwując “tańczące” dwie “Damy i instruktora z odległosci 2 metrów będąc, siedząc za nimi , doszło do zakończenia ich pokazów. Dziewczyna B poszła do szatni , a dziewczyna A zaczęła rozmawiac chwilę z intruktorem po czym po chwili podedzli do mnie [jak mozna się domysleć rozmawiali o tym co będzie za chwilę, oraz pewnie o jej postępach i upadkach ;) ] , pomyślałem sobie chwilę i przygotowalem sobie temat jak do mnie podchodzili [oczywiście wynikający ze wspolnego kontekstu :) ]

Instruktor mnie wyprzedzil w rozmowie [niestety ;) ] zacząl pierwszy mówi że to jest Asia [staliśmy w takim trójkącie /\ gdzie każdy zajmowal jeden róg, ale w takiej odległości że przekraczało to strefe swobodnego porudzania oddychania gdzieś jakieś 0,5 metra ] ja odwracam sie w jej strone [zanim zacząl mówić swoje dalej .... to jest
Asia i będz ... ] patrze się jej w oczy [standard z automatu wzięty 3 sekundy kontakt jestem .... znacie to ;) ] wyciągam rękę jestem Adam [nie zatrzymując kontaktu wzrokowego] ona patrzy się DALEJ na mnie, chce mi podać rękę w taki sam sposób jak ja [z kontaktem wzrokowym ] ale NIE TRAFIA ZWOJĄ RĘKA DO CELU, trafiła gdzieś obok po czym patrzy na doł i ja też i szuka mojej ręki , a ja do niej “ale z ciebie niezdara” ;) z końcu podała mi swoja dłoń, kontak wzrokowy wrócil na swoje miejsce, jej usmieszek po tym tekscie i odpwiedz, miło mi jestem Asia …..

Zwróciłem swoje ciało do instruktora, “dając mu znak” że może kontyunować , zobaczyłem na jego twarz oczy , panowie widzę SZOK :D [co mnie akurat cieszy bo lubie takie stany u facetów gdy widzą jak "rozmawiam" z kobietami :) ] ok, zrozumial, że może mówić dalej …. mówi Asia przychodzi tutaj na lekcje indywidualne …….. ale jak chcesz możecie zostać para taneczną [koleś szuka mi odpowiedniej partnerki do mojego poziomu do tańca] a ja w myslach nie moge z dwuznaczności , robie poważna mine i zwracam swoje ciało mysli w kierunku Asi mówię ” Ja myslę, z tego co wiedziałem, że jestem osoba która nie pasuje do Asi … poziomu tanecznego, z tego co widziałem [jak ćwiczyli przez 45 minut] tańczycie w dosc innym kierunku co ja , wydaję mi się, że oboje bysmy siebie spowalniali , spowodowane przez roznice poziomu ” Po minie Aski widzę jakiś dziwny smutek :D Odwracam sie do instruktora i mówię , słuchaj X będziesz musiał mi poszukać inna partnerkę [patrzal kontem oka na Asię] po czym mówi, a może jednak byście spróbowali poćwiczyć trochę , chociażby to, co teraz Asia trenowała ? A ja do niego, wiesz nie znam kroków dość dobrze, ale myslę że jesli Asia zna walca Angielskiego tj. podstawowe kroki to możemy spróbować :) Patrze na Asię, i ona mówi, nie tańczyła jeszcze tego . No cóż w takim razie …. instruktor dokończył, to ja Adamie będzie do Ciebie dzwonił, jak znajde dla Ciebie odpowienia partnerkę [a tam dużo jest "odpowiednich " :D ] Ja powiedziałem w takim razie dobrze …. po czym dodałem palłem z podświadomości X tylko taka mala prośba dzwoń tylko w okolicach wieczornych tak po 18, 19 wiesz praca i te sprawy :)

W sumie teraz logicznie myśląc, mogłem to potoczyć inaczej, mogłem z nia chociaż ZATAŃCZYĆ !!!! Przecież była ok z wyglądu , to tylko trening, a byc może po mogli bysmy inaczej “pogadać” lecz coś weszło wcześniej do mojej podświadomośc , dokładniej to, jak ten instruktor rozmawiał z Asią po zajęciach przez podejsciem do mnie … pojawiły mi sie wedy takie myśli, że ona chce ja na siłe przekonać abym tylko zapisal sie na kurs …. byc może dlatego rozmowę poprowadziłem tak, a nie inaczej …. cóż w sumie nie wielka strata tylko trochę pisania za dużo :)

Reply

Paweł Grzywocz June 15, 2013 at 03:42

Gratuluję sukcesu i dzięki za komentarz Bartek! Adam, myślałem, że ten instruktor Cię już swata z tą Asią i bardzo dobrze, jeśli masz jego wsparcie.

Reply

Tomek June 13, 2013 at 19:47

Ja dzisiaj nie zagadałem do żadnej dziewczyny. Jestem chory, obudziłem się z katarem i bólem gardła, mam 37,5 stopni gorączki, ale na uczelni byłem. Jedyne na co było mnie dziś stać to zadać pytanie wykładowcy. Mówił coś, a wokół mnie słyszę szepty “a tak można? a co jak..?” itp. Ogólnie mówiąc ludzie mieli wątpliwości i próbowali to wyjaśnić między sobą. Ja jak to usłyszałem od razu podniosłem rękę i spytałem profesora, a ten wyjaśnił wszystko. Jak zadałem to pytanie to czułem na sobie spojrzenia innych. To były spojrzenia podziwu. Widziałem że nawet dziewczyna która mi się od dawna podoba patrzyła na mnie. Sory, że to tylko tyle ale patrząc w jakim jestem dzisiaj stanie to dla mnie sukces.

Reply

Tomek June 14, 2013 at 19:38

Dzień 2.
Znowu nie zagadałem do żadnej nowej dziewczyny. Gadałem tylko chwilę na uczelni z dziewczyną która mi się podoba, ale tego nie można zaliczyć do naszej zabawy bo to była moja 3 rozmowa z nią więc nie jest już dla mnie nową dziewczyną. Gadałem to nawet za dużo powiedziane. Mój kumpel po prostu podszedł do niej i jej koleżanki i spytał o jakieś notatki a ja tam się ze 2 razy odezwałem. Ta dziewczyna się śmiała jak coś powiedziałem. Kurde, czuję że mam u niej szanse tylko czy zdążę przed końcem roku akademickiego coś zdziałać w tej sprawie? Dzięki temu kumplowi wiem teraz jak do niej zagadać w poniedziałek. Przecież to takie banalne. Planuję ją spytać o notatki i myślę że jak mi je da to posunę sprawę ostro do przodu bo będę próbował się jakoś odwdzięczyć i w jakiś sposób zrodzi się między nami wspólny kontekst. Miałem dzisiaj w planach iść do sklepu odzieżowego coś sobie kupić i wykonać ćwiczenie z odcinka 2 kursu PSW90, ale zaczęło zbierać się na deszcz i zdecydowałem szybko do domu jechać. Poza tym moja wczorajsza choroba nie ustąpiła i nadal nie czuję się za dobrze. Jednak to nie może być usprawiedliwienie. ZAWIODŁEM.

Reply

Paweł Grzywocz June 15, 2013 at 03:53

Tomek, obejrzyj odcinek 10 i zacznij działać. Jesteś jeszcze po tej niewłaściwej stronie muru i mam nadzieję, że po 10 odcinku się to zmieni. Szukanie pretekstu, pożywanie notatek i odwdzięczanie się jest na maksa słabe i niemęskie. Tak nie poderwiesz dziewczyny, tylko zostaniesz w jej oczach tchórzem. Jeśli nie potrzebujesz notatek, to ich nie pożyczaj. Nie kombinuj ani nie komplikuj sprawy. Poprowadź z nią normalną, towarzyską rozmowę, pożartuj i oceń, jak ona reaguje na Ciebie. Skoro ta dziewczyna się śmiała, gdy coś powiedziałeś, to jest bardzo dobry znak. Wtedy wystarczy tego nei schrzanić i w odpowiednio zdystansowany sposób przenieść relację na grunt randkowy a ograniczyć kontakt na uczelni do kilku minut, jeśli na siebie wpadniecie. Także jeśli zobaczysz ponownie jej śmiech z tego, co mówisz, to na końcu rozmowy powiedz: “Jaki jest Twój numer telefonu?” Nie tłumacz się po co jest Ci potrzebny, tylko zamilcz i go sobie zanotuj. Następnie zadzwonisz i ustalisz spotkanie, jak potencjalny CHŁOPAK a nie kolega z uczelni.

Reply

Tomek June 15, 2013 at 08:56

Ale ja potrzebuje tych notatek, a od niej by było najlepiej wziąć bo kiedyś siedzialem za nią na wykładzie i jak spojrzałem w jej zeszyt to byłem pełen podziwu. Piękny charakter pisma, jakieś ważniejsze informacje na kolorowo itp. Z tych notatek mógłbym się czegoś nauczyć, ale jeżeli to jest takie słabe to chyba sobie daruję. Mam jeszcze kumpla który wszystko notuje, ale te jego notataki wyglądają jakby miał dysgrafię i z nich się nie odczytam. Trudno, coś wymyślę innego. Wiem tylko tyle że w nadchodzącym tygodniu muszę mieć jej numer. To ostatnia szansa. Potem będzie sesja a po sesji koniec roku i wszyscy się rozjadą, ale z tego co wiem to ona jest z Łodzi więc nie będzie problemu typu związek na odległość i będę mogł z nią normalnie randkować w wakacje. Chodzi mi tylko o to, że nie będę jej widzial na uczelni i jak nie wezmę teraz numeru to koniec. Nastepna szansa bedzie dopiero w październiku. A znasz Paweł jakiś sposób żeby przez te notatki to załatwić czy dać sobie z tym spokój?

Reply

Adam Iksiński June 15, 2013 at 09:53

Na szybko :

“Wiem tylko tyle że w nadchodzącym tygodniu MUSZĘ mieć jej numer. ”

Tomku pamiętaj “presja na wyniki” lepiej na nic się nie nastawiaj bo potem może Ci nie wyjść, jak sie na coś nastawisz że MUSISZ :)

“Nastepna szansa bedzie dopiero w październiku.”

To poznasz w międzyczasie inny kobiety …. Tomku lepiej się na nic nie nastawiaj, bo potem gdy ona sie będzie opierać Ty będziesz jej próbował na siłę imponowac coś udowadaniać i stracisz szanse kolejna rzecz “masz tylko jedną szanse z jedną kobieta raz w życiu”

A jak sobie do niej podjedziesz “na luzie”, że nic się nie stanie gdy tego numeru nie weźmiesz, bo będziesz ją widzial w październiku, bo masz WYBÓR i możesz poznawać NOWE LEPSZE kobiety przez wakacje …. uwierz będzie Ci lżej …

Jak przykład, obejrzyj sobie webinar w którym próbowałem wyciągnąć numer od panny na kursie tańca, i jak tą szanse zmarnowałem [7 webinar :) ]

“A znasz Paweł jakiś sposób żeby przez te notatki to załatwić czy dać sobie z tym spokój?”

Paweł Ci Tomku napisał, że nie masz brać numeru od dziewczyny POD PRETEKSTEM “daj mi swój kontakt aby mogł Ci potem zwrocic Twoje notatki ”

Idz porozmawaj ją rozśmiesz, opowiedz jakąś historię np. jak kiedys BYŁEŚ DZIECKIEM i uczyłes się pisać i do dziś nie potrafisz , marzesz jak kura pazurą, że wykładowcy gdy pisze kolokwium to potrzebuja wynająć grafologa itd. Śmiej się z SIEBIE miej dystans do siebie ! Być może ona sie domysli, że potrzebujesz notatek ! Nie pytaj jej tylko pozwól sie jej domysleć …. a potem ja Ci je da, to sobie jeszcze pożartuj i na końci powiedz “wiesz mu tutaj swój numer telefonu” ALE WTEDY I TYLKO WTEDY gdy zobaczysz oznaki zainteresowania, jak nie to przykro mi ale nie BĘDZIE MIAŁA U CIEBIE SZANSY :)

good luck !

Reply

Tomek June 16, 2013 at 19:07

Obejrzałem właśnie odcinek 10 i już wiem o co chodzi. To rzeczywiście słabe takie szukanie pretekstu. Zauważyłem, że taki sposób zdobywania kobiety jest lansowany w różnych filmach. Ciekawe dlaczego telewizja robi ludziom wodę z mózgu. Ja nie do końca chciałem wziąć ten numer pod pretekstem notatek. Po prostu chciałem spytać o notatki i tak bym z nią trochę pogadał nie koniecznie już na temat tych notatek, a na koniec zabrał numer. Ale z jednej strony to może tak wyglądać, że boję sie wprost spytać. Teraz planuję zrobić jak mówi Adam. Podejdę, powiem cześć, spytam jak tam przygotowania do sesji itp. potem powiem że nie wiem jak sobie poradzę z tą sesją bo nie mam żadnych notatek. Zacznę żartować że sam się nie mogę siebie odczytać i ich nie robię. Jak sama zaproponuje, że pożyczy mi swoje to wezmę oczywiście, potem spytam wprost o numer bez pretekstu z notatkami i odejdę pogadać z jakimś kumplem. W jakimś nagraniu Paweł mówi, że jak się widuje często w jakimś miejscu np. praca lub uczelnie dziewczynę o którą się stara to żeby pokazywać jej swój wysoki status społeczny poprzez rozmowę z innymi ludźmi, więc zrobię tak. Spytam o numer i pójdę do kogoś innego. Kurde, tylko jak to zrobić… ona cały czas jest w towarzystwie kogoś. Ostatnio jak mój kumpel pytał ją o te notatki to nie była z tymi chłopakami co zawsze tylko z koleżanką. No zawsze ktoś jak na złość. Będę się musiał mocno spiąć żeby się udało. Jutro albo nigdy. Dobry pomysł żeby tak zagadać czy coś mógłbym poprawić?

Reply

Paweł Grzywocz June 16, 2013 at 21:30

Gdy ona jest z koleżanką, to żaden problem. Przecież ładne dziewczyny prawie nigdy nie są same. Porozmawiaj z nią i z koleżanką.

Reply

Adam Iksiński June 16, 2013 at 21:33

Tomku daj znać jak poszło, jak nie wyjdzie to kolejna lekcja i cenne doświadczenie które nabędziesz :)

“Ciekawe dlaczego telewizja robi ludziom wodę z mózgu. ”

Mogłbym wykład o tym zrobić [i pewno nie tylko ja :) ], pewno jeden będzie na Toastmasters :)

W skrócie media promują jakis styl życia Ty go “kupujesz” uznajesz za prawdę i jesteś niewolnikiem tego co Ci przedstawiaja media …. potem kupujesz kupujesz kupujesz wszystko co Ci wcisną …

A potem mamy takie perełki zakodowane w podświadmości że :

- kobiety lecą TYLKO na kasę i obraz w głowie Ferrari 911 a koło niego piękna kobieta
- że o kobiety trzeba zabiegać …… w skrócie ciągle jej coś kupować kwiaty, randki w drogiej restauracji, zabierać do kina na FILM który wypłucze jeszcze więcej i tak juz dość zmanipulowane ludzkie myslenie ….
- że one są SILNE, piekne i TYLKO one mają wybór, a faceci są słabi i moga tylko sobie pomarzyć o takich kobietach z “wyższej półki” ….z czym się osobiście nie zgadzam, juz w wieku 20-22 zobaczyłem tak naprawdę jakie to kobiety sa SŁABE, zakompleksione, muszą grać w gierki bo inaczej by sobie nie poradziły na tym świecie ….i JEDNA ważna rzecz, POTRZEBUJĄ SILNEGO FACETA, bo ich wygląd z dnia na dzień staje się coraz gorszy i gorszy …. i juz nie maja tyle orbit do wykorzystywania co kiedyś :)

Albo w przeciwną stronę [kobiety dla facetów] :

- muszę wyglądać superarcy ładnie wykupować poł sklepu z ciuchami chodzić co tydzień do “ulepszaczy” zdrowotnych [fryzjer kosmetyczka itd.] bo żaden facet nie będzie mia chciał ….
- albo muszę mieć 90-60-90 bo już nie jestem kobietą
- muszę wyjść za mąż do 24 roku życia bo “co o mnie ludzie pomyślą ”
Panowie rozmawiam sobie z taka jedną przez Skype [24 lata] która ma kompleksy na tym punkcie. Ona uważa, że nie jest KOBIETĄ bo nie ma DZIECKA i MĘŻA …. jej były z którym była w związku odszedł [miłość na odległość] i została SAMA , nawiet niewiecie jaką pesje w tym wieku wywiera na nia otoczenie ! Ona skonczyła w tym roku TYLKO 24 lata !!!!

Co do roli mediów religii …. wpływaja na nas tak, że aby stać sie lepsi nie idziemy w strone rozwoju siebie wewnętrzenie [samorozwój] tylko w strone rozwoju siebie zewnętrzenie [faceci: sportowe samochody, a w nich sprzęt grający i głosna muzyka "bo kobiety lecą na głośna muzykę" [co za bzdura one kochają spokoj i opanowanie bo same są wariatkami emocjonalnymi ] jakieś garnitury za xxxxxxxxxx zł z kolekcji “tylko na jeden sezon” imponowanie tymi gażetami na fc itd. co jest żałosne …. kobiety : to samo ciuchy z “kolekcji na jeden sezon” dodatki jakieś łańcuchy na szyje wisiorki wszystko po to aby zwrócić na siebie uwagę przez FACETÓW ]

To wszystko jest CHORE to taki matrix , kup kup kup , a poprawi się twoje życie …. kupuj suplementy diety a schudniesz, kup XYZ a będziesz miał więcej znajomych ……….

Bzdura, szczęście jest darmowe , a ludzi szczęśliwych nie mozna kontrolować ! Media kościoły itd. o tym wiedzą, dlatego trzymają nas w nieszczęściu, bo tylko od ludzi nieszczęsliwych mozna wyciągać ogromne pieniądze !

Dlatego bardzo dobrze, że w Stanach powstali tacy ludzie jak Doc Love Player Supreme David de Angelo, że PAWEŁ ich odkrył że sam to przetestował i mógł za GROSZE przekazać tą wiedzę dla NAS ….

Bo naprawdę chłopaki PUA to takie samo “medium” i marketing co reszta, ZAPŁAĆ xxxxxxxxxxxx zł a będziesz WOLNY od nieszczęścia , NIC NIE RÓB a samo przyjdzie , tak takie coś jest dobre dla ludzi co żyją takim stylem … żyja w matrixie i długo z niego nie wyjdą jak od życia nie dostana porządnie w d ……. jak ja na przykład czy inni kursanci Pawła :)

Reply

Tomasz June 13, 2013 at 20:25

Ja również dziś do nikogo nie zagadałem.
Myślę jednak, że nie ma co się tutaj tłumaczyć czy coś w tym stylu.
Nie liczy się powód, liczy się to, że dziś nie ruszyłem ” w podróż tysiąca kroków która zaczyna się od pierwszego kroku”.
Jutro trzeba coś nadrobić i tyle, nie ma co stać w miejscu i idealizować “perfekcyjnej wyobraźni”.
Ponad to również zgadzam się, że był to bardzo dobry temat na webinar.

Dzień 1 z 14

Reply

Tomasz June 14, 2013 at 18:18

Dzień 2

Pogadałem z jakimś gościem, jednak nie liczę tego jako sukces gdyż to on do mnie zagadał i pytał o herculesa ( 49 letni motorower na którym jeżdzę :) ), coś tam z nim chwilę pogadałem.

Nie zagadałem jak dotąd do żadnej obcej kobiety.

Reply

Adam Iksiński June 14, 2013 at 21:00

“Nie zagadałem jak dotąd do żadnej obcej kobiety.”

Oj Tomek, to nic trudnego, a profity i radość z ich płynąca jest OGROMNA !!!!!

Jak sobie przypomnę moje treningi moje cierpienia stresy to mogę napisać dzisiaj BYŁO CHOL^&%NIE KU%$^$&%^ WARTO !!!!!!!!!!!!!!!!!
Przepraszam za kolokwializmy …..

Jak boisz się podchodzić do dziewczyn, to zacznij może od ludzi starszych jak napisał niżejTecrtr …. nigdy nie zapomne jak pojechałem SAM do Ostromecka [taki zamek koło Bydgoszczy] zobaczyłem zamek naprzeciw niego “pole” a na tym polu przyzamkowym pełno dziur które narobiły krety [był to chyba listopad 2012] …. naprzeciw mnie szedł jakiś dziadek prowadząc rower , ja do niego podbiłem i mówie “panie co tutaj tyle tych dziur ? Oni o to nie dbają ? ………. o coś tam jeszcze ” A ten dziadek zacząl mówić i tak przez poł godziny sie wywiązała taka ciekawa rozmowa …..

….. a dzisiaj ? Właściwie wczoraj na pewnym evencie, tak rozbawiłem obcą kobietę , że wychodząc sama pierwsza powiedziała mi “cześć” [z usmiechem na twarzy] potem mnie wyprzedziła i przepuściłem ja przez pierwsze dzwi, a potem rzy głównych POCZEKAŁA NA MNIE i ona mnie przepuściła , zacząlem sobie żartować, że dziękuje Ci, czuję sie jak kobieta , właściwie to czuje się jako rodzaj nijaki itd. …. Panowie jak odchodziłem i powiedziałem, że spieszę sie i musze już iść [bo przeciągała rozmowę] to pojawil się jej smutek twarzy ;) Ale to nic TO BYŁO ZAMIERZONE spotkam ją za 2 tygodnie i zbadamy jej poziom zbzikowania na moim punkcie ;) Coś czuje że będzie ciekawie , jak zawsze tajemniczość i oczekiwanie, a jak one oczekuką to potem buzkuja :)

Więc Tomaszu WIEDZ JEDNO teraz może byc ciężko, ale potem będziesz czerpał z tego TAKĄ RADOŚĆ TAKIE SZCZĘŚCIE ŻE troche “wysiłku” [bo czym jest tak na prawdę np. miesięczny trening na mieście , galeriach itd. z następnymi 50 latami spędzonymi z PIEKNA I PRAGNĄCĄ CIEBIE KOBIETA KTÓRA BĘDZIE CHCIAŁA CIĘ ROZSZARPAĆ GDY BĘDZIE CIE WIDZIEĆ !!!!] to nic, chwilowy dyskomfort jest wart wieloletniego komfortu !

Aha jeszcze jedno, to że teraz masz problem z kobietami to nic, przygotuj się na problem z zazdrosnymi plotującymi ludzmi, którzy będą “jechać” po Tobie na lewo na prawo gdy będą widzieć Ciebie z obcymi kobietami na mieście ;)
Ale to też opanujesz, jak zdejmniesz sobie blokadę “strach przed opinia innych ludzi” to takie opinie będą Cie tak obchodzić jak zeszłoroczny snieg ;)

Reply

Paweł Grzywocz June 15, 2013 at 03:56

Dokładnie, super motywująca historia!

Reply

Tomasz June 16, 2013 at 17:48

Dzień 3 i 4 też bez większego progresu.

Adamie, Dziękuję za ciekawą i tak jak napisał Paweł MOTYWUJĄCĄ historię.
Nie są to jakieś ” Będzie dobrze” ble ble, tylko prawdziwa głęboka historia.

Więc Tomaszu WIEDZ JEDNO teraz może byc ciężko, ale potem będziesz czerpał z tego TAKĄ RADOŚĆ TAKIE SZCZĘŚCIE ŻE troche ?wysiłku? [bo czym jest tak na prawdę np. miesięczny trening na mieście , galeriach itd. z następnymi 50 latami spędzonymi z PIEKNA I PRAGNĄCĄ CIEBIE KOBIETA KTÓRA BĘDZIE CHCIAŁA CIĘ ROZSZARPAĆ GDY BĘDZIE CIE WIDZIEĆ !!!!] to nic, chwilowy dyskomfort jest wart wieloletniego komfortu !

Bardzo mi się to spodobało, z pewnościa gdy poczuję strach przypomnę Sobie Twoje słowa ” Czym jest miesiąc dyskomfortu wobec kilku lat komfortu ? “

Reply

Tomasz June 17, 2013 at 20:23

Dzień 5
Powiedziałem do jakiegoś Pana ” Dzień Dobry “.
Byłem na stacji, kasjerska najpierw się mnie spytała czy ma mi wyrobić kartę klubową ( Shell clubsmart). Odmówiłem.
Potem byłem po raz drugi to poprosiłem o tę kartę, zapytałem czy na to trzeba byc pełnoletnim czy mi jakieś listy nie będą przychodzić ale generalnie żadnej dłuższej rozmowy, miałem w planach pożegnać się z nią po imieniu ale jednak się nie przełamałem.
W każdym razie jest lepiej niż w poprzednich dniach, małymi kroczkami do celu :)

Reply

Tomasz June 18, 2013 at 19:03

Siedzę w domu i za cholerę nie chce mi się nigdzie iść, ale w końcu ,, Siedzenie w domu jest Twoim wrogiem “.
Więc wyszedłem i nawet nigdzie nie doszedłem i się rozpadało.

W skrócie, zawaliłem dzisiejszy dzień.

Reply

Tecrtr June 13, 2013 at 22:38

Dzień 2

Dzisiaj się przełamałem i mówiłem na początek do osób starszych ?dzień dobry ? Powiedziałem tak do chyba 10 osób, zanim się, tak przełamałem tak, że po drodze odezwałem się do 3 siedzących dziewczyn na ławce mówiąc ?cześć?. Odchodząc słyszałem jak łagodnym głosem odpowiedziały i lekko jakby się uśmiały. Następnie szedłem dalej po mieście i mówiłem prawie każdej osobie dzień dobry, obojętnie czy ta osoba jechała rowerze, czy była z drugiej strony ulicy, ale akurat na mnie spojrzała. Poszedłem na rynek, w mojej miejscowości jest mały i tam mówiłem prawie każdej osobie ?Dzień dobry?.

Potem szła dziewczyna która rozdawała gazety, i ja jej się spytałem ile za to dostaje, następnie czy ja też mógłbym tak rozdawać ulotki, a ona odpowiedziała, że trzeba mieć znajomości. Idę dalej, powiedziałem też ?cześć? do dziewczyny idącej na ulicy z wózkiem dziecka. Następnie jeszcze przed kauflandem do paru osób ?dzień dobry?, i potem dalej paru osobom ?dzień dobry?. Gdy wyszedłem z kauflandu powiedziałem ?dzień dobry? następnie do jednej idącej dziewczyny ?cześć? a później ?dzień dobry? i następne ?cześć? do dziewczyny, która z wyglądu dałbym 10/10. Te dwie ostatnie dziewczyny, którym powiedziałem ?cześć?, nie odpowiedziały mi.

Ogólnie odezwałem się do ponad 30 osób w ciągu niecałej godziny spaceru.

Dzisiejszy dzień należy do udanych i do Wielkiego Sukcesu, bo po raz pierwszy w życiu a mam 25 lat odezwałem się do obcych dziewczyn, siedzących na ławce i w dodatku były je aż 3.
Teraz poczułem tę moc, tą motywację do działania, to jest poczułem radość z działania.
Miałem jednak pewne opory, aby podejść do dziewczyn 2 siedzących na ławce, ponieważ szedłem wydaje mi się ze złej strony, to znaczy, że one mogły mnie widzieć, jak idę z daleka i następnie zobaczyć, że idę akurat do tych dziewczyn, mówiąc tylko ?cześć? a dalej siedziała sama na ławce dziewczyna i gdybym podszedł potem do niej i powiedział kolejne ?cześć? to poczułbym się na razie dziwnie.

Po prostu na razie trenuje mówienie ?cześć?, tylko jak widzę dziewczynę, która siedzi lub stoi a nie jest daleko. Powinienem w tamto miejsce przyjść z innej strony. Może kiedyś spróbuję się przełamać aby podejść do dziewczyn, które mnie widziały z daleka. Ale teraz, żałuję, że nie podszedłem do tamtych dziewczyn, czuję to żałowanie bardziej niż kiedykolwiek, że zmarnowałem. To uczucie jeszcze bardziej napędza mnie do działania.

Reply

Tecrtr June 14, 2013 at 20:55

Dzień 3

Dzisiaj też się przełamałem. Wyszedłem na miasto o 17 godzinie, mówiłem tak jak wczoraj do prawie każdej osoby “Dzień dobry”. Jakoś miałem opory aby powiedzieć obcej dziewczynie “cześć”. Wróciłem po 18 do domu. I znowu wyszedłem po 19 z nową siłą i większą motywacją. Mówiłem “Dzień dobry” oraz powiedziałem do 2 dziewczyn siedzących na ławce “cześć”, następnie idąc dalej, siedziały na ławce 3 dziewczyny też odpowiedziałem “cześć” I potem już prawie każdej dziewczynie która szła sama lub z kimś mówiłem “cześć”.

Ogólnie to powiedziałem tak do ponad 10 dziewczyn. Żadna z nich mi nie odpowiedziała. Były tak zdzwione. była taka cisza, widać było, że są zaskoczone.

Mam na razie opory gdy mam:

- powiedzieć “cześć”, gdy widzę jak jakaś obca dziewczyna idzie z facetem.

- powiedzieć “cześć” dziewczynie, którą widuje od paru lat na ulicy, na studiach ( ale inny kierunek)

Reply

Adam Iksiński June 14, 2013 at 21:15

G R A T U L U J E !!!!!!!!!

Jesteś na dobrej drodze …

…. Jak dla mnie trening “cześć” to tylko takie przełamanie, jeśli boisz się podejść do kogokolwiek o czymś pogadać , leszym jedt podchodzenie i pytanie o …. ” mam pytanie ….[nie używaj nigdy przepraszam dla mnie to takie oddawanie kontroli i stajesz się needy] a więc …. mam pytanie, gdzie znajde stacje metra / dworzec / ulicę XYZ / basen / mcdonalda / salon / galerie ……..” pytaj o co chcesz i obserwuj reakcje !

Na początku, gdy na przykład w swoje intonacji mówisz niepewnie, szybko , boisz sie o to zapytać, ludzie będą / moga reagować podobne jak Ty, będą zdziwieni / przestraszeni . Potem gdy Twoja intonacje się poprawi wraz z mowa ciała …. wiesz usmiech na twarzy “hey mam pytanko ,,,, gdzie macie w tym mieście stary rynek ? :) ” i orzypomina mi się młoda z Torunia “a co nie wiesz ? …. ” :D :D:DD

Potem jak to opanujesz to już są historie z hustrczkami, zmiena tematu, ale dzisiaj łana pogoda m ale tutaj gorąco ,,,,,,

………… wszystko do czasu ale o numer trudno bo to ulica / galeria itd. Najlepiej w miejscach ze wspolnym kontekstem, bo tam jest wiekszą otwartość :)

Dasz RADĘ i Ty i reszta kursantów !

W A Ż N E

NIE DZIEDZIE W DOMU !!!!

TYDZIEN PRZERWY TO TYDZIEŃ ALBO DWA STRATY WASZEJ PEWNOŚCI SIEBIE !!!!

Gadajcie ze wszystkimi o wszystkim i o niczym , chodzby nawet dziewczyna nie była Wami na początku zainteresowana , nie wazne ładna brzydka, macie sie nauczyć wszystkiego, jak wygląda zainteresowanie kobiet [ich póznijsze reakcje] oraz brak zaintersowania.
Na tych nietrakcyjnych będzie Wam lepiej praktykoac, bo zabaczcie jak wygląda zainteresowanie i jak one reagują JAK PRZECIĄGAJĄ ROZMOWE, jak sie na Was PATRZĄ ! A potem jak powtórzy Wam sie to samo z ładna to …… :D :D:D

Dobra kończe bo ja juz moge tak bez końca :)

Pozdrawiam i życzę sukcesów :)

Reply

Paweł Grzywocz June 15, 2013 at 04:01

Tecrtr, gdy dodasz uśmiech i dłuższy, pewny kontakt wzrokowy, to dziewczynom głupio będzie nie odpowiedzieć “cześć”. Jeśli robisz to krótko i szybko, bez pewnego spojrzenia w oczy, to wiele z nich może właśnie nie zareagować. Dodaj do tego uśmiech i mijając się utrzymuj kontakt wzrokowy. Wtedy niektóre dziewczyny powinny się nawet zatrzymać i na pewno więcej z nich odpowie “cześć” niż zero na 10. Pozdro i informuj mnie dalej.

Reply

Bartek June 15, 2013 at 00:53

Dzień 2:
1. zagadałem do praktykantki w dziekanacie (komentując w zabawny sposób jedno z urządzeń biurowych),
2. odezwałem się do dziewczyny na korytarzu uczelni i chwilę z nią rozmawaiałem,
3. pogadałem z sąsiadką na spacerze z psem,
…i mógłbym tak pisać bez końca, bo każdego dnia rozmawiam z nowymi ludźmi już od dawna – tę praktykę mam już za sobą. Moim problemem jest brak zainteresowanych mną kobiet i niewiele kontaktów wzrokowych, mimo że bywam w polecanych miejscach. Wszystko to w efekcie przekłada się na żenująco małą ilość numerów oraz jeszcze mniejszą ilość pierwszych randek.
Dbam o siebie, ale mimo tego jest lipa. Chyba nie każdemu jest pisana druga połowa. Może lepiej zajmę się szydełkowaniem…

Żartowałem! Nigdy nie wolno się poddawać, a tym bardziej użalać nad sobą!
PS: czy kogoś z tego kursu spotkam w Bydgoszczy na TLI? fajnie by było! :)

Reply

Adam Iksiński June 15, 2013 at 01:14

“Chyba nie każdemu jest pisana druga połowa. ”

Nie wierz w te bajki , wiesz w to co Ci tutaj prezentujemy …. [systemy motywacji style życia itd.] Dobra rada odrzucaj wszystkie takie powiedzenia które zasłyszysz do osób “znających życie” [przypuszczam że pewno rodzice babcie dzadkowie itd.] i innych znaFców” jeśli ich nie sprawdzisz …. np. “dobre” komunistyczne powiedzenia typu “mONdrzejszy od telewizora” , ” jeśli wejdziesz między wrony to skacz jaki ony” itd. Przecież to wszystko to g………… jest, jak sprawdzisz to pewno się przekonasz .

“czy kogoś z tego kursu spotkam w Bydgoszczy na TLI? fajnie by było! ”

Ale Ty jesteś wredny, pytam o to kursantów PSW90 już od miesiąca dwóch ? i jeszcze nikt nie odpowiedział, byłem w innym klubie zachęcałem do przyjechania, zadeklarowała sie TYLKO jedno osoba [niektórzy pewno wiedzą o kogo chodzi ;) ] w bydgoskim klubie gdy poznaje nowe ciekawe osoby też o to pytam, wszyscy odpowiadają że nie ….

Andrzej “nasz” taki nieoficjalny prezes mówil ostatnio, że do 15stego mozna się zapisać jeszcze po “starej” cenie , ale to tylko dla tych z BYdgoskiego klubu, bo “my” to organizujemy …. na czwartkowym spotkaniu juz oficjalnie powiedziałem że mnie nie będzie ….

Dobra napisz skąd się wybierasz [z jakiego miasta] może przemodeluje mojej zasady ;)

Reply

Paweł Grzywocz June 15, 2013 at 04:08

Z tym brakiem zainteresowanych Tobą kobiet to jest kwestia liczb, dbania o siebie i energii. Kobiety czują, czy jesteś chodzącym szczęściem czy chodzącą przylepą. Czasami nawet, jeśli robisz wszystko dobrze, to nie spotykasz zainteresowanych kobiet albo podobasz się takim, które Tobie się nie podobają. To normalne i jest to kwestia czasu i ilości kobiet. Czasem przez miesiąc albo dwa nie spotykamy takiej, z którą moglibyśmy być od razu, bo jest taka ładna i się jej wstępnie podobamy, a potem spotykamy takie dwie w jeden wieczór. Życie pisze różne scenariusze i trzeba uzbroić się w cierpliwość. W końcu to jest kampania na kobietę na całe życie. “You only have to find ONE good one”, więc nie pali się. Ważne, aby być na bieżąco, być w odpowiednim miejscu i mieć charakter, któremu kobieta się nie oprze.

Reply

Adam Iksiński June 15, 2013 at 09:07

Dodam od siebie kilka moich refleksji :

“Z tym brakiem zainteresowanych Tobą kobiet to jest kwestia liczb, dbania o siebie i energii.”

Z dużym akcentem na to ostatnie ENERGII ! One z tego co zauważyłem, są strasznie nieśmiałe, tez nie wiedzą o czym gadać a gdy ktoś zadaje tylko pytania i rzadko dodaje jakieś stwierdzenie to raczej to tylko taki nietrakcyjny uciążliwy wywiad, a nie rozmowa. choć na początek drogi rozwoju dobre i to, aby się przełamać :)

Energii …. ponieważ, gdy powiesz cos głupiego i zauważysz, że jej mowa ciała się zmienia w ta niewłaściwą stronę, zawsze szybko możesz zmienić temat [emocje] na jakąś ciekawszą, a nie czekać aż jej zaczną zbierać się myśli “co za nudziarz” :)

Energię “zbiera” się rozmawiając ze wszystkimi w miejscach ze wspolnym kontekstem, budując przy tym dowód społeczny który dziewczyna i inny ludzi widzą że “nie przyszedłeś tutaj na podryw” :)

Przykład ? Moja ostatnia wizyta na pewnym evencie wchodzę wiatam się ze wszystkimi , chwilę rozmawiam z każdym z osobna [no prawie każdym] po czym podchodze do mojego “znajomego” [ktorego poznalem jakies 3 tygodnie temu] siedzę rozmawiam z nim, po czym przychodzi jakaś kobieta , “z miejsca” do niej zagaduje, ja siedzę ona stoi gdzieś 3 metry ode mnie , po czym sie do mnie [do nas] przysiadła [oczywiście aby nie było miejsce dalej ;) ] i rozmowa sie potoczyła jakoś do początku spotkania, w śmiechu zabawie …. Potem na przerwie chciałem stworzyc krąg ja ona i tan kolega, ale się wszyscy jakos rozeszli, pomyslałem “cóż idę dalej poznawać innych ludzi”
w międzyczasie rozmawiając z innymi spoglądałem na nią i niego stali pod ścianą i nie gadali z nikim wcale …. cóż ich problem nie mój ;)
Potem druga część spotkania …. i na końcu tego spotkania dziewczyna zrobiła to co pisałem wcześnej “cześć” potem przejscie przez jedne dzwi, drugie i na końcu sam na sam przeciąganie rozmowy i lekki smutek gdy powiedzialem ze musze juz isc :)

“Kobiety czują, czy jesteś chodzącym szczęściem czy chodzącą przylepą.”

DOKŁADNIE ! Jakbym ograniczał sie tylko do wąskiej grupki znajomych i prosil ich o ciągła uwagę, rozmawiał tylko z nimi, a nie poznawal nowych ludzi to był bym przelepą …. z resztą to tyczy się nie wszystkich … więc panowie kursanci, budowanie dowodu społecznego jest czasem wazniejsze niz 1001 nowych technik PUA które i tak nie zadziałają, bo “jesteście/śmy/em przylepą” . A kobiety nie cierpią przylep, one lubia towarzystwo przebywac w towarzystwie, byc z facetem który jest TOWARZYSKI !

“Czasem przez miesiąc albo dwa nie spotykamy takiej, z którą moglibyśmy być od razu, bo jest taka ładna i się jej wstępnie podobamy, a potem spotykamy takie dwie w jeden wieczór.”

Albo jest ładna i ma rozwydrzony charakter, taka “księżniczka” wariatka niestabilna emocjonalne, pełno takich … byc może dlatego są tak dlugo same i nie moga znaleźć nikogo na jej “poziomie” :)

“W końcu to jest kampania na kobietę na całe życie. ?You only have to find ONE good one?, więc nie pali się.”

Of course i like a very valuable sentence what i can add to my “table of thinks” :)

Ja bym dodał, że raczej rekrutacja, trzeba ich jak najwięcej poznawać i szybko skreślać gdy pojawia się jakies flagi, np. ta o ktora pytałem na webinarze z tym pocałunkiem [jak często całować się z dziewczyna po 3/4 spotkaniu] musiałem ja skreślić bo mimo tego że dała mi sie pocałować, to później widziałem spadki zainteresowania, już taka nie chęć “nuda” nie dorzucała się do randek , chyba “professional dating” … ale nie ma co wspominać udało mi sie uratowowac moje serce i portfel :) A przypuszcza, że jeszcze rok temu bym za nia latał jak pesek prosząc o jej atencje [uwagę ;) ]

“Ważne, aby być na bieżąco, być w odpowiednim miejscu i mieć charakter, któremu kobieta się nie oprze.”

Dokładnie, ważne aby nie dać sobie wejść kobiecie na głowe, bo gdy tylko pokazujemy swoja słabość, bycie needy, że żyć bez niej nie możemy, że jest centrum naszego życia …. oddajemy jej wladzę, szanse na odrzucenie , albo jeszcze gorzej, stajemy sie jej “orbitą” do wykorzystywania …. “wiesz co podwieź mnie tutaj i tam, wiesz co napraw mi komouter, wiesz co …..”

Charakter to podstawa, dzisiaj kolesie maja w głowach poprzewracane przez te media, bo stale mysla że jak nie wyglądaja jak XYZ to juz nie mogą startować do żadnej kobiety “z innej półki” fantazjuja jaka to ona nie jest …. uch ach, a tak naprawdę nie oszukujmy się one w większości nic ciekawego poza wyglądem nie mają, chcą abyśmy je rozśmieszali, zagadywali itp. itd. a same nic nie potrafią i jeszcze się wielce obrażą “jak smiesz do mnie podchodzić ja jestem taka ładna :D ” [nie mówia tego ale widać po mowie ciała gdy się do nich podchodzi] ale to mnie już …. Paweł masz racje, one muszą na nas zasłużyć, za duzo pracy wkładamy w swój samorozwój, wiedze umiejętności, aby jeszcze znajdować czas, aby im tym słabym ….. “imponować” czy gorsze latać za nimi “kupiwać kwiaty” i przepraszać bo się dziewczynak poczuła urażona ;) to jest chore !
ONE MAJĄ BYC TYLKO NASZYM DODATKIEM , a nie jakimś chorym “dopełnieniem” czy “drugą połówką” swoją drogą to połówke to można ….. :)

Dobra kończe, bo znowu za dużo piszę, a tutaj trzena cos porobić ciekawego :)

Reply

Tecrtr June 15, 2013 at 21:03

Dzień 4

Dzisiaj ponownie udało mi się przełamać. Mówiłem “dzień dobry”, ale już nie tak często jak wczoraj i przedwczoraj. Powiedziałem “cześć” do 2 dziewczyn, które siedziały na ławce, po czym powiedziałem “ładna pogoda”, a jedna odpowiedziała no. Po czym odszedłem W sumie to jest mój pierwszy raz, gdy tak podszedłem do siedzących dziewczyn na ławce, mówiąc coś jeszcze oprócz zwykłego “cześć”. Następnym razem spróbuję powiedzieć coś więcej. Później powiedziałem “cześć” do 4 dziewczyn, które szły. Potem jeszcze odezwałem się do paru dziewczyn, ale to było samo “cześć”

Ogólnie to jak wczoraj do około 10 dziewczyn odezwałem się w sumie.

Reply

Adam Iksiński June 15, 2013 at 21:58

“Dzień 4″

Jak te dni szybko mijają, nie zauważyłeś, a Twój progress wzrasta, kiedyś napiszesz :

“Dzień 90
Wziąłem numer od 4 dziewczyn, ale zadzwoniłem tylko do dwóch bo przemyślając to póżniej stwierdzam, że tamte dwie mi jednak nie pasują :)

Tak będzie :)

“Powiedziałem ?cześć? do 2 dziewczyn, które siedziały na ławce, po czym powiedziałem ?ładna pogoda?, a jedna odpowiedziała no.”

WIDZISZ TO ??? !!!!!!

Odezałeś sie do dwóch dziewczyn !!!!
A potem

” Po czym odszedłem”

I to jest najpiękniejsze ! Odszedłeś, niektórzy PUA uwodzieciele , musieli by z liścia od dziewczyny dostać aby odejść gdy rozmowa sie nie kleji. :)

Nauczyłeś się podchodzenia i odchodzenia , rób tak częściej , i w między czasie wzbogacaj rozmowę np.

po tygodniu gdy opanujesz strach po tekscie “cześć dziewczyny , ładna dzisiaj pogoda … one odpowiedzą “no fajna” będziesz już mógł wpleźć kolejny tekst np. “wiecie co macie może husteczkę bo gorąco ? / albo wiecie ostatnio przy takiej pogodzie …… ”

Pamiętaj komfort przyjdzie z czasem a jak nigdy nie rozmawiałeś z dziewczynami , czy robisz coś pierwszy raz, to trzeba to robic STOPNIOWO !!!

Nie wiem ile masz lat, w sumie jak już w gry nie gram od dawna, ale jakby mozna porównac to z grą, to można powiedzieć / napisać, że to dokładnie to samo. Zaczynasz, grę jesteś “noob” potem “bijesz skilla” i stajesz się lepszy …. tak samo w życiu ze wszystkim.

“W sumie to jest mój pierwszy raz, gdy tak podszedłem do siedzących dziewczyn na ławce, mówiąc coś jeszcze oprócz zwykłego ?cześć?. ”

Dobrze że się przełamałeś, czekamy na kolejne wpisy :)

“Następnym razem spróbuję powiedzieć coś więcej. ”

Jak nie czułeś dużej presji i lęku przed powiedzieniem tego cześć ladna dzisiaj pogoda, to spróbuj cos mocniejszego aby pojawil Ci się pot na czole …. potem to opanujesz i krok dalej i dalej ….. w sumie to polecam Toastmasters to to dopiero jest stresik jak wychodzisz na środek na gorących pytaniach, dostajesz jedno pytanie i CISZA tylko TY i dzieątki oczu wpatrzone w Ciebie :) dobra bo schodze z tematu :)

“Ogólnie to jak wczoraj do około 10 dziewczyn odezwałem się w sumie.”

Ja jak kiedyś zaczynałem i ćwiczyłem to pisalem sobie w zeszycie co jak i kiedy …. no ale jak Paweł “otworzył ” forumowy pamiętnik to jest to samo , no prawie bo każdy może coś dopisać i Ci pomoc :)

Pozdrawiam i wytrwałości życzę :)

Reply

Tecrtr June 16, 2013 at 00:18

“Nauczyłeś się podchodzenia i odchodzenia”

To wszystko dzięki wiedzy Pawła, słucham co dziennie jakiś webinar, czy któryś z odcinków z kursu PSW90 a także inne jego produkty.

“Nie wiem ile masz lat”

Tutaj w moim opisie z 2 dnia, napisałem, że mam 25 lat.

“Ja jak kiedyś zaczynałem i ćwiczyłem to pisalem sobie w zeszycie co jak i kiedy ?.”

W którym dniu udało ci się pierwszy raz dostać numer od nieznajomej dziewczyny, ale prawdziwy numer ?

“w sumie to polecam Toastmasters”

Wiem o tym, ale w moim mieście nie ma tego. Chyba najbliżej miałbym do Poznania.

Reply

Adam Iksiński June 16, 2013 at 08:32

“To wszystko dzięki wiedzy Pawła, słucham co dziennie jakiś webinar, czy któryś z odcinków z kursu PSW90 a także inne jego produkty.”

I dobrze robisz, z czasem dojdziesz do tego co sobie osiągnąleś, ważne aby tylko działać bo samym słuchaniem ….. :)

“napisałem, że mam 25 lat. ”

Ja mam 26, podobnie jak Zbyszek :)
To nie ma większego znaczenia, spokojnie o 5 lat młodsze możemy “zaczepiać” …. chociaż te 20-23 to takie jeszcze “dziewczynki” no ale zalezy od róznych czynnnikow :)

“W którym dniu udało ci się pierwszy raz dostać numer od nieznajomej dziewczyny, ale prawdziwy numer ?”

Numery już zabierałem kiedy pracowałem z dziewczynami miałem wtedy 20-22 lata wszystkie numery brałem pod pretekstem “podaj mi swój numer będziemy w kontakcie” tak na prawdę to chciałem wtedy mieć tylko atrakcyjne koleżanki ….. długo historia pewno już opisałem ją na PSW90 więc nie ma co powtarzać :)

Pytasz zapewne po jakim czasie treningu zacząlem brać numery od kobiet ?
Po takim gdy wyćwiczyłem gadkę i stres mi minął rozmawiając z obcymi kobietami …. nie ma tutaj dni tygodni, wszystko zależy od Ciebie i Twojego luzu.

Numer bierze się tylko wtedy kiedy :

- dziewczyna Ci sie podoba i Ty jej
- kiedy nie było żadnych flag z jej strony, np. w miejscach ze wspolnym kontekstem, raz z Toba gada, a raz ucieka , potem znowu z Toba gada, to takie niezdecydowane, nie ma sensu bo jej zainteresowanie się waha , a wiadomo co to oznacza :)
- kiedy widzisz jakieś duże oznaki zainteresowania np. przychodzi kolejny raz na spotkanie o wspolnym kontekstem i SAMA probuje do Ciebie podejść. Oczywiście żądna nie podejdzie do Ciebie tak odrazu , najpierw podejdzie do kolezanki “pogada” a potem “przypadkiem” podjedzie do Ciebie “oj cześć …. ” jeden z tekstów który otrzymalem od kobiety na start “myślałam, że juz więcej nie przyjdziesz” ;)
- wiesz czekanie na Ciebie na końcu spotkania, jakby chciala dłużej pogadać
- witanie Ciebie całusem na powitanie [ale to mi się nie zdażyło tylko mojemu znajomemu :) ]
- czasem jest tak, że Ty cos mówisz, o ona chaotycznie odpowiada, jakby się “bała” że cię staraci, a jeszcze Ciebie nie zna ….

No chyba, że dla treningu, to bierzesz ZAWSZE i potem patrzysz co się dzieje.

Jeśli chodzi o samo branie numeru …. to mało jest kobiet które takie oznaki przejawiają [w moja stronę :) ] ale wiem że SĄ , im z większoą ilościa kobiet pogadasz tym masz większe możliwości w końcu np. ze 100 kobiet 10 będzie zainteresowanych, zwłaszcza, że rozśmieszysz je do łez, podroczysz się z nimi itd.
Z reszta probój NIE MASZ NIC DO STRACENIA, a odrzucenie jest tak małe kiedy widzisz te oznaki, że nie ma sensu NIE RYZYKOWAĆ, przez Twoje NIE DZIAŁANIE nie dajesz kobietą szansy na poznanie kogoś normalnego, bo jak wiesz większość facetów ……….. :)

“Wiem o tym, ale w moim mieście nie ma tego. Chyba najbliżej miałbym do Poznania.”

Idz mają spotkania w środy na WSB niedaleko starego browaru, poznasz tam ciekawych ludzi … jak ja tam byłem to zapraszali na “after party” w którym było strzelanie z karabinków z farbą [laser fight ?] wiesz o co pewno chodzi :)

Reply

Tecrtr June 16, 2013 at 09:44

“To nie ma większego znaczenia, spokojnie o 5 lat młodsze możemy ?zaczepiać? ?. chociaż te 20-23 to takie jeszcze ?dziewczynki? no ale zalezy od róznych czynnnikow”

A jak młodsze są ? bo akurat tylko takie 15-17 latki siedzą najczęściej na ławce, to chyba też można dla treningu ?

Mam do Ciebie jeszcze parę pytań

- Jak idzie dziewczyna obca ze swoim facetem – czy też dla treningu mówiłeś “cześć”, i jaka była ich reakcja ?
- Udało ci się np w restauracji podejść do dziewczyny, która była ze swoją mamą i z nimi pogadać chwilę ? – jeśli tak co powiedziałeś ?

“Idz mają spotkania w środy na WSB niedaleko starego browaru, poznasz tam ciekawych ludzi ?”

Nie znam Poznania, musiałbym na mapie szukać, albo ktoś by musiał podać na google street view, żebym wiedział jak to wygląda. Można by było pojechać, i dla treningu pytać się obcych ludzi, gdzie to jest :) . O której godzinie to najczęściej się odbywa, tak koło 17 ? ile można trwać do 20, 21 ?

Mam 120 km do Poznania.

Jeszcze nie zarabiam, bo studiuję dziennie, więc na razie dostaję co miesiąc 150 zł kieszonkowych od rodziców. Więc na jeden taki przyjazd, wydałbym z 40-50 zł.
Czy za wstęp jednorazowy bym coś płacił ?

Jeszcze co do Toastmasters, to jest miejsce o wspólnym kontekście, wszyscy wiedzą, że zaraz ktoś pójdzie na środek i będzie mówił do wszystkich.

A gdyby tak np zrobić przemówienie do ludzi, gdy nikt tego się nie spodziewa ??
np. na rynku jakimś, stanąć tak aby większość ciebie widziała i do wszystkich i zacząć coś mówić. Czy miałbyś taką odwagę na coś takiego ?? i to zapewne o wiele większy stres by był niż na Toastmasters.

Reply

Bartek June 15, 2013 at 22:47

Dzień 3:

1. dziewczyna przy automacie z kawą na uczelni – spojrzała się, więc automatycznie powiedziałem do niej “cześć”, przez jakieś 7 minut rozmawialiśmy o jakichś głupotach z dużą dawką uśmiechów, jednak poza tym nie było dodatkowych przejawów zainteresowania – była po prostu miła. Nie zapytałem więc na końcu rozmowy o numer. Potem się okazało, że dobrze zrobiłem bo dowiedziałem się, że ona będzie …moją nauczycielką angielskeigo w przyszłym semestrze – ot, uroki studiów niestacjonarnych :)

2. dwie dziewczyny pod gabinetem profesora, gdzie miały mieć egzamin. W sumie z tej rozmowy jestem najbardziej zadowolony, mimo że także numeru nie zdobyłem, to były one zabawne i uprzejme. Ogólny temat rozmowy: “bez spiny, są drugie terminy” xD

To wpisywanie tutaj swoich osiągnięc z danego dnia rzeczywiście motywuje. Przechodzać obok tych dwóch dziewczyn, pomyślałem “o, jest okazja, pogadam i się pochwalę wieczorem”. Ta myśl poza kontaktem wzrokowym była dla mnie dodatkowym bodźcem do działania. Zachęcam innych kursantów do prowadzenia takiego dziennika!

*Adam Iksiński, i tak się spotkamy bo chcę w tym roku kilka klubów odwiedzić jako gość. W Bydgoszczy i Toruniu będę na pewno ;)
Andrzeja już poznałem. Kiedyś byłem u niego na szkoleniu. Człowiek dość niezwykły :)

Reply

Adam Iksiński June 16, 2013 at 08:35

“*Adam Iksiński, i tak się spotkamy bo chcę w tym roku kilka klubów odwiedzić jako gość. W Bydgoszczy i Toruniu będę na pewno ;)
Andrzeja już poznałem. Kiedyś byłem u niego na szkoleniu. Człowiek dość niezwykł”

A mnie się wydaje że my się już chyba znamy …. jeśli chodzisz TERAZ do Bydgoskiego klubu i pewno wiesz co tam robi pewna osoba ….. ;)

“PS: czy kogoś z tego kursu spotkam w Bydgoszczy na TLI? fajnie by było! ”

Podaj mi swojego maila, coś czuje że będzie ciekawie pod koniec czerwca :)

Reply

Bartek June 16, 2013 at 22:53

no hej, napisz w wolnej chwili
mzvenom@wp.pl

Reply

Adam Iksiński June 17, 2013 at 08:53

Wysłałem Ci przed chwila feedback moj mail zaczyna się na k konczy na 7 i jest w onecie :) Wysłany 8:52 :)

Pozdrawiam :)

Reply

Adam Iksiński June 16, 2013 at 08:43

“Andrzeja już poznałem. Kiedyś byłem u niego na szkoleniu. Człowiek dość niezwykły ”

Ostatnio Andrzej dostal kolejny certyfikat od Toastmasters …. wyszedl na środek i przez 12 minut wymyślił mowę z niczego ! I to nie byle jaką …. Pytasz Andrzeja jak to zrobił, a on , a jakoś tam samo przyszło :) I jeszcze dodał, czekalem aż tylko pojawi się zielona karteczka aby już skończyć ….

Andrzej jest naprawdę dobrym mówcą, chciałbym kiedyś mieć takie zdolności jak on :)
no ale to trzeba sobie wypracować …. lata praktyki, a ja dopiero przygotowuje się do Ice breake’ra :) “Pozdróż tysiąca kroków zaczyna sie od pierwszego kroku” :)

Reply

mynyx22@gmail.com June 16, 2013 at 14:12

Wczoraj zagadalem do sprzedawczyni w sklepie , młoda dziewczyna , wchodze i widze ze rozmawia przez telefon , momentalnie zakonczyła rozmowe . Poprosiłem o wode pyta się mnie czy gazowana czy nie , w tym momencie powiedziałem że najlepiej kranówe ale niegazowana może być , mocno się uśmiechneła i przez dobre 6-7 sekund patrzyła mi prosto w oczy . Kolejnego dnia byłem po piwka akurat , ta sama sytuacja zabrałem je wszystkie naraz i zapytałem z uśmiechem “a siatki nie dostane ?” , akurat weszły 3 osoby i stały za mną w kolejce szybko poszła po plastikową siateczke ale spojrzałem jej w oczy i powiedziałem że teraz to już poradze sobie bez tej siatki . Widać było zmieszanie (nawet jakby taki smutek że wcześniej nie zrobiła tego) . Następnie 3-4 sekundy kontaktu wzrokowego , uśmiech tak u niej jak i u mnie i dowidzenia . Nie ma to jak mieć wylane na presje , zawstydzenie , i całą reszte . Pozdro .

Reply

dragon55@tlen.pl June 16, 2013 at 15:50

Hej zakupilem dostep 13.07. Prosze o udostepnienie odcinka 8 i 9.

Reply

Paweł Grzywocz June 16, 2013 at 21:37

Twój przelew bankowy nie dotarł i pisze, że jest anulowany.

Reply

Bartek June 16, 2013 at 22:29

Dzień 4:

Dzisiaj 0 nowych kobiet. Porażka na porannym kolokwium zdołowała mnie na tyle, że nie podszedłem do żadnej nowej dziewczyny. Kiedy jestem przygnębiony posiadam jakąś “złą energię” i w tym stanie nie mam ochoty na nowe znajomości. Zresztą podchodząć z fałszywym uśmiechem na twarzy, ale smutkiem w środku, nie mamy żadnych szans na nawiazanie owocnej znajomości. Technika “Carrey’ego w tyłku nosorożca” pomaga tylko w przypadku jakiejś czasowej chandry, a nie faktycznej porażki.

Reply

dragon55@tlen.pl June 16, 2013 at 22:30

Wysylalem na poczcie przekazem, moze jeszcze nie dotarl. A jak jest anulowany to niby przez kogo i co w takiej sytuacji zbobic?

Reply

Paweł Grzywocz June 16, 2013 at 23:07

Może go jeszcze przyjmą jutro w payu.pl Tam jest data utworzenia 2013-05-29, a anulowania 2013-06-08. Powinni to przyjąć, nawet z opóźnieniem. A kiedy go wysłałeś? To trwa dwa dni robocze, więc jeśli w piątek, to może być przyjęty we wtorek o 19 najpóźniej.

Reply

dragon55@tlen.pl June 16, 2013 at 23:16

Wyslalem w czwartek 13. Nie wiedzialem ze jest jakas waznosc tego, nie pozostaje mi nic tylko poczekac.

Reply

Tecrtr June 16, 2013 at 23:10

Dzień 5

Dzisiaj w sumie dzień spędziłem z rodziną, i rodzinne sprawy. Nie mówiłem tak często “Dzień dobry” jak wcześniej. Z rodziną, to trochę inaczej jest niż samemu tak chodzić i mówić prawie każdemu “Dzień dobry”, czy “cześć”. Na rynku, spotkałem koleżankę z osiedla i powiedziałem jej “cześć” oraz “dzień dobry” jej mamie. Później spacerowałem po mieście tak po 18 godzinie samemu, ale tylko raz zdarzyło mi się, że 3 dziewczyny mnie minęły, ale jakoś nie odpowiedziałem “cześć”, potem już nie widziałem dziewczyn na ławkach, w różnych miejscach. Ogólnie to bardzo mało dziewczyn mnie mijało, zazwyczaj były one koło 30-stki ze swoimi dziećmi lub z koleżanką czy z kimś z rodziny, może ze 2x były takie co same szły, ale i tak nie odpowiedziałem nic.

Reply

Tecrtr June 17, 2013 at 20:11

Dzień 6

Dzisiaj, mówiłem o wiele mniej “dzień dobry” do ludzi niż w poprzednich dniach. Po 1 godzinnym spacerze, to tylko 3 dziewczyny mnie mijały, które nie znałem, i szły same i nie powiedziałem “cześć”. W miejscach gdzie najczęściej chodzę, nie było dziewczyn siedzących na ławce. Jedyne miejsce gdzie siedziały 2 dziewczyny, to było w centrum miasta, blisko domu handlowego, siedziały na murku, ale nie podszedłem i nie powiedziałem “cześć”. W sumie nie powiedziałem “cześć” do żadnej dziewczyny.

Reply

dragon55@tlen.pl June 17, 2013 at 21:34

No i dupa nie pokazuje mi sie ani 8 ani 9 webinar

Reply

Paweł Grzywocz June 17, 2013 at 23:18

ok, już działa.

Reply

dragon55@tlen.pl June 17, 2013 at 23:31

Dzieki

Reply

Bartek June 17, 2013 at 23:52

Dzień 5:

Dzisiaj 1 nowa dziewczyna.

Rano w małej piekarnii porozmawiałem z dziewczyną, która tam pracuje. Nie było nikogo w sklepie więc i ja, i ona, mogliśmy sobie na to pozwolić. Mój ideał – drobna blondyneczka. Numeru nie dostałem, za to dostałem adres e-mail …szefa piekarnii, żebym napisał dla niej rekomendację od klienta. Nawet nie wiecie jak smiać mi się chcę, gdy sobie to przypomnę :]

Dzisiejszy webinar był dla mnie bardzo wartosciowy i postaram się zmienić moje podejście do kwestii numerów telefonów.

Reply

tealc999@wp.pl June 18, 2013 at 03:15

Hej Paweł

Jestem użytkownikiem PSW90, 21 oznak, 12 kroków i śledzę webinary. Wiele mi to rozjaśniło teraz planuje 77 technik. Ale do rzeczy – pojawiła mi się mała wątpliwość – być może innym użytkownikom też. Z tego co zrozumiałem to zapytanie dziewczyny, z którą randkujemy o spotkanie w piątek jest w zasadzie zapytaniem o związek tak? I jeszcze czy jeśli jest to piątek długiego weekendu a dziewczyna raczej spokojna i nieśmiała i raczej wiesz z rozmów, że by w ten dzień nie robiła nic ciekawego ( co najwyżej spotkanie z przyjaciółką na likierku) – to czy ma to nadal takie samo znaczenie? A i w zasadzie nie mówiłeś nic jak długo randkować pomimo jej oznak zainteresowania jak powyższa, jeśli nie zapyta jakoś bardziej o związek – żeby nie chodzić tak w nieskonczoność bo być może ona uważa, że to rola faceta o to zapytać i w końcu straci zainteresowanie. Pozdrawiam

Reply

Paweł Grzywocz June 18, 2013 at 15:06

Do około 15 do 20 randek czekaj, aż kobieta zapyta, dlaczego jej nie widujesz w piątek ani w sobotę. Jeśli nie zapyta przez tak długi okres czasu, to na 99% jest profesjonalną randkowiczką i jej to obojętne. Zabija z Tobą czas.

Na webinarze była sytuacja, że kobieta zaproponowała po 3 spotkaniu piątek jako alternatywny termin przez telefon. To się nie liczy jako zapytanie o związek i jest to zbyt wcześnie, aby ona mogła podjąć taką decyzję. Dlatego poleciłem, aby powiedzieć, że jesteś już zajęty i poczekać na inny termin albo zaproponować np. niedzielę.

Natomiast, gdy kobieta po 5 spotkaniu i później spyta, czy moglibyście się spotkać w piatek lub w sobotę, to znaczy, że traktuje Cię jak potencjalnego chłopaka i zmierza w kierunku związku. Zgódź się wtedy i czekaj dalej aż zapyta czy widujesz też jakieś inne dziewczyny oraz dopóki nie zapyta, gdzie to zmierza, czy jesteście oficjalnie razem. Ciezsz się randkami i zadowól się jej zainteresowaniem na randkach, przychodzeniem na spotkania i przebywaniem z Tobą. Ona w końcu do 15 spotkania poruszy temat bycia razem w związku, chyba że jest profesjonalną randkowiczką.

Reply

Bartek June 18, 2013 at 23:04

Dzień 6:

Dzisiejszy wynik to 2 nowe kobiety …przy czym ta pierwsza, to się chyba nie liczy, bo to ja miałem się pierwszy odezwać, ale co tam ;)

1) pierwsza mijała mnie na chodniku i sama zagadnęła “jak tam egzmain?”, mylnie sądząc że mój garnitur oznacza, iż przed chwilą miałem egzamin na pobliskiej uczelni;

2) w tramwaju – spojrzała się raz, potem drugi i już wiedziałem, że po moim “cześć” wywiąże się przynajmniej miła rozmowa :)

Mam takie spostrzeżenie: trzeba jak najcześciej wychodzić z domu, jeśli tylko ma się czas wolny. Najlepiej też chodzić gdzieś w jakimś innym celu niż poznawanie kobiet – mi przynajmniej tak jest łatwiej. Takie przypadki jak dzisiaj już parę razy miałem, co oznacza że jeśli jest zainteresowanie i kontakt wzrokowy to śmiało można się odzywać nawet w takich miejscach jak ulica, czy środek komunikacji.

Tutaj podaję tylko moje “potencjalne obiekty randkowe”, ale zachecam też do odzywania się do innych ludzi np. sprzedawczyń w sklepach, wolonatriuszy Greenpeace z którymi można sobie pogadać (tylko nie dajcie się na nic naciągnąć!). Czasem można się nieźle bawić np. kiedyś zapytałem się pani w kiosku, “czy nie uważa że jakość husteczek higienicznych ostatnio spadła”, albo “czy czasem jak się pani nudzi, to czy nie ostrzy tych ołówków za szybą”. Dziś takich cyrków już nie potrzebuję, ale kiedyś to budowało moją pewność siebie i gadkę. Życie jest ciężkie i pełne przykrości, więc dlaczego nie mielibyśmy sobie go odrobinę rozweselić, chociaż przez chwilę! A jeśli przy okazji rozbawimy też kogoś innego, to już jest prawdziwy sukces :)

pozdrawiam i powodzenia!

Bartek

Reply

Bartek June 19, 2013 at 23:56

Dzień 7:

Dzisiaj porozmawiałem z jedną nową dziewczyną. Podszedłem do niej bez uprzedniego kontaktu wzrokowego, bo czasem kiedy spotykam naprawdę wyjatkową dziewczynę to próbuję z nią porozmawiać nawet bez poczatkowych oznak zainteresowania. Czasem spotykam (rzadko, bo rzadko, ale jednak) kobietę, którą uznałbym za swój ideał i w takiej sytuacji już nie boję się ewentualnego odrzucenia, bo od takiej kobiety odrzucenie z pewnoscią tak nie boli i można sobie zaryzykować, a co! :)

pozdrawiam!

Bartek

Reply

Bartek June 21, 2013 at 09:50

Dzień 8:

0 nowych kobiet…

Reply

Bartek June 21, 2013 at 23:04

Dzień 9:

ponownie 0 nowych kobiet :/ …ale jak się siedzi dwa dni nad książkami bez wychodzenia gdziekolwiek, to trudno spodziewać się czegoś innego. Próbowałem ratować sytuację i zamówiłem pizzę, ale zamiast “młodej, pięknej i zainteresowanej” to przywiózł mi ją jakiś podstarzały jegomość, ehhh…

Reply

Bartek June 22, 2013 at 23:09

Dzień 10:

wynik dnia to: 1

Dzisiaj porozmawiałem z jedną nową dziewczyną. Patrzyła się na mnie kiedy staliśmy obok jednej z sal na uczelni. To był wzorowy przykład zainteresowanej dziewczyny. Zaraz po moim “cześć”, sama zaczęła z uśmiechem mnie zagadywać i właściwie to ona więcej inwestowała w rozmowę. Były oczy wpatrzone we mnie, uśmiechy, pytania o mnie i szturchnięcie (dotyk) w ramię. Podręcznikowa sytaucja, by skierować w jej stronę telefon. Idealna sytuacja …chociaż nie do końca, bo tym razem to ja nie byłem zainteresowany. Miło mi się z nią rozmawiało, taki trening konwersacji, ale to tyle. Nie podobała mi się, to nie była kobieta dla mnie. Nie zdała mojego “testu fizycznej atrakcyjności”. Czy ja wybrzydzam, bo w końcu znalazłem zainteresowaną kobietę i powinienem “brać co dają”? Czy powinienem zabrać numer i potem się z nią umówić dla treningu? Chyba nie …chociaż nie wiem. Bo wydaje mi się, że skoro sami nie chcemy aby kobiety (które nie są naprawdę zainteresowane) robiły nam złudne nadzieje, to także my nie powinnismy robić im z kolei czegoś podobnego.

…tak, myślę że dobrze zrobiłem, w zgodzie z własnym sumieniem :)

Reply

bonzo June 22, 2013 at 23:50

Widać że Pawła materiały działają , słuchaj skoro dziewczyna Tobie się nie podoba to masz prawo do tego żeby nie brać numeru , trening jak trening , pogadać zawsze można dla treningu właśnie , więć nie przejmuj się wiele razy jeszcze zdarzy się taka sytuacja .

Reply

Marcin L June 25, 2013 at 14:12

No widzisz, wzięcie numeru nie oznacza od razu konieczności zadzwonienia do danej kobiety. Warto pytać tak po prostu, treningowo. Bo później mogą się w Twojej głowie zrodzić myśli “a może jednak powinienem wziąć” “w sumie była całkiem ładna” “kurde, była dobra okazja poćwiczyć branie numeru” itd.
I też moim zdaniem nie ma co wybrzydzać. Oczywiście trzeba mieć standardy, ale sprecyzowane. Zapisane na kartce cechy jakie powinna mieć nasza kobieta. Bo uczysz się jak szukać, ale nie wiesz czego szukasz.

“Bo wydaje mi się, że skoro sami nie chcemy aby kobiety (które nie są naprawdę zainteresowane) robiły nam złudne nadzieje, to także my nie powinnismy robić im z kolei czegoś podobnego. ”
Nie zastanawiaj się co powinniśmy, czy ona coś pomyśli. Wzięcie numeru to nie pójście z kimś do łóżka, nie jest aż tak zobowiązujące. Rób to co Cię przybliża do sukcesu bez myślenia co inni o tym pomyślą.

Reply

Bartek June 23, 2013 at 23:16

Dzień 11:

wynik dnia to: 3

Dzisiaj pogadałem sobie z jedną zupełnie obcą mi kobietą oraz dwiema, z którymi nigdy wcześniej nie rozmawiałem, ale “znaliśmy się” wcześniej z widzenia. To chyba też się liczy.

To już jedenasty dzień prowadzenia dzienniczka zleconego przez P. Grzywocza i nasunęło mi się kilka spostrzeżeń, ale postaram się je opisać na koniec – przy czternastym dniu.

pozdrawiam!

Reply

Bartek June 24, 2013 at 23:22

Dzień 12:

wynik dnia to: 1

Dzisiaj porozmawiałem sobie z jedną nową dziewczyną. Mimo, że się spojrzała to rozmowa wcale nie była przyjemna, sprawiała wrażenie jakby rozmawiała ze mną za karę. Byc moze się pomyliłem i nie spjrzała sie na mnie, a na kogoś innego, ale nic to. Raczej rzadko zdarzają się takie sytuacje. Miejsce: stała sobie przy tablicy ogłoszeń w bibliotece.

Teraz skupię się na umiejetnościach kulinarnych poznawanych kobiet. Trochę “hardzior”, ale przynajmniej bedzie zabawnie :)

Chciałbym też zachęcić innych kursantów, aby wykonywali ćwiczenia P. Grzywocza i wpisywali tutaj w komentarzach swoje doświadczenia. To bardzo motywuje do działania!

pozdrawiam

Bartek

Reply

Bartek June 25, 2013 at 22:56

Dzień 13:

wynik dnia to: 0

Miałem wyjść wieczorem na miasto, ale zwaliła mi się dodatkowa robota :/ Tak wiem, nie usprawiedliwia mnie to, kurde. Jutro nadrobię! …mam nadzieję :P

Reply

Bartek June 27, 2013 at 12:46

Dzień 14:

wynik dnia to: 2

Wczoraj rozmawiałem z dwiema nowymi dziewczynami.

Moje podsumowanie z wykonanego ćwiczenia:
- przez 14 dni podszedłem i porozmawiałem z 17 nowymi kobietami (moim zdaniem to niewiele, ale ta liczba przynajmniej podnosi na duchu, że komuś mogę się podobać, ponieważ wszystkie podjeścia robiłem WYŁĄCZNIE po uprzednim kontakcie wzrokowym z strony kobiety);
- prowadzenie takiego “dzienniczka” motywuje do wychodzenia z domu i podchodzenia do zainteresowanych kobiet – to fakt! (będę dalej prowadził taki notes, jednak już nie tutaj na forum, a już prywatnie);

Moje spostrzeżenia i wnioski po dwóch tygodniach praktyki:
- jeżeli podchodzę po kontakcie wzrokowym, to jestem pewien że kobieta mnie od razu nie spławi, a wywiąże się przynjmaniej miła rozmowa;
- zgadzam z opinią, że w pewnym momencie rozwoju, kiedy już dbasz o siebie, potrafisz w interesujący sposób prowadzić rozmowę to reszta jest już tylko grą liczb (jestem przekonany, że aby znaleźć stałą i zainteresowaną dziewczynę, trzeba poznawać MASĘ kobiet i to nie jest kwestia jedynie dwóch tygodni, czy śmiesznej liczby 17 kobiet jakie się dotychczas poznało);
- należy jak najczęściej wychodzić z domu i znajdować się w miejscach, gdzie te kobiety rzeczywiście są;
- musisz być szczęśliwym człowiekiem, by mieć kobietę (naprawdę szczęśliwym, bo gdy masz na twarzy uśmiech, a w sercu smutek, to każda kobieta do której zagadasz od razu to wyczuje);
- no i najważniejsze: NIE WOLNO SIĘ PODDAWAĆ, ANI ZAŁAMYWAĆ. Czasem kiedy mija kolejny bezowocny tydzień spędzony na jedynie miłych rozmowach i braku jakichkolwiek numerów telefonów, naprawdę zastanawiałem się: “może ja rzeczywiscie jestem jakiś zjebany?”. Nie wolno dopuścić do siebie takich myśli, trzeba każdego dnia robić wszystko co w naszej mocy by stać się lepszymi facetami i nic wiecej, bo reszta leży już tylko w szczęściu, rękach losu, albo fatum …jak zwał tak zwał.

Dzięki Pawle Grzywoczu za to ćwiczenie, bo naprawdę zmotywowałeś mnie do działania. Poznałem przez ostatnie dwa tygodnie naprawdę parę fajnych osób i do tej pory jeszcze nigdy w ciagu 14 dnia nie zagadałem do aż takiej liczby nowych kobiet. Zazwyczaj było to około 5 – 7 nowych kobiet. Teraz sam na sobie doświadczyłem, że wystaczy tylko dobrze się zmotywować, by tę ilość nawet podwoić. Nie mam pojęcia, czy Ty wogóle czytasz te wpisy, ale dzięki jeszcze raz! :)

pozdrawiam!

Bartek

Reply

Koki July 22, 2013 at 10:34

Dzien 1:
nie zagadałem do żadnej nowej dziewczyny.W kolejnych dniach niestety tez nie zapowiada się na jakiś duży progres bo pracuje wakacyjnie od 14 do 22 tak więc będzie ciężko…aczkolwiek się postaram.

Reply

Koki July 22, 2013 at 22:54

dzień 2:
poszedłem do pracy-to był mój pierwszy dzień,na samym początku porozmawiałem króciutko z ochroniarzem który miał mi pokazać gdzie jest szatnia, następnie zapoznałem się z chłopakiem z którym miałem dzielić dzisiejszy dzień pracy na stanowiskach.Był on w moim wieku.Mimo że go kompletnie nie znałem to okazało się że po chwili gadamy jak dobrzy kumple,następnie jeszcze krótko porozmawiałem z panią która była moją przełożoną-mówiła mi co mam wykonać oraz też krótko z jedną całkiem uroczą dziewczyną.Z pewnością porozmawiałbym więcej z obiema dziewczynami gdyby nie hałas panujący na hali oraz nawał pracy jaką wykonywaliśmy.

Reply

koki July 26, 2013 at 13:04

dzien 3 i 4 tez nie porozmawialem z nikim nowym,rano spie zmeczony po pracy a po poludniu ide do pracy i wracam poznym wieczorem.Mimo to moglem zagadac do nowych dziewczyn zapisujac sie przed praca 4 dnia na egzamin na prawko…
Niedlugo chyba zmieniam prace i mam nadzieje ze uda mi sie z kims nowym i ciekawym porozmawiac…mimo wszystko ciesze sie bo zarabiam na nowe ciuchy,aby w przyszlym roku szkolnym czuc sie bardzo pewnie siebie :)

Reply

Koki July 28, 2013 at 11:23

5,6 dzien-nie zagadałem do nikogo nowego

Reply

Koki July 28, 2013 at 11:28

7 dzien,bylem na plaży i jak szukaliśmy miejsca to jakas dziewczyna powiedziała mi cześć-odpowiedziałem jej to samo z uśmiechem. Kiedy z kumplami szliśmy do wody to zapytałem się grupki facetów którzy leżeli obok nas czy nie popilnują nam rzeczy.
Na koniec kiedy byłem w przebieralni a na zewnątrz czekał mój kolega w kolejce żeby się przebrać to jakaś pani do niego zagadała na co on odpowiedział że “jesteśmy razem”(chodziło mu o to że razem przyjechaliśmy nad morze ekipą)- ona pomyślała że jesteśmy gejami z czego wyszło potem troche śmiechu i żartów :)
Jak luźnie się rozmawia gdy jest ładna pogoda,ludzie wypoczywają i nikt się nigdzie nie śpieszy :)

Reply

Koki July 30, 2013 at 15:04

Dzien 8-Niedziela,byłem na imprezie 18stkowej u kumpla(w klubie).Przedstawiłem się conajmniej dwóm kobietom (możliwe ze było ich więcej).Pogadałem z nimi chwilkę.Poznałem jeszcze paru osób które znałem tylko z widzenia.Niestety żadna dziewczyna nie zdała mojego testu fizycznej atrakcyjności i nic dalej nie działałem.Zauważyłem że nie mam problemu aby się poznawać z ludźmi po alkoholu (i wcale nie mówie tu o dużych ilościach-już po 1/2 piwkach jest o wiele łatwiej) i co najlepsze zacząłem nie mieć problemu z poznawianiem ludzi na trzeźwo(duże ułatwienie jak jest wspólony kontekst)

Reply

Koki July 30, 2013 at 15:05

Dzień 9-nie wychodziłem z domu,leżałem i odsypiałem niedzielną impreze :P

Reply

koki July 31, 2013 at 20:28

dzien 10-wtorek.W pracy zapoznalem sie z chlopakiem ktory robil po sasiedzku-praktycznie od razu do niego podszedlem jak zobaczylem ze jest tu ktos nowy,gadalismy sobie jak mielismy przerwy.
Porozmawialem rowniez wiecej z kolezanka ktora poznalem na poczatku mojej pracy :) .Szkoda ze w tej firmie w ktorej pracuje jest tak malo dziewczyn,praktycznie tylko na moim stanowisku z calej hali są kobiety.

dzien 11-nie poznalem nikogo nowego

Reply

koki August 3, 2013 at 14:58

dzien 12 w pracy przyszedl nowy chlopak,od razu zaczalem z nim gadke,chwile pogadalismy ale sie sobie nie przedstawilismy

dzien 13 nic

Reply

Koki August 5, 2013 at 11:11

dzien 14,bylem nad morzem.Kiedy jechaliśmy z kolegami to pogadaliśmy z pewną parą w tramwaju.Zapytałem się grupki pań czy nie popilnują nam rzeczy kiedy my pójdziemy do wody.Mogłem zrobić więcej,np pójść dołączyc do grupy która grała w siatke i kogoś poznać tak jak moi koledzy ale tego nie zrobiłem.

Wnioski: taki notatnik i spisywanie swoich osiągnięc jest bardzo przydatne i widzisz że coś robisz lub nie.Będę się starał dalej kontynuować takie zapiski tylko że juz w zeszycie.

Dobre ćwiczenie,motywują takie zapiski bo widzisz że np danego dnia nic nie zrobiłeś,więc następnego masz wyrzuty sumienia i chcesz coś zrobić.
Dzięki Paweł za wszystko,pozdrawiam :)

Przemek July 22, 2013 at 21:05

Sobota miała przejść bez rozmów, ale zabrałem dwójkę autostopowiczów i pogadaliśmy sobie.
Minimum zrobione.
Wczoraj , niedziela, spacer spotkanie z kolegami i zagadywanie do różnych dziewczyn, nie, nie liczyłem.
Dzisiaj, pani z biblioteki i pani z playa, oprócz załatwienia tego co trzeba, krótkie rozmowy i uśmiechy.

Reply

Przemek July 22, 2013 at 21:26

A czorcie jeden chytry. Już zrozumiałem o co chodzi dodatkowo w tym ćwiczeniu. Najważniejsze jest samo zagadywanie, ale żeby zagadać trzeba wyjść do ludzi. W samym ćwiczeniu chodzi o zagadywanie do obcych ludzi oraz obywanie się z nimi. Taki w szerszym znaczeniu proces socjalizacji ukierunkowanej na coś.
Podobne rzeczy robiłem kiedyś prowadząc szkolenia.

A teraz zabiorę się za czytanie dzisiejszej wiadomości od kobiet o mięsie.

Pozdrawiam

Reply

Przemek July 24, 2013 at 00:16

Wtorek dzień 4. rozmowa z panią w biurze u kurierów, rozmowa na korytarzu z ładną blondynką w urzędzie miasta, rozmowa ze ślicznym rudzielcem (niemrawo szło, ale spoko). A w między czasie wziąłem numer od znajomej, z która tylko cześć sobie mówiliśmy i od czasu do czasu coś pożartowaliśmy. A, wczoraj też już w nocy napisałem do znajomej według tego, że nie mam innego kontaktu jak fb i wziąłem od niej numer.

Reply

Robert July 23, 2013 at 13:56

Przeczytalem to dopiero dzis, lecz napisze co zrobilem wczoraj, a to co dzis moze uzupelnie pozniej bo jeszcze nie wiem co dzis zrobie ^^. Do rzeczy Day 1(wczorajszy): Bylem na miescie zalatwic kilka spraw ” sluzbowych”, w jednym z urzedow pogadalem z Pania mnie obslugujaca zyczylem milego dnia etc nic szczegolnego, nastepnie kolejny urzad porozmawailem tam troszke wiecej, usmiechy itp( zaden podryw, poprostu mila rozmowa), wracajac do domu ( chodze pieszo bo lubie :) ) po drugiej stronie ulicy zobaczylem 3 super dziewczyny szly za soba w odleglosci okolo 5m od siebie, heh jak czesto nie widze zadnej to teraz az 3 :D . Ide tak sobie i sie zastanawiam czy zagadac czy nie ogromna walka sama ze soba. Nie zagadalem do zadnej z nich ^^ Liczyliscie na cos innego? ;) Ja tez :P , ale to jeszcze nie koniec, dwie sie porozchodzily gdzies w rozne strony jedna natomiast szla (ta ktora najbardziej wpadla mi w oko) w strone mojego domu i znow walka z samym soba czy zagadac czy nie, nagle widze ze wchodzi na solarium to mowie okej game over ^^, albo nie poczekam jak wyjdzie i do niej zagadam :P ( wtedy bylem pewny ze do niej zagadam, powiedzialem sobie ze jak nie teraz to kiedy?), czekalem tak z pol h(oczywiscie nie czekalem jak kretyn przed wejsciem tylko sobie spacerowalem po osiedlach i sluchalem muzyki ^^), wkoncu mowie sobie omg ilez mozna tam siedziec? Moze tam pracuje? hmm a wejde sprawdzic, i kto zgadnie co zrobilem? Wszedlem czy przegralem walke z samym soba? Wszedlem :) WTF pierwszy raz wszedlem do solarium ^^, dobrze myslalem, pracowala tam, lecz nie sama byla z kolezanka jeszcze ladniejsza niz ona (brunetka hot 10 :P ), lecz nie ona byla moim targetem, porozmawialem z nimi o solarium o imprezach itp duzo usmiechow duzo smiechu i ogolnie fajnie spedzone 15min ;) . Nie wziolem nr bo jakos tak nie moglem sie do tego przelamac. Mysle ze i tak zrobilem duzo jak na mnie, w mojej ocenie to byl hardkor ^^ Chyba nigdy nie stoczylem tak duzej walki z samym soba jak przed wejsciem do tego solarium. Milion wymowek, ale bylo warto i jestem z siebie dumny :)

Reply

rafał December 11, 2013 at 17:13

witam pawle. nie moglem byc na ostatnim webinarze “Konkurencja Innych Mężczyzn
- Jak działać, gdy dziewczyna
ma WIELU adoratorów?” gdzie moge odsluchac lub pobrac ten temat??

pozdrawiam

Reply

strictlys@o2.pl December 11, 2013 at 22:41

Prawdopodobnie dzisiaj pojawi się ten webinar nr 35 :)

Reply

Bartek June 23, 2015 at 15:07

Hej Paweł,
chciałbym się dowiedzieć na czym polega wykupienie dostępu do webinarow. Czy wówczas w ciągu miesiąca mogę pobrać dowolną ilość nagrań czy tylko obejrzeć je przez twoją stronę?
Z góry dzięki za odpowiedź
pozdrawiam

Reply

Paweł Grzywocz June 23, 2015 at 20:05

Można pobrać dowolną ilość nagrań.

Reply

Ziomek March 13, 2016 at 22:03

Bombowo to Bartek rozwinął skrzydła ?

Reply

Kuba September 5, 2016 at 15:43

35 dziewczyn przez 16 dni. Szósty zmysł działa: ) Strach przed podejściem zero

Reply

Mariusz October 18, 2016 at 15:02

Czytam , słucham i oglądam Pawła od lutego – tego roku. Zakupiłem wiele kursów. Teoretycznie mam wiedzę , ale praktycznie nic nie robię :) Widze kobietę , ale nie potrafię się zmusić , żeby powiedzieć głupie – cześć i pójść dalej…. Tyle materiałów, tyle wiedzy , a ja dalej nic nie potrafię zrobić!!!!. Więc stwierdzam jedno – ludzi w moim wieku (44 lata) nie da sie juz przerobić,przekonać itd… , nie mówiąc o starszych. Jest już jakaś blokada w mózgu i mimo , że Paweł robi wszystko żeby to zmienić , że ma zajebistą wiedzę i dla mnie jest expertem w tym temacie to ze mna już chyba nic nie da się zrobić. To wszystko jest dobre dla nastolatków , dla ludzi 20+ i 30+ , bo potem juz chyba nie da się zmienić człowieka , a ludzie po czterdziestce juz się tak nie zmienią , mimo to , że maja tak wielką wiedzę (od Pawła Grzywocza). Wymiękam i nie daję rady sam ze sobą i z kobietami. Każda jest dla mnie za młoda , a jak widzę samicę w swoim wieku to myślę , że ona w swoim wieku jest tak cwana , że żadne techniki nie wpłyną na nią i że tak przegram. Po prostu bez sensu….. Nie wiem jak podejść do życia i kobiet . Ogólny problem to jest mój wiek , który blokuje mnie do jakiegokolwiek działania.

Pozdro dla wszystkich

Reply

Paweł Grzywocz October 18, 2016 at 15:41

Ostatnio na rozmowie skype opowiadałem o Tobie 36 latkowi. Opowiadał mi, jak regularnie czyta książki o samorozwoju, jak pokonywał swoje blokady, jak się rozwija zawodowo, chce być trenerem fitnessu w Dubaju, a od kilku lat pracuje jako instruktor na siłowni w UK. Opowiadał mi, jak musiał regularnie pracować nad sobą. Skomentował także Twoje podejście jako negatywne. Mówił mi, że od takich osób bije takie nieszczęście, brak celów w życiu, zawieszanie się na samym temacie kobiet. Chcieliby znaleźć kobietę, żeby sobie odhaczyć temat i wyluzować się przy piwku. Jak wiadomo to tak nie działa. Masz takie negatywne podejście, że można w ciemno założyć, że jakbyś miał np. zmienić sylwetkę i się wyrzeźbić, to byś powiedział, że w tym wieku już się nie da zmienić nawyków, przestać pić i zacząć regularnie trenować. Z językami obcymi byłoby tak samo, że w tym wieku już się nie da nauczyć mówić swobodnie po angielsku. Z Twoim podejściem, że po 40stce się czegoś nie da wyjdzie to w każdej dziedzinie. Po prostu masz takie negatywne podejście, brak wiary i brak celów. A żadne kursy nie zrobią pracy za Ciebie. To jest tak, jakbyś zdobył całą wiedzę o siłowni i wcale do niej nie chodził. To tak nie działa. Zmień swoje podejście do życia. Poczytaj sobie “7 nawyków skutecznego działania” i książki o realizowaniu celów takich osób, jak Bryan Tracy, Less Brown, Nick Vujicic itp. Jak uważasz, że czegoś nie możesz, to masz rację, a jeśli uważasz, że możesz, to też masz rację – H. Ford. Poczytaj o tym, jak się pozbyć takiego negatywnego podejścia do życia. Ja o tym mówię, ale mało, bo dla mnie to jest oczywiste, że jak ktoś kupuje mój kurs, to chce pracować nad sobą. Uważam to też trochę za bicie piany, bo suma sumarum wniosek jest zawsze tam sam, czyli sukces bierze się z pracy. Ty nie wykonałeś żadnej pracy, bo samo wsiąkanie wiedzy, jak gąbka to nie jest praca, tylko studiowanie. Jest czas na wiedzę teoretyczną, a potem jest czas na pracę.

Reply

Mariusz October 18, 2016 at 19:44

Jak zwykle wszystko sie zgadza co piszesz. Ostatnio strzeliło mi do głowy , żeby pójść na naukę języka hiszpańskiego. Podoba mi się ten język i jak widzę programy W.Cejrowskiego to w wielu krajach posługuje się on w tym właśnie języku. Poza tym jest to dobre miejsce do poznania wartościowej kobiety , no i miejsce z wspólnym kontekstem.
Po tym co wcześniej napisałem , wyszedłem z psami na dwór i myślę sobie – KURDE!!!!! , jak powiem do obcej baby – cześć – to nic mi sie nie stanie(przecież nie umrę). Patrze – idzie samica , też z psem i …………………mówię cześć , a ona sie usmiecha i mówi HEJ!!!. Myślę – ja pierdziele – jakie to było proste. Ucieszyłem się. Do następnych trzech samic też to powiedziałem , ale już nic nie odpowiedziały i wogóle mnie olały.
Ide dalej z tymi z psami do budki z kebebem. Jakas pani po mnie coś zamówiła i usiadła na zewnątrz . Wyglądała na starszą , ale pomyślałem – zagadam , przecież w mordę nie dostanę.Pytam wiec co zamówiła , a ona normalnie z uśmiechem odpowiada. Pytam czy czesto tu jada i ona dalej odpowiada. Ja pier…e !!!!! To dla mnie coś niesamowitego!!!! Ale że zimno na dworze więc powiedziałem do widzenia i poszedłem. Poszedłem ucieszony , że zrobiłem cokolwiek by przełamać swoją strefę komfortu :) :):) Kurde , to naprawde nie jest takie trudne i wogóle fajne:) Jutro też zagadam do jakiś samic i to nieważne czy stara, czy młoda , ładna,brzydka , po prostu będę gadał CZEŚĆ i szedł dalej. Paweł to dla mnie jest niesamowite!!!!!!! Mogą się smiać ze mnie inni kursanci i TY , ale dla mnie to jest coś. Muszę się zmuszać do kolejnych rzeczy i będzie łatwiej. Naprawdę zagadanie do obcej osoby to jest COŚ i okazuje się że te osoby są normalne i normalnie odpowiadają!!!! Ja pier…ę – to jest coś!!! Paweł , to dzięki TObie. Po kilku miesięcznej teorii coś zacząłem robić – taka mała praktyka!!! TO JEST SUPER!!!
Zrozumiałem też , że PW w 90 dni trzeba łykać powoli i robić ćwiczenia które polecasz , bo przeczytać i przesłuchać wszystko naraz i nic nie robić to bez sensu. Ja tak zrobiłem i gówno z tego wiem (prawie). Muszę to przerobić jeszcze raz , pomału i robić ćwiczenia. Codziennie rób jedną rzecz której się boisz – dzisiaj zrobiłem i jestem szczęśliwy. Dzięki Paweł.

Pozdrawiam – Mariusz

Reply

Paweł Grzywocz October 18, 2016 at 20:27

Da się? Da się! Gratuluję. Podróż tysiąca mil zaczyna się od pierwszego kroku! Jak byłem na Twoim etapie, to mówiłem sobie: “Kurde, Paweł, jak będziesz codziennie taką jedną małą rzecz robił, to nie ma innej opcji, w końcu staniesz się pewny siebie i przełoży się to na Twoje całe życie, nie obchodzi mnie to, czy stanie się to za rok czy za 2, bo 1 do 2 lata to minimum powinienem na to poświęcić, bo to są umiejętności na całe życie.” Nie ważne, czy masz 18, 30 czy 40 lat. Ważne, żeby tę pewność siebie w ogóle zbudować. Założyciel KFC otwarł swoją restaurację w wieku 60 lat. Wiek wcale nie dyskwalifikuje człowieka. No może gdyby chciał wystąpić jako gimnastyk na olimpiadzie, to faktycznie trzeba zacząć jako dziecko, ale resztę rzeczy, szczególnie interpersonalnych, biznesowych czy zdrowotnych można się nauczyć w każdym wieku.

Reply

Mariusz October 19, 2016 at 00:06

Wyszedłem z psami wieczorem i na ławce siedzą dwie fajne dupy , chciałem zagadac , ale jak zwykle pomyślałem że to bez sensu. Zrobiłem (kółko) z psami i one dalej siedzą.

Myślę – podejdę i zagadam. Ale co zagadać? Za młode dla mnie.Z wyglądu miały do 22 max.
Mam na kompie te pytania do samic od Ciebie , ale czytałem je dawno i nie pamietałem reszty.
Trzeba poszerzać swoja strefę komfortu. Podchodzę i mówię głupie – cześć , a one wyobraź sobie Pawle z uśmiechem mówią – CZEŚĆ!!! Nie olały mnie , tylko powiedziały – CZEŚĆ , mimo że jestem dużo starszy! Powiedziałem , że zamierzam załozyć blog itp… i czy wolały by Johny Deppa nieśmiałego , czy faceta dużo mniej przystojnego z brzuszkiem ale pewnego siebie. To obie OLAŁY J. Deppa!!! Masakra!!! Zrozumiałem jak faceci myslą “debilnie”. Powiedziały mi też , że wkurza je to , jak facet zarywa i zaraz chce się umówić , na kawę,pizze,piwo itd (bo kazdy frajer tak robi – czyli tak jak ja). Ogólnie wszystko sie zgadza o czym uczysz. Jedna mi powiedziala , że powinienem mieć jakąś ankietę z tymi pytaniami , ale wymigałem się, bo wyszedłem z psami i nie byłem przygotowany.. Druga była mniej zainteresowana rozmową bo ciągle pisała cos na smartfonie , ale mam to w dupie , bo nie chciałem zarywać do żadnej z nich. A najważniejsze jest to , że jedna powiedziała – że dziwne ,że ktos tak do nich podszedł i po prostu zagadał , bo nikt tak nie robi i że faceci sa nieśmiali.

Dla mnie to jest bomba , bo bez Ciebie nigdy bym tego nie zrobił – podejscie do obcych samic. Spiszę te wszystkie pytania do kobiet i będę się pytał. NIe chcę zamulać Ci neta , bo wiem że masz 100 maili dziennie albo więcej…..ale cieszę się ze swojego sukcesu , to dla Ciebie nic , ale dla mnie …. to coś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Reply

Paweł Grzywocz October 19, 2016 at 10:16

Też się bardzo cieszę i życzę każdemu takich decyzji, jak Twoja, bo zawsze zbyt długo zwlekaliśmy. Ja też kiedyś rzuciłem wszystkie książki w kąt i zacząłem traktować jako dodatkowe hobby, a jako priorytet postanowiłem wszystko testować i zbierać więcej praktyki niż teorii oraz robić wszystko tak, jak potrafię na ten moment, obserwować, co się będzie działo i co mogę rozwijać bardziej. Najważniejsze to nie poddać się nigdy i zrobić z tego styl życia, nawyk, nową, towarzyską naturę, a wtedy życie staje się ciekawsze i prostsze.

Reply

Cancel reply

Leave a Comment

Previous post:

Next post: