[M2] Odcinek 19: Kontakt Wzrokowy – Kiedy Podchodzić Do Kobiet?

by Paweł Grzywocz on 13 February 2013

kontakt wzrokowy jak kobiety wybierają

Kobiety wybierają nas poprzez kontakt wzrokowy. Dzięki temu możesz praktycznie do zera zminimalizować odrzucenie ze strony kobiet. Możesz także podchodzić do kobiet, które nie spojrzały, jednak wtedy szanse na jej pozytywną reakcję są dużo mniejsze. Kiedyś uwierzyłem wszelkim “guru uwodzenia”, że to ja wybieram. Uwierzyłem, że dzięki nim otrzymałem władzę w postaci przebierania w kobietach, co jest tylko częściowo zgodne z prawdą.

Kontakt Wzrokowy, Czyli Jak Kobiety Wybierają:

nagranie w formacie .mp4Kliknij prawym klawiszem “zapisz element docelowy jako” aby pobrać video z tego treningu

ffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff


nagranie audio Kliknij prawym klawiszem “zapisz element docelowy jako” aby pobrać .mp3

ffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff


Czy Podchodzić Gdy Kobieta Nie Spoglada…

nagranie w formacie .mp4Kliknij prawym klawiszem “zapisz element docelowy jako” aby pobrać video z tego treningu

ffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff

ffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff


nagranie audio z webinaraKliknij prawym klawiszem “zapisz element docelowy jako” aby pobrać .mp3

ffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff

ffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff


podsumowanieKliknij prawym klawiszem “zapisz element docelowy jako” aby pobrać podsumowanie

Oceń Wpis!

Podziel się swoimi refleksjami:

{ 118 comments… read them below or add one }

Bartek February 14, 2013 at 14:20

Hej,
to jak to w końcu jest? W wcześniejszych materiałach, Ty oraz polecany przez Ciebie Player Supreme uparcie twierdzicie, że podchodzić należy wyłącznie do kobiet, które się na nas wpierw spojrzały. Robię tak i rzeczywiście odsetek odrzuceń spadł niemal do zera, ale też czasem widzę świetną dziewczynę, którą chciałbym poznać. Niestety ona się na mnie nie patrzy, więc nie podchodzę do niej, bo w głowie mi huczą Wasze słowa: ?Nie rób tego? albo ?Don?t do it, motherfucker!? Od pewnego czasu wydaje mi się, że zmieniłeś zdanie odnośnie spojrzenia i teraz radzisz, aby po prostu podchodzić do każdej, która się nam podoba i zaczynać z nią rozmowę (nie, to nie jest zwykła rozmowa, bo jak zauwazyłeś wcześniej ona doskonale wie po co do niej podchodzimy). Chyba padłem ofiarą ?teorii pierwszego spojrzenia?, która stała się moim największym ograniczeniem w kontekście Twoich ostatnich materiałów. Ciekawi mnie czy inni Twoi kursanci też mają podobne spostrzeżenia. Czy moglibyście rozwiać moje wątpliwości?
Pawle, nadal uważam, że jesteś świetny w tym co robisz i dzięki Tobie jestem lepszym człowiekiem, ale sam zachęcasz nas do pisania komentarzy, więc staram się, aby moje wnosiły coś nowego i konstruktywnego. Wybacz jeśli tak nie jest!
pozdrawiam Was serdecznie!
Bartek

Reply

Paweł Grzywocz February 14, 2013 at 14:20

Doskonale. Cieszę, że Twój odsetek odrzuceń spadł praktycznie do zera. Bomba! Gdy kobieta spogląda, to jest otwarta na rozmowę. To świetny znak i ułatwia podejście i rozmowę. Czasami kobieta po prostu nas może nie widzieć. Co wtedy? Można dalej stosować technikę czytania kontaktu wzrokowego i np. stanąć obok niej i zobaczyć czy ona na Ciebie spojrzy. Dopiero wtedy powiedzieć ?cześć? i zacząć jakiś temat. Chyba powinienem z powrotem zacząć słuchać podcastów Player?a Supreme, które wszystkim polecam. Uległem komentarzom widzów na YT, że oni bez kontaktu wzrokowego wiele razy podchodzili i zdobywali numer telefonu. Dla mnie numer nic nie znaczy, bo ona musi potem przyjść na spotkanie. Więc można czasami zagadać do dziewczyny, która się nie spoglądała i spróbować szczęścia. Podobnie się ma sytuacja, gdy facet jest niski, nie jest bardzo przystojny i nie zwraca zbyt dużej uwagi. Takie osoby piszą do mnie, że otrzymują mało spojrzeń. Być może są w miejscach, w których jest mało kobiet albo zbyt duży tłum. Mogliby także ulepszyć swój wygląd. Jednak, jeśli ktoś nadal otrzymuje mało spojrzeń, to musi podchodzić i zagadywać do kobiet, które nie się wcześniej nie patrzyły. Nagrałem ten odcinek właśnie dla takich osób. Nadal uważam, że spojrzenie jest kluczowe. Można też w ramach budowania pewności siebie i poznawania większej ilości ludzi zagadywać do grup dziewczyn. Wielkie dzięki za przypomnienie tej wielkiej prawdy. Super, że zwróciłeś na to uwagę. Tak trzymaj.

Reply

Tomek February 14, 2013 at 17:01

Witam Cię Pawle, chciałbym abyś ustosunkował się do materiałów video, w których uwodziciele z sukcesem zdobywają numery telefonu od dziewczyn na ulicy. Co o tym sądzisz? Czy właśnie taki sposób poznawania dziewczyn potępiasz? Jak widać też może się zakończyć sukcesem. Jakbyś to skomentował ?

Reply

Pietia February 14, 2013 at 22:08

Jakim sukcesem? Gdzie tu jest sukces? “Sukces” jest wtedy gdy dziewczyna z chęcią przyjdzie na umówione spotkanie.

Reply

Tomek February 15, 2013 at 16:26

Dziewczyna dała numer telefonu z wielkim entuzjazmem więc Twoim zdaniem to nie jest sukces ?

Reply

Paweł Grzywocz February 15, 2013 at 16:45

Pełno kobiet daje swój numer, będąc przy tym miłymi i uśmiechniętymi. Ja w nic nie wierzę, dopóki ona się nie ruszy łaskawie na spotkanie. 20 do 25% kobiet daje numer każdemu, kto jest w miarę ogarnięty i zapyta ją o numer. Kobiety uwielbiają się dowartościowywać dzwoniącymi i piszącymi facetami. To jest dopiero wierzchołek góry lodowej. Gdy poznajesz kobietę, mają jakiś wspólny kontekst, porozmawiasz z nią 15 minut i z chęcią wpisze numer, to ona powinna przyjść później na spotkanie. Jeżeli jest to dziewczyna z ulicy, z którą rozmawiałeś 3 minuty to w większości przypadków nic z tego nie wyjdzie, bo za krótko rozmawialiście i potem ona albo o nas zapomni albo uzna, za jakiegoś cwaniaczka z ulicy i będzie bała się przyjść na spotkanie i robić nam złudne nadzieje przez telefon. Aby tego uniknąć trzeba zbudować zaufanie, co zajmuje więcej niż 3 minuty. Sprawdź sam. Zbieraj entuzjastycznie wpisane numery telefonu i zobacz, ile kobiety przychodzi potem na spotkanie.

Reply

Tomek February 16, 2013 at 09:19

Na ulicy zazwyczaj nie ma warunków na dłuższe konwersacje bo dziewczyna gdzieś się zazwyczaj śpieszy, a nawet jak się nie śpieszy to i tak nie jest to komfortowe miejse na rozmowe. Ja sam często zagaduje na przystanku tramwajowym w drodze do pracy do dziewczyn, ale jest tam za dużo czynników rozpraszających i ta konwersacja nie jest płynna więc muszę się z Tobą zgodzić Paweł, że ulica nie jest dobrym miejscem na poznawanie. Będę dalej zagadywał do dziewczyn w oczekiwaniu na tramwaj bo uważam, że jest to o wiele lepsze rozwiązanie niż stać jak cep i lampić się przed siebie bezsensownie, ale o numery chyba nie warto prosić z tego co mówisz tak ?

Reply

Paweł Grzywocz February 16, 2013 at 10:26

Decyzja o spytaniu o numer zależy od oznak zainteresowania. Jeśli w trakcie rozmowy ich nie ma, to nie pytam o numer.

Reply

Adam February 16, 2013 at 12:37

Natomiast decyzja zaczęcia interakcji z kobietą zależy od tego czy nam się spodoba. To już nie jest wybieranie? :)

Reply

Łukasz February 17, 2013 at 18:16

Tak to jest wybieranie, ale wybieranie przez nas samych, więc nie ma nad czym się w tej kwestii rozwodzić, bo my mamy kontrolę nad swoim myśleniem i podejmowaniem wyborów. Ale najważniejsza jest druga strona, czy ona nas wybierze(zaakcetuje) czy my możemy rozpocząć swoją grę z realnymi szansami.

Reply

Damian February 27, 2013 at 19:54

Patrząc na to logicznie to tak. Ale ogólny fakt jest taki, że to my podchodzimy i to nasza robota do odwalenia, żeby zagadać i początkowo okazać kobiecie zainteresowanie poprzez zagadanie, zbudowanie zaufania, wzięcie numeru, zadzwonienie po kilku dniach, zaproszenie na spotkanie i pocałowanie na DRUGIEJ lub najlepiej TRZECIEJ randce.

Więc to jakby my sie w pewnym kontekście dopraszamy o szanse jednocześnie dając szanse kobiecie by nas wybrała. Hmm w sumie tak, one wybierają i my wybieramy, ale…
To zbyt trudne do pojęcia i zawsze ktoś przedstawi swoje argumenty :P

Reply

Paweł Grzywocz February 28, 2013 at 02:17

Tak, to my jesteśmy agresorami, inicjujemy i narażamy się na odrzucenie. To jest ta oczywista część równania. Natomiast kobiety trzymają w ręku “kartę odrzucenia”, dlatego nasze wybieranie ma znaczenie drugorzędne, ponieważ jeśli dziewczyna jest na “nie”, to nic z tego nie będzie. Często podkreślam, że jest to tak ważne, ponieważ inni autorzy próbują usilnie wmówić swoim odbiorcom, że wszystko jest możliwe i stosując odpowiednie zachowania lub triki, w większości przypadków odniesiemy sukces oraz można zdobyć prawie każdą kobietę, co jest kompletną bzdurą. To kobiety decydują czy dadzą nam zielone światło czy nie i dla każdego faceta ten odsetek jest inny. Oczywiście mamy ogromny wpływ na własny wygląd, zachowanie i prezencję, a do kobiety należy ostatnie słowo. Dlatego obie strony rzeczywiście wybierają się, a kobieta wybiera ostatecznie i jest to o wiele ważniejsze niż nasze upodobania, bo jeśli ona jest na “nie”, to nie ma sensu dalej skakać wokół niej, łudząc się, że swoją wytrwałością sprawimy, iż ona ulegnie i coś z tego będzie. Chodzi o to, że gdy kobieta jest na “nie” to jest na “nie” i zmieni zdanie najwyżej z braku innych opcji i jest to wyjątek od reguły, bez happy endu, bo gdy się jej znudzi taki facet, to przykry jest później jego los, jeśli uwierzył, że naprawdę się jej spodobał.

Reply

Damian February 28, 2013 at 13:32

Dobrze, że ktoś tego uczy, bo dalej tkwiłbym w gównie i żadne techniki by mi nic nie dały. Wiedza o tym, że:
nie należy mówić KOCHAM CIE do kobiety pierwszy, nie dawać prezentów tak jak to robią inni

(tylko dać może 1 raz na miesiąc i to kobiecie, z którą jesteś już 2-3 miesiące, a nie kilka dni),

nie okazywać zainteresowania tak jak inni czyli “podobasz mi sie, ładna jesteś” bo to nic nie daje i kobieta to doskonale wie kiedy widzi, że facet sie na nią patrzy i inne tego typu proste rzeczy. To nie wystarczy. Albo powiedzenie uwodzicieli “musisz być pewny siebie i śmieszny” i nic Ci więcej nie wytłumaczą na ten temat. Może powiedzą, żeby mieć pewną postawe, ale nie powiedzą Ci NIGDY NIC o tym jakie mieć nastawienie w głowie. Bo sami nie mają tego nastawienia.
Im od tego podchodzenia do 100 kobiet dziennie zlasowały sie mózgi i nie przejmują sie czyjąś opinią. Może i ruchają, ale to nie oznacza nic “kozackiego” tylko pokazują, że potrafią wykorzystać głupie kobiety i głupie szmaty, które dadzą sie każdemu lepszemu, a nie mają stałej dziewczyny bo nie wiedzą jak rozpoczynać związek, nie wiedzą, że nie całuje sie i nie rucha od razu na pierwszym spotkaniu! Nie wiedzą jak to utrzymać, nie wiedzą, że wtedy nie można spać z innymi, nie wiedzą nic na temat związków. Wiedzą tylko jak pójść do klubu, złapać za dupe, iść do kibla i ruchać.
A potem są nieszczęśliwi, bo zaczynają dostrzegać, że nie doznają miłości. Albo tego nie dostrzegają i nadal są jacy są.
To ich sprawa, ale i tak zawsze będę tym gardził, bo to oddawanie swojego ciała wielu kobietom i robienie z siebie męskiej dziwki. Nie mogą sobie znaleźć 1 ładnej i porządnej kobiety tylko muszą ruchać każdą po kolei. A potem mijają sie na ulicy i tylko “masz szluge?” ewentualnie znów jakiś seks.
Dobrze, że to dotyczy tylko głupich kobiet, które lubią to robić z wieloma facetami i nie są lojalne. Dzięki temu można odróżnić w łatwy sposób TE WŁAŚCIWE KOBIETY od tych, z którymi nie ma sensu sie widzieć.
.
Lubimy narzekać :D
zauważyłem to, ale to ludzie i ich zachowanie prowadzi do tego, że na nich narzekamy. Czemu nie ma dobrych ludzi, którzy z miłą chęcią pokazują prawde o kobietach i jak je podrywać (jasne, że biorą za to kase, ale nie za byle gówno jak uwodziciele)

A uwodziciele dają mało wartościowe informacje, praktycznie co wideo same banały, w każdym ebooku te same i powtarzające sie informacje, a potem za te same informacje i banały biorą sporo kasy.
Oni, jak zapiszesz sie na ich bloga, dadzą Ci JEDEN DARMOWY EBOOK, który ma 6-7 stron i są tam takie banały, które można za darmo znaleźć, a na następny dzień dostajesz na maila informacje: 2 kursy MEGA W CH*J POTĘŻNA PEWNOŚĆ SIEBIE lub JAK W 10 MINUT TRAFIĆ Z KOBIETĄ DO ŁÓŻKA I STAĆ SIE JEJ FACETEM po 499zł Ci sprzedają na blogu, jeszcze nie są zbyt znani, a już sie reklamują.

Lub robią szkolenia za 1500zł. Albo coś za 500zł, albo to samo i jeszcze nawet w gorszej jakości za 1500zł (o szkoleniu można zapomnieć szybko, dlatego lepsze są ebooki i MP3 do słuchania, bo masz możliwość powtarzania tego ile chcesz i kiedy chcesz), albo Ci nie pomogą i mają Cie w dupie.

Ja na szczęście nigdy nie kupiłem tego gówna od uwodzicieli za 300-400-500zł, ale wydałem ŁĄCZNIE ogólnie może z 80 zł na ich kursy i SPORO CZASU na czytanie książki od takiego jednego gościa i różnych 80 stronnych ebooków o eskalacji, która to według uwodzicieli JEST NAJWAŻNIEJSZA.

Nie, nie ma opcji. Musisz. Musisz podejść do kobiety (od tyłu oczywiście) i jeszcze zanim Cie zobaczy DOTKNIJ JĄ W RĘKE! Złap ją za ręke, przytul, powiedz jej, że wpadła Ci w oko i “grzechem by było nie zagadać i byś potem w domu cały dzień żałował, że nie zagadałeś”, skłam, że czekają na ciebie znajomi i musisz sie zwijać, ale weź jej numer.

Jak powie, że Ci nie da, to rozwal to żartem “SPOKOJNIE! NIE BĘDĘ DZWONIŁ WIĘCEJ NIŻ 24 GODZINY NA DOBE!” albo jak powie, że ma chłopaka, to Ty powiedz “Jutro sie go pozbędziemy” od razu pokazując JAKI TO JESTEŚ DOBRY I WSPANIAŁY CZŁOWIEK.

Następnie na koniec dotknij ją jeszcze ze 2 razy w obie ręce, udaj, że chcesz coś pokazać przytulając, a następnie POCAŁUJ W POLICZEK! Przecież w końcu ZNASZ JĄ JUŻ NIECAŁE 3 MINUTY !!!

Tragedia.

Wielkie dzięki, że pomogłeś mi i wielu innym z tego wyjść.

Adam November 13, 2019 at 14:54

Ja bym raczej spojrzał na to, że kartę odrzucenia ma osoba, do której się podchodzi. Czasem (rzadko, to fakt) ale i kobiety zagadują. I wtedy jak Facet nie jest zainteresowany, to również może zagrać taką kartą. Ale to w ramach czepialstwa :)

Pozdrawiam

Pietia February 15, 2013 at 16:55

Jeśli to pytanie do mnie, to odpowiadam – To nie jest dla mnie żaden sukces. Gadanie o dupie Maryni przez parę minut, uzyskanie numeru i całuska o niczym jeszcze nie przesądza i niczego nie gwarantuje. Paweł wytłumaczył to doskonale poniżej.

Reply

Pietia February 15, 2013 at 16:56

I powyżej ;)

Reply

Paweł Grzywocz February 15, 2013 at 00:07

Przestałem potępiać zaczepianie kobiet na ulicy. Każdy wybiera taki sposób, jaki mu się podoba. Ja też potrafię emanować pozytywną energią i zbierać numery telefonu od kobiet z ulicy. Robiłem tak. Dziewczyny są bardzo miłe. Problem w tym, że większość z nich nie przychodzi potem na spotkanie. Takie nagranie z zabraniem numeru od dziewczyny na ulicy to czysta pokazówka dla naiwnej publiczności. Jeżeli ma się to zakończyć kolejnymi spotkaniami, to najlepiej zabrać taką dziewczynę od razu gdzieś na ławkę albo na soczek na 20 do 30 minut. Bez tego one potem boją się przyjść na spotkanie albo im się nie chce, bo pamiętają tylko zabawnego gościa z ulicy lub z marketu, który pewnie zagaduje tak do wielu kobiet. Kobiety na ulicy na ufają takim cwaniaczkom w 70 i więcej procentach. Jest jeden “guru”, który otwarcie przyznał się, że najlepsza skuteczność przy podejściach w dzień to 30%. Ja miałem dość 3 numerów na 10, które były podane mi z grzeczności, bo byłem fajny, a pozostałe 7 zlewek, które podobno są niezbędne na drodze do sukcesu, wychodziły mi bokiem i ta energia z tylu odrzuceń dziennie negatywnie odbijała się na mojej pewności siebie. Zabranie samego numeru od dziewczyny na ulicy jest banalne. Wystarczy chwilę pożartować i powiedzieć, żeby wpisała swój numer. Pytanie, ile z tego jest randek. Nie wierz mi na słowo. Idź i zbieraj numery z ulicy przez 2 miesiące i policz, ile z tego będzie spotkań. Ci “guru” mają tyle samo. Jeśli komuś się to podoba i wydaje mu się, że bieganie za kobietami po mieście jest super, to jego decyzja i ja to szanuję. Jeżeli ktoś uważa ten sposób za męczący, to niech przeczyta mojego ebooka o zagadywaniu do kobiet, który obala wszelkie mity o tym, jakie to poznawanie na ulicy jest niby świetne, a następnie może zacząć poznawać w normalnych miejscach bez dołowania się ciągłymi zlewkami. Ja, gdy zacząłem się wciągać w temat poznawania na ulicy chciałem randek i stałej dziewczyny. Nie bezwartościowych numerów telefonu do kobiet, które lubią, gdy się je prosi 10 razy o spotkanie. Poza tym to tylko część historii, że kobiety podają numer z różnych dziwnych powodów. Wiele kobiet w ogóle się nie zatrzyma, bo musi gdzieś iść albo ma chłopaka. Co jest jeszcze większym oddawaniem obcym kobietom władzy i nadawaniem i niepotrzebnie wartości.

Reply

Paweł Grzywocz February 15, 2013 at 00:18

Poza tym bez względu na to czy na ulicy czy nie, nadal kobieta wybiera. Świetnie zrozumiał to Radek:

Witaj Pawle! Aktualnie jestem po rozwodzie i zacząłem analizować cały mój miniony związek. Zainteresowałem się społecznością PUA i technikami podrywu dziewczyn. Przeanalizowałem większość materiałów od tzw. mistrzów podrywu. Od każdego z nich wziąłem i przetestowałem kawałek, który mi odpowiadał. Z czego część podziałała a część nie. Zaintrygował mnie jednak jeden fakt.
Czasami, gdy nie podziałało prawidłowo jakieś zachowanie na jednej dziewczynie pomyślałem wtedy, ok to nie działa, ale z następną reakcja była wręcz książkowa. Doszedłem do wniosku, że to pewnie brak praktyki, więc ćwiczyłem, ulepszałem, ale efekt nadal był podobny.

Pomyślałem wtedy, że musi być ukryte jakieś drugie dno, którego nie dostrzegam. Na youtube znalazłem Twoje nagrania i zagłębiłem się w ich treść. Myślę, że w nich właśnie znalazłem coś czego wcześniej nie dostrzegałem. Po zakupieniu materiału o zdobyciu dziewczyny w 12 randek, wszystko zaczęło układać się w całość. Ustaliłem swoje zasady i wymagania co do kobiet i relacji z nimi. Zacząłem prawidłowo rozpoznawać reakcję kobiet na moją osobę i skupiać się tylko na tych, które pokazywały oznaki zainteresowania mną.

Wcześniej traciłem czas i energię na kobiety, które w ogóle nie były mną
zainteresowane, ale tego nie dostrzegałem.
Idąc dalej tym torem zakupiłem od Ciebie kolejną porcję wiedzy, którą zamierzam przyswoić i zastosować, aby zbudować swój nowy “zdrowy” związek z kobietą, która faktycznie jest mną zainteresowana, a z czasem będzie we mnie zakochana.

Najważniejsze jest jednak to, że zrozumiałem swoje błędy jakie popełniłem w ostatnim 11 letnim związku małżeńskim. Gdybym miał tą wiedzę trzy lata temu nie dałbym swojemu związkowi drugiej szansy, która ostatecznie kosztowała mnie dużo więcej pieniędzy i zdrowia (zainteresowanie poniżej 50%). Nie mówiąc już, co z tą wiedzą zrobiłbym 11 lat temu. Może byłbym z całkiem inną kobietą? ;)

Na pewno jednak potrafiłbym szybciej rozpoznać obniżający się pozioma jej zainteresowania i wiedziałbym, co na to poradzić.
Tylko, że wtedy internet był w powijakach i na kablu telekomunikacji, a o prowadzeniu swojej strony czy bloga mało kto miał pojęcie.

Pozdrawiam,

Reply

Mariusz February 14, 2013 at 20:39

Hej Paweł!
Wydaje mi się, że im kobieta jest bardziej śmiała tym pewniej się na nas spogląda a gdy jest przeciwnie może spoglądać na nas od czasu do czasu tak abyśmy tego nie zauważyli. Gdy tylko zobaczy, że patrzymy się na nią odwraca zwrok. Miałem w życiu takie sytuacje, że kobieta nie patrzała się na mnie a podchodziłem do niej, brałem numer, potem spotykałem się z nią na randcea potem była moją dziewczyną. Wydaje mi się, że to nie 100% wskaźnik kobiecego zainteresowania ale jest dużą oznaką jej zainteresowania nami. Pozdrawiam.

Reply

Paweł Grzywocz February 15, 2013 at 00:22

Dokładnie to chciałem przekazać w drugim nagraniu. Kontakt wzrokowy dziewczyny może zwiastować pozytywną reakcję, zainteresowanie czy otwartość na poznawanie facetów. Jednak nie spoglądająca dziewczyna również może okazać się zainteresowana, bo nas nie zauważyła. Dlatego zawsze trzeba podejść i sprawdzić. Można zminimalizować odsetek zignorowanych podejść poprzez obserwację kontaktu wzrokowego. Niektóre kobiety nie chcą nikogo poznać i to widać po nich. Inne natomiast marzą o tym, żebyś podszedł. To widać. Nieśmiałe dziewczyny tym bardziej spoglądają, tylko że na krótko, abyśmy nie zauważyli. Ale to widać, że patrzyła na nas. To ogromne ułatwienie. Kolosalne wręcz. Gdy dziewczyna spoglądała, to z pewnością siebie i bez żadnego strachu możesz podejść, bo ona tego chce. A gdy nie patrzyła to idziesz w ciemno w nadziei, że będzie otwarta na rozmowę, a nie skrzywi się i powie, że musi iść.

Reply

Piotr February 15, 2013 at 08:01

moje doświadczenia wskazują mniej więcej 50/50. miałem kilka dziewczyn które przed poznaniem się albo zaraz po patrzyły się w taki sposób że od razu wiedziałem ” że będą moje”…i tak było. to poprostu widać. dziewczyuna przedłuża kontakt wzrokowy, widzisz kątem oka że się na ciebie patrzy kiedy ty patrzysz się gdzieś indziej, jej wzrok ma niemal erotyczny wydźwięk…ale kilka dziewczyn z którymi się spotykałem nie patzryły wcześniej na mnie zbyt zachęcająca dlatego mimo wszystko trzeba zagadywać do innych dziewczyn. większy problem jest gdy dziewczyna jest nieśmiała lub nie ma większego ciśnienia na poznanie kogoś…

dodam jeszcze że kiedyś przespałem się z koleżanką ze studiów. na codzień bylismy dobrymi znajomymi ze wspólnej ekipy ale nie byłem nią zainteresowany jako dziewczyną do związku. ona zresztą miała chłopaka…ale kiedyś się upiliśmy na jakiejś tam imprezie i w pewnym momencie gdzy dostrzegłem w jaki spoób na mnie patzrzy i jakie prawi komplementy to od razu wiedziałem co z tego bedzie. no i było…najpierw trzeba było wysłuchać litanii o tym że chłopak ją zaniedbuje, że tylko piwko i koledzy że to że tamto, a ty taki super itd….także jeżeli dziewczyna jest mocno zainteresowana to WIDAĆ PO JEJ SPOJŻENIU…w taki sposób też możemy odżucać kobiety które nam się nie podobają. jak ci się jakaś nie podoba to odwracasz wzrok i tyle. było o tym chyba na pierwszsym kursie pawła. jeżeli kontak wzrokowy przeciąga się powyżej 2 sekund to WIEDZ ŻE COŚ SIĘ DZIEJE :) dobre jest to że z materiałów pawła można ułożyć sobie układanke dotyczącą kobtaktów z kobietami. niemal przy każdym nowym odcinku moge znaleźć odniesienie do soich doświadczen z przeszłości i powiedzięć “faktycznie, tak było” trzeba tylko ieć dobrą pamięć i analityczny umysł…paweł nie mówi się “się spogląda”…

a i jeszcze jedno spostrzeżenie na koniec. zauważcie że jeżeli idziecie sami przez ulice, galerie czy jakieś inne miejsce publiczne to tych spojżen od kobiet jest mało. a spróbuj się przejść z dziewczyną lub atrakcyjną dziewczyną w tych samych miejscach to ilość spojżen zwiękasza się o 200%. z tego wynika że jak jesteś “zajęty” to jesteś bardziej atrakcyjny dla kobiet…ciekawe co

Reply

Piotrek February 15, 2013 at 12:31

Paweł genialny odcinek:)
ja w ramach treningu często podchodzę do kobiet które się na mnie nie spojrzały:) Ale to co Ty mówisz jest bardziej skuteczne:) Teraz już wiem że aby poznać kobietę muszę bardziej dbać o swój wygląd aby więcej kobiet się na mnie psoglądało i wtedy do nich podchodzić:)
Dlatego wielkie dzięki za ten odcinek:)

Reply

Adam February 15, 2013 at 14:16

“Kobiety TEŻ wybierają” lepiej brzmi od “kobiety wybierają” :) bo my też wybieramy :)

Reply

Paweł Grzywocz February 15, 2013 at 15:02

Nie zgadzam się, bo jeśli kobieta nas nie wybiera, to nasze zdanie nie ma znaczenia. Nasze wybieranie jest domniemane i oczywiste. Podchodzimy, bo ona nam się podoba. To oczywiste, że ona nam się podoba, więc ma to znaczenie drugorzędne. Wszystko zaczyna się od zainteresowania kobiety. Bez jej zainteresowania i wybierania nas nic nie może się zacząć ani trwać. Wiem, że jest to trudna do przyjęcia dla naszego męskiego ego informacja, że nie jesteśmy żadnymi cudownymi zdobywcami kobiecych serc, tylko one o tym decydują i takie są zasady tej gry. Jeżeli ona nas nie wybiera, to nic się nie wydarzy. Jest to skrywana prawda przez innych, którzy żerują na podsycaniu męskiej fantazji, że po ich szkoleniu będą przebierać w kobietach i prawie każdą zdobywać. Wystarczy, że posiądą cudowne techniki uwodzenia. A prawda jest taka, jak w komentarzu Radka powyżej. Gdy kobieta nas wybiera, to często nawet, to co nie powinno zadziałać, działa i kobieta przymknie na to oko i nadal będzie nas chcieć. Natomiast, gdy kobieta nas nie wybiera to żadne cudowne teksty ani pewność siebie nie zmienią tego, że ona jest na “nie”. Szczera prawda aż do bólu. Tego zawsze szukałem i pragnąłem, a nikt nie chciał mi tego powiedzieć, bo jedyne czego chcieli, to mojej dalszej frustracji i kolejnych wydanych pieniędzy. Dopiero ludzie, dla których pieniądze nie są jedynym celem, ale głoszenie prawdy i chęć pomocy uświadomili mi, że wszystko zaczyna się od zainteresowania kobiety.

Reply

Pietia February 15, 2013 at 15:14

Dokładnie tak samo jest w świecie zwierząt. To samica ostatecznie decyduje, który samiec ją pokryje. Z kobietami jest tak samo. Żadne sztuczki i PUA techniki nie pomogą, gdy kobieta jest na NIE. Nie oszuka się tego głęboko zakorzenionego kobiecego instynktu.

Reply

Bartek February 15, 2013 at 15:09

Drogi Adamie,
zgadza się, natomiast nasz wybór ma charakter, powiedziałbym wtórny, a kobiet pierwotny. To kobieta najpierw wybiera dla którego mężczyzny ma być wariantem do jego wyboru. Dopiero potem my wybieramy tę jedną najbardziej nam pasującą SPOŚRÓD tych, które nas wybrały. Przykład: znajdując się w nowym towarzystwie kilku kobiet, nie masz wyboru, bo nie masz wariantów do tego wyboru. Dopiero kiedy np. dwie z sześciu Cię dotkną, wtedy zaczyna się gra. Masz dwa warianty spośród których możesz sobie wybrać. Jeżeli PUA mówi Ci, że wychodząć do galerii handlowej masz kilkadziesiąt kobiet do wyboru, to jest to zdanie wewnętrznie sprzeczne, bo ten wybór w danej chwili nie istnieje sensu stricto.
pozdrawiam!
Bartek
PS: oczywiście jest to wyłącznie moje zdanie na ten temat, Ty przyswój sobie to co odpisze Ci P.Grzywocz

Reply

Adam February 16, 2013 at 12:36

drodzy samce Samce Alfa:) Oczywiście, że kobiety wybierają. Zarówno one jak i my nie możemy mieć każdej/każdego kto nam/im się podoba. Nie możemy mieć każdej która nam się podoba, ale to nie oznacza, że my nie wybieramy. To działa w dwie strony :)

Reply

Marcin L February 28, 2013 at 21:10

Ja bym nawet już nie porównywał Pawła Grzywocza do PUA. To nie są dwie różne metody osiągnięcia tego samego celu. To są dwie różne drogi.
Metody PUA mają doprowadzić do seksu. Metody Pawła prowadza do zdobycia wartościowej partnerki i szczęśliwego związku.

Czasami rzucę okiem na ich filmiki i niby tacy z nich uwodziciele, a podstaw mowy ciała nie znają. Najczęściej stoją jak p***y, jedna noga ucieka, łapa w kieszeni.
A jak już brać numer to prosto z mostu. https://www.youtube.com/watch?v=1mRM1VwUiYA

Reply

Michał March 5, 2013 at 22:53

Cześć Pawle,
Widziałem twoje wcześniejsze filmy i te powyższe – gratuluje znacznej poprawy przezentacji i sposobu wysławiania.
Film Kontakt Wzrokowy, Czyli Jak Kobiety Wybierają jest bardzo pouczający, większość “guru” sprzedaje swoje teorie bez pokrycia…
Pozdrawiam

Reply

Tomasz March 6, 2013 at 18:24

Panowie, zimą zgłupiałem i byłem 12.01 na szkoleniu Perfect Dating w Warszawie.

Przed kursem miałem do tych szkoleń stosunek neutralny, ot ciekawostka. Po przejściu szkolenia zmieniam rekomendację na… zdecydowanie negatywną.

Eskalacja non stop, swoisty gwałt emocjonalny na obcej pannie, chętne rozbijanie małżeństw (“obrączka jest nieważna, jeśli tego chcesz, atakuj”- ludzie!) no i ZASADY (brzmi dumnie, ale poczekajcie, co się za tym słowem kryje), takie jak… nierozrzucanie skarpetek po pokoju i prezerwatywa w kieszeni. Bydło rodem z przystanku Woodstock.

Zainwestowałem równolegle w szkolenia Pawła i polecam je serdecznie, bo można je stosować z czystym sumieniem, zachowując styl i klasę. Paweł wyjaśnia też przyczyny koszów, nad którymi do dziś głowią się niektórzy podrywacze, he he… A podchodzenie na ulicy jest normalne jedynie wówczas, kiedy dziewczyna na nas PATRZY FILUTERNIE, wyglądając na b. zainteresowaną. W pozostałych przypadkach to akt desperacji.

Aha! Gdyby moja córka poznała gościa normalnego (jak z kursu, którego stronę właśnie oglądacie), ucieszyłbym się. Natomiast, gdyby trafiła na pua guru, sięgnąłbym po dubeltówkę. Bez wahania.

Sądzę, że wystarczy to za całą recenzję.

Reply

Zibson1987 March 6, 2013 at 21:10

Mała rada dla facetów, którzy chcą zapoznać się bliżej ze sprzedawczyniami w sklepie. Technika prosta, ale jakże skuteczna.
Warto na samym początku – zaraz kiedy ona podejdzie – wyciągnąć rękę i przedstawić się. Nawet rozmawiając na tematy służbowe (chcę kupić to i to… bla bla bla…), o wiele łatwiej dowiedzieć się czegoś więcej, być milej obsłużonym i później sprowadzić ton rozmowy na mniej formalny.
Pracuję jako doradca klienta i sam zauważyłem, że klient, który na początku sam stanowczo wyciągnie rękę do przywitania, jest od razu podświadomie postrzegany jako jakiś bliższy, jakby jakiś znajomy… :) Jest on także bardziej zapamiętany niż pozostali.
***Sprzedawczynie są pod ciągłym ostrzałem lovelasków, więc trzeba podchodzić ostrożnie do tego, ale po zastosowaniu tej prostej techniki, gwaranuję, że rozmowa będzie się toczyła o wiele przyjemniej niż zwykle i jeśli skierujecie odpowiednio temat rozmowy, dowiecie się wielu ciekawych rzeczy o niej.

Warto podchodzić do dziewczyn dla samego podejścia i z przekonaniem, że “Ona z pewnością będzie negatywnie nastawiona. Idę po zlewkę”. Wtedy zrzucamy z siebie cały ciężar presji i nie mamy żadnych oczekiwań :) Tylko nie popadajmy w skrajność i nie zniechęcajmy się za mocno, bo w końcu szlag trafi całą motywację do podejścia:)

Reply

Damian March 6, 2013 at 23:08

Powiedziałbym, że genialne, gdyby nie fakt, że nie ufam trikom polegającym na podawaniu ręki nieznanej kobiecie jako pierwszy :D
Wygląda to jak eskalacja guru uwodzicieli mistrzów wyrywania dup.
Poza tym kobiety ekspedientki/sprzedawczynie są miłe, (nie zawsze) bo muszą. Nie mogą tracić klientów bo ich wyrzucą z roboty. Moim zdaniem nigdy nie warto brać na poważnie tego, co Ci powie sprzedawczyni lub ekspedientka, bo one robią to dla pieniędzy, nie dla zabawy.
Poza tym tak jak mówisz, podbija tam sporo lovelasów i te dziewczyny są dość nieufne wobec facetów. Może nie będą tego aż tak okazywać i mówić “nie podam Ci ręki bo sie Ciebie boje”, ale na pewno podając ręke nie wywołasz dobrego wrażenia, tylko przywołasz wspomnienia tych lovelasów, którzy mogli to robić przed Tobą i podawać ręke.

Reply

Adam Iksiński March 7, 2013 at 06:55

Damianie, ja na Twoim miejscu bym spróbował, warto DOŚWIADCZAĆ pewnych rzeczy i być pewnym tego co się z tych doświadczeń wyciągneło :)

Osobiśnie nie próbowałem metody Zbyszka, ale gdy np. jestem na stacji benzynowej i podchodzę zapłacić na benzynę to gdy widzę, że są dwie kasy wolne i przy tych kasach stoją dwie ekspedientki to robię takie coś. Idę między dwie kasy staję uśmiecham się, patrze głebokim wzrokiem w oczy jednej ekspedientki z pierwszej kasy potem na drugą z drugiej i mówie głośno … “którą tu by wybrać …” Po czym jednej bądz drugiej “podnosci” się ciśnienie [słychać po głosie] i mówią szybko “Tutaj niech Pan podejdzie!” Potem to już mam zabawę …. ale to zależy co powie się dalej :)

Ogółem WARTO wiedzieć, że w relacjach międzyludzkich liczy się pierwsze wrażenie. Przez te kilka sekund ludzie nas szufladkują pozytywnie, bądz negatwnie, budują obraz naszej osoby przez pierwszy kontakt z nami. Ciężko wyjść z negatywnego obrazu na obraz pozytywny, ale to już znacie z teorii Pawła jaki swoich doświadczeń :)

Reply

Zibson1987 March 7, 2013 at 20:36

Zauważ Drogi Damianie, że napisałem “Mała rada dla facetów, którzy chcą ZAPOZNAĆ SIĘ bliżej ze sprzedawczyniami” a to nie oznacza poderwać ani uwieść! :)
Samo podanie ręki nie świadczy o byciu uwodzicielem. Wręcz przeciwnie, w handlu podanie ręki ma charakter czysto biznesowy.
Jak napisał Adam “…w relacjach międzyludzkich liczy się pierwsze wrażenie. Przez te kilka sekund ludzie nas szufladkują”.
Część osób może odebrać takie podanie ręki dość sceptycznie, jako naruszenie swojej strefy osobistej, ale jeśli podasz rękę, uśmiechniesz się i poprosisz o radę, z pewnością zostaniesz bardziej przychylnie odebrany niż zwykły klient.
Odwiedzając za jakiś czas ten sam sklep i spotykając tę samą sprzedawczynię, jestem w 100% przekonany, że zostanie się zapamiętanym – oczywiście w tym pozytywnym znaczeniu.
Wiadomo, nie można oczekiwać, że dziewczyna po uścisku dłoni się “otworzy” .Nie można też wyskakiwać z tekstami guru “dasz mi swój numer?”, czy “może spotkamy się po pracy?”, ale jeśli sytuacja na to pozwala, warto coś powiedzieć o sobie i o coś ją zapytać. Jeśli widać, że ona nie chce podjąć tematu, nie wchodzimy głębiej w relacje.

Kilka dni temu odwróciłem taką relację – nawiązując bliższą rozmowę z jedną z klientek. Był to typ dziewczyny normalnej, niezbyt wyróżniającej się z tłumu, ale bardzo sympatycznej i całkiem ładnej.Podczas rozmowy delikatnie schodziłem na tematy mniej formalne, nawiązywałem do innych tematów i… obserwowałem jej reakcję. Jej krótkie odpowiedzi i mowa ciała dały mi jasny sygnał, że nie ma sensu kontynuować tematów pywatnych. Tak naprawdę niczego nie oczekiwałem – po prostu mając okazję porozmawiania z ładną i sympatyczną dziewczyną, warto to wykorzystać. Przecież nic nie tracę :) Jeśli nawet kiedyś ją jeszcze spotkam, to będę miał gotowy temat do rozmowy.

Reply

Damian March 7, 2013 at 22:26

W sumie racja, przez uścisk dłoni można niektórych bardziej poznać i lepiej prowadzić relacje (np. biznes) :)

Reply

Janek March 9, 2013 at 17:09

Dobrze, ze ktos w koncu jasno sprecyzowal o co biega w temacie. Kobieta sie nie patrzy = nie jest zainteresowana = daj sobie spokoj.
Wszystko rozumiem tylko ze co robic gdy zadna sie na mnie nie nigdy nie patrzy?

Reply

Adam Iksiński March 9, 2013 at 19:14

Witaj Janku, być może tego nie widzisz, ale dużo kobiet patrzy dość nieśmiale !

Wyobraż sobie taka sytuacje … idę do marketu po chleb i bułki … podchodzę do kasy, a tam jakaś kasjerka, patrzy na mnie sekunde, potem ucieka wzrokiem potem znowu “mierzy mnie” po chwili nie patrzy wcale … po czym gdy przychodzi kolej na mnie [w biedronce do kasy stoją przeważnie 2 - 3 osoby przed nami] mówi oklepane “dzień dobry” a ja uśmiecham się do niej i mówię “dobry wieczór” … ona do mnie ale nie ma jeszcze wieczoru , a ja na to [noszę okulary] widocznie mam brudne te dwa teleskopy hubla na nocie i pomyliłem noc z dniem …. i tak dalej . Aż ja wychodzę z humorem, a ona do końca godzin w pracy ma lepszy humor bo jak to Paweł określił “trzeba wyciągać kobiety z ich szarych rzeczywistości” :)

Mógłbym jeszczę się różnymi historyjkami z Toba podzielić, WIEDZ jedno, na początku swojej drogi rozwoju [W KAŻDEJ DZIEDZINIE] TRZEBA wymuszać pewne sytuacje, aby potem to innych co CIEBIE ciągło a nie Ty do nich. Poczytaj o tak zwanym prawie przyciągania, dużo z tego wyniesiesz :)

Pozdrawiam i życzę sukcesów w DZIAŁANIU ! :)

Reply

Paweł Grzywocz March 10, 2013 at 00:44

W drugim nagraniu mówię, jak otrzymywać więcej kobiecych spojrzeń.
1. Policz, czy wystaraczająco dużo kobiet jest w miejscach, gdzie przebywasz. Nie dziw się, że kobiety nie spoglądają na Ciebie na ulicy lub w markecie, bo każdy jest zajętymi swoimi sprawami albo nie dziw się, że w klubie jest więcej napalonych facetów niż ładnych dziewczyn, więc mało się na Ciebie spogląda. Policz, jak często wychodzisz i ile tam jest dziewczyn.

2. Ulepszaj swój wygląd poprzez rozwój sylwetki, zadbaną fryzurę, pewną siebie mowę ciała, elegancki ubiór, inny od pozostałych facetów, wkładki do butów, aby się podwyższyć.

3. Odzywaj się również do kobiet, które mogły Cię nie widzieć i nie zauważyć. To jest dupuszczalne i może wtedy wyjść z tego pozytywna rozmowa. Pamiętaj tylko, że jest o wiele łatwiej, gdy kobieta się spoglądała, więc miej oczy otwarte i zwracaj na to uwagę.

Nie sugruj się tym, że w miejscach publicznych kobiety na Ciebie nie spoglądają, bo mają swoje sprawy na głowie.

Reply

Damian March 10, 2013 at 09:27

Racja,
wczoraj byłem w Askanie w Gorzowie Wlkp. i tam było OD GROMA fajnych dziewcząt (galerianek nie spotkałem, więc mówie tu o normalnych kobietach od 16 do coś koło 28 lat)
i spojrzeń na jakieś 300 kobiet miałem może z 5?

Ale nie przejąłem sie tym, miałem w ten dzień pryszcz po między oczami na samym środku i wyglądałem jak 3 oki potwór :D

poza tym muszę zmienić fryzure, bo mam taką jak ktoś ze wsi, sianowatą, prostą, bez żadnych żelów, mam taki daszek nad czołem, jak się widze w lustrze to nie mam pozytywnej opinii o tej fryzurze.

A druga sprawa to tak jak mówi Paweł. Kobiety w sklepach, na ulicy, hipermarketach nie spoglądają na Ciebie prawie wcale (no chyba, że ekspedientki, ekspedientki specjalnie patrzą na Ciebie byś tam poszedł, zagadał i W KOŃCU COŚ KUPIŁ), bo są zajęte swoimi sprawami lub boją sie nawiązywać kontaktów w miejscach publicznych.

Paweł, zauważyłem jedną fajną rzecz.

W tym sklepie wczoraj szukałem jakieś mega dobrej koszuli, takiej, która pasuje mi do sylwestki, nie wysi nigdzie, obejmuje mi w bicepsach tak, że widać, że bicepsy mi przebijają koszule itp.

Znalazłem kilka fajnych i zapytałem jakąś 25 latke i (chyba) jej mame o pomoc, co by mi doradziły to, czy to. Fajnie mi sie z nimi chwile gadało i zauważyłem, że kobiety, które są przez Ciebie pytane o zdanie, co kupić (ubrania, buty) są miłe i zawsze chcą coś polecić. Później zapytałem jakąś inną panią i również była miła.

A co do ubrań to one twierdziły, że na wiosne lepiej brać coś jaśniejszego, jasno-niebieska koszula, jasno-szara, a nie czarne, ciemne smukłe.

Z drugiej strony Ty polecasz ciemniejsze kolory ubrań : czarny, szary, brązowy.

Ja postanowiłem sie ubierać tak, jak mi to pasuje do twarzy, głowy i mojej sylwetki. Kupiłem troche tego troche tego.

Reply

Jimmy March 19, 2013 at 19:42

PAWEŁ, tutaj mam radę dla dziewczyn, które piszą Ci, ze są sfrustrowane bo wysyłają sygnaly facetowi a on sie boi zagadać (a moze nie jest zaintereswany), jesli mozesz przekaz im to.

Moja rada dla dziewczyn:

ZAGADUJCIE SAME, PRZEJMIJCIE INICJATYWĘ. Zdarza się (i to wcale nie tak rzadko), że w filmach, serialach dziewczyny przejmuja inicjatywę i to one zagadują, staraja się o faceta. Dlaczego nie moze być tez tak w rzeczywistosci? Tutaj jest kolejny przykład, jak media itp “robią wodę z mózgu”, pokazując to, że dziewczyny czasem przejmują inicjatywę, ukazując to w filamch serialach. Byc moze w rzeczywistosci tez takie coś się zdarza, ale chyba naprawdę rzadko, a w TV wcale nie tak rzadko. Byc może ponad 90% tych “zwykłych” facetów, uwaza ze tak sie dzieje też w realnym swiecie i moze czekają na to az kobieta zadziała pierwsza? W kazdym razie ja uważam to za normalne, w sensie że uwazam ze to nic złego jesli kobieta zadziała pierwsza, tak jak na filmach, choć zdaję sobie sprawę, że w realnym swiecie to niestety raczej się nie zdarza, albo zdarza się bardzo bardzo rzadko.

Reply

Adam Iksiński March 19, 2013 at 22:04

Z mojego doświadczenia wiem, że to się zdarza, ale rzadko.

Przykład, moja praca kiedyś z kobietami … oraz wielkie zainteresowanie moją osobą taką jedną średniej urody która mi się tak umiarkowanie podobała. Co z tego wyszło ? A to że przez jakiś [rok ?] gdy razem pracowaliśmy droczyła się ze mną komplementowała moje oczy głos … i im więcej ją zbywałem to tym bardziej mnie chciała zdobyć. Ciężka sprawa jak kobieta chce a Ty nie chcesz, szkoda że nie mogę w głębszy sposób oddać tego doświadczenia innym, być może zrozumialiby jak to jest w odwrotnej sytuacji kiedy kobieta nie chce a facet chce.

Te mniej, a raczej średniej urody mają mniejszy wybór i nie raz zdażyło mi się aby np. na poczcie jakaś pracownica poczty zaczynała się ze mną droczyć … lecz to na nic, bo mi się nie podobała. I to prawda co pisze/mówi Paweł z kobietami jest podobnie, choćbyśmy jej mówili językiem poezji, nie wiadomo jakimi emocjonującymi zdaniami do niej sypali, to i tak nie zainteresuje się nami jak nie przejdziemy “test fizycznej atrakcyjności” .

Wracając jeszcze do przejmowania inicjatywy przez kobiety … to zdażyło mi się, co już chyba pisałem, że pozałem kiedyś w pierwszy dzień tekiego eventu pewną kobietę i wtedy długo z nią nie rozmawiałem, ale wytworzyłem w niej takie emocje i ZAKOMUNIKOWAŁEM taką pewność siebie oraz tzw. lidersto, że gdy drugi raz mnie zobaczyła na tym evencie, to pierwsze co to gdy weszła i mnie zobaczytła to stanęła w dzwiach w bezruchu chwila namysłu i poszła w moją stronę, po czym w połowie drogi zaczepiła koleżankę [aby się pewno rozgrzać ;) ] a potem gdy ja się zwolniłem z rozmowy z inną kobitą to wtedy udała się wprost do mnie … witając się ze mną i mówiąc takim tekstem “myślałam, że juz nie przyjdziesz … ” Ja ja to usłyszałem to już wiedziałem o co chodzi … ale nie miałem energi, aby dłużej z komkolwiek porozmawiać i odpuściłem. Ale to ONA PRZEJĘŁA INICJATYWE w rozmowie , komplementowała, cała drżała jakby się bała że mnie straci … DAWNO TAKIEGO CZEGOŚ NIE PRZEŻYŁEM , aby to kobieta leciała za mną, a nie ja za nią. Kiedyś to przeżyłem “nieświadomie” bo sam do tego nieświadomie doprowadzałem “olewając” młode “laski” [dzisiaj już używam słowa kobieta / dziewczyna ;) ], a teraz DZIĘKI radą Pawła robie to w pełni świadomie i to juz nie z byle jakimi :)

Dlatego ĆWICZCIE faceci to nic nie kosztuje, a najpiękniejsze i naprostsze rzeczy są za darmo :) A życie ucieka … ;)

Reply

Paweł Grzywocz March 20, 2013 at 02:43

Super spostrzeżenia Adamie. Powiem wam, że przejęcie inicjatywy w rozmowie a zagadanie do obcego faceta to dwie różne rzeczy. Pierwsza to oznaka wysokiego zainteresowania i to jest jak najbardziej na miejscu. Druga sytuacja to niezwykła rzadkość, ponieważ po co ma ładna dziewczyna narażać się na odrzucenie? Ona ma pełno propozycji. Czy mniej atrakcyjna dziewczyna mogłaby pierwsza zagadać do faceta? Mogłaby, tylko ja ją wtedy pyta, czy chcesz chłopaka, które potem dalej nie będzie wiedział, co ma robić. Będzie bał się ją pocałować przez 10 spotkań i potem taka dziewczyna sobie właściwie siłą zdobędzie takiego mięczaka, dopóki się nie zmęczy tym, że musi całą relację ciągnąć za niego. Ja mówię kobietom, że gdy facet boi się podjąć dla nich jakiegokolwiek ryzyka, to nie są dla niego wystarczająco wartościowe. Jego strata. Gdyby mu zależało to by się przełamał albo jeszcze nie jest gotowy na takie rzeczy. Co z tego, że dziewczyna pierwsza zagada, skoro taki facet będzie się potem bał inicjować kolejne kroki w znajomości, bo nawet ich nie zna. To męczarnia dla dziewczyny, także taki facet sam najpierw musi chcieć się uratować i ogarnąć. Mówiłem o tym w odcinku nr 6 o strefie komfortu.

Reply

Adam Iksiński May 6, 2013 at 15:22

Witam Wszystkich Ponownie :)

Chciałem się dzisiaj z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami na temat kontaktu wzrokowego.
Nabrałem ostatnio nowego doświadczenia w tej kwestii i warto by było abyście po cześci go “zasmakowali” :)

W ostatnioch dniach wczoraj i dzisiaj pogoda narysowała się w bardzo pozytywnych kolorach. Słońce piekło, chmury deszczowe udały się na małą drzemkę, a ptaki postanowiły zaobserwować to, co dzieje się teraz na obrzeżach miast, gdzie nie tylko one przebywają, ale i ludzie w tym kobiety …

Ptaki obserwowały jak w dużych parkach mężczyżni patrzą się na kobiety, a one ukratkiem na mężczyzn … Jak to się dzieje, że gdy mężczyzna patrzy dłużej na kobiete takich miejscach to ona ucieka wzrokiem ? Ano dlatego, że może być trochę zakłopotana, że jakiś mężczyzna patrzy na nią jak na obiekt porządania … jakby chcial ją zjeść żywcem …. co ten mężczyzna powinienen zrobić, aby sprawdzić czy aby na pewno jest nim zainteresowana, czy nie ? Na pewno podejść i ZACZĄĆ ROZMOWĘ i obserwować jej OZNAKI ZAINTERESOWANIA … a co jeśli ON nie chce tylko sprawdzić czy jej się podoba i NIC WIĘCEJ , bo ćwiczy pewność siebie i nie chce nic więcej od tek kobiety, jak tylko spojrzenia ? Wtedy to patrzy na nią 2-3 sekundy, po czym oczami pokazuje ŻE ONA MI SIĘ NIE PODOBA tj. odwraca głowę i oczy powolnym “lekceważącym trochę” ruchem w inną strone, po czym [1-2 sekundy] znowu na nią patrzy … i co widzi ??? JEJ STRACH, JEJ LĘK że została ODRZUCONA ! Widać, że ona na ten czas się na tego mężczyzne patrzyła i nie mogła uwierzyć że ktoś ją w taki sposób odrzucił …. :)

Teraz panowię zmienię trochę ton, aby był bardziej “męski” [czytaj nasz męski język logiczny :) ]
Ostatnio na moich treningach, jak zdążyliście wyczytać między innymi wczoraj i dzisiaj [ładna pogoda :) ] udałem się na obrzeża miasta do parku gdzie przebywało dużo ludzi i zaczynałem, a to pytac ludzi o opinię, o jakieś pomoce związane z tym co mnie otacza [np. jedna kobiete zapylałem o dwóch kijkach z nordic waking, więc zapytałem jak sie CZUJE używając tego "sprzętu" długosci kijków gdzie to mozna kupic ....... ] i jak by nie było podtrzymywać z pannami kontakt wzrokowy, gdy już nie miałem “sił” po zapytaniu o coś, bądz stworzeniu jakieś prostej rozmowy …. wyglądało to tak: pytasz rozmawiasz z kobietą- idziesz dalej – znowu pytasz rozmawiasz – idziesz dalej ….. to tak jakby oddawanie energii i pobieranie, łapanie z kontaktu wzrokowego. Jest to o tyle fajne, że nawet jak Ci nie wyjdzie rozmowa z jedną panną i tracisz trochę energii [pewności siebie] to zaraz znowu ją uzupełniasz poprzez kontakt wzrokowy :)
One lubia patrzeć na facetów ! Tylko jak ktoś za dlugo patrzy, to odwracaja zwrok bo się BOJĄ wtedy “technika” 2-1-2 sekundy : patrzysz 2 sek – oddalasz wzrokiem na 1 sekunde jakbys ją “olał” potem znowu patrzysz na to jak one zaregowała i budujesz się wewnętrznie bo one nie preżywają tego, że ktoś ją tylko wzrokiem “zlał” Co by było gdybym podeszedł w takiej sytuacji jeszcze nie wiem, ale sprawdzę, czy dobrze odebrałem to co one w tym czasie nie werbalnie komunikuja i jak będzie okazja to opiszę :)

Kolejną sprawą ktora zauważyłem TO MIEJSCE o ktorym mówi PAWEŁ kobiety w PARKACH [sprawdzałem w największym parku miejskim w Bydgoszczy Myślęcinek sprawdzie w google :) ] są o WIELE BARDZIEJ OTWARTE na jakiego kolwiek zaczepki ! Napisal bym więcej, one chyba tam nie tylko chodzą po to aby sobie “odpocząć” ale może i kogoś poznać ? Nie wiem to może moje spekulacje, bo nie brałem od nich numeru ale tam ciekawie jest :)

Inne miejsca jak ruchliwa ULICA [np. Gdańska w Bydgoszczy na Śródmieściu ] kobiety prawie WCALE nie spoglądają na facetów wzrokiem i WCALE SIĘ IM NIE DZIWIE ! Chodzą tam po ulicach różne dziwne dresy i cwanaki więc NIE DZIWCIE SIĘ gdy ktoś będzie chciał na ulicy porozmawiać z kobietą , zapytać ją o coś itd. bądz chociażby złapać prosty kontakt wzrokowy !
One się BOJĄ. Ktoś nie wierzy, to niech sprawdzi , być może mieszkam w mieście gdzie żyją tylko strachliwe kobiety :)

Kolejne miejsce studentki odchodzące na tramwaj/ autobus/ do akademika , wracające z zajęć ze swojej uczelni w kierunku docelowym …. jak się zachowują ? Takie pół na pół, tak jakby wiedzą, że osoba która idzie i patrzy na nie może być studentem z innego wydziału [ja jeszcze wyglądam wiekiem na studenta :) ] i są mieszane, bo to już ulica , a jednak blisko uczelni … widać po mowie ciała SĄ ZMIESZANE … ale z drugiej strony jest niebezpieczne bo przecież to nadal jest obcy człowiek z ulicy i nie wiadomo jak się zachowa :) Więc są takie ostrożne …. zatrzymałem dzisiaj taką jedną zacząłem coś mówić i patrzeć w OCZY , po chwili się zatrzymałem i czekałem na jej reakcje … trwało to z 5 sekund była strasznie zaskoczona ? zmieszana ? Być może oceniała mnie jako faceta ? Nie wiem po takim kontakcie wzrokowym po tych 5 sekundach powiedziała “muszę iść” A ja do niej “dobrze, dzięki na to pa”

Więc Panowie początkujący [bo wiem że są tutaj tacy :) ] jak zaczynacie trenować relacje z kobietami to POLECAM jak najmniej publiczne miejsca ! NIE RUCHLIWE ULICE tak jak polecają PUA idioci [chyba dlatego, że faceci tego nie sprawdzają w praktyce jak działa i zawierzają "trenerom" wydają potem 999999 zł na kurs i po kursie są rozczarowani :) ] czy dyskoteki w których siedzą jakieś “cwaniaki” dresy koksy itd. Kobieta z tego co zauważyłem jest BARDZIEJ OTWARTA IM MIEJSCE JEST BEZPIECZNE ABY ONA MOGLA SIĘ OTWORZYĆ ! Dlatego w miejscach ze wspólnym kontekstem JEST o wiele ŁATWIEJ kogoś poznać, czy z kims pogadać niż w miejscach gdzie otwartość ludzi jest ograniczona poprzez mniejsze zaufanie :

Ruchliwe ulice dla kobiet to :

- możliwość tego, że ktos ja może zgwałcić
- możliwość, że ktoś jej może coś ukraść np. torepkę
- ktoś może jej coś wcisnąć, albo zająć czas na prowadzeniu jakiś ankiet
- może ktoś ją zabić
itd.

Kluby dla kobiet to

- budowane EGO i zlewanie facetów
- pełno pijanych facetów myslącycj tylko o jednym ;)
- miejsce w ktorym też może być zgwałcona np. przez tabletkę gwałtu
- duży wybór niska jakość ;)

A co z miejscami jak kursy tańca Toastmasters AIESEC itd . ???

- faceci z AMBICJAMI
- zdarzają się NIE PIJĄCY, bez nałogów itd. co normalne kobiety lubią :)
- facet który czegoś chce,szanuje się i nie da sobie wejść na głowe bo kobieta “walła” foszka , czytaj faceci znający swoja wartość ….
-faceci znający języki obce
- mające swoje biznesy

Wymieniać dalej ? :)

Ogółem miejsce ma WIELKIE znaczenie i nawet dla kontaktu wzrokowego jest ważne, bo gdy kobieta się boi iść ulicą sama a co chwile jakieś dresy na nia patrzą i ją zaczepiają to jak ma dostrzeć CIEBIE wartościowego FACETA z ambicjami z pasjami itd.

Kończąc, sam początek poznawania kobiet, zaczyna się właśnie od tego prostego kontaktu … wzrokowego, a kończy … niech każdy sam sobie wpisze w tym miejscu jak się kończy :)

P.S. Dlatego gdy zaczynacie tą cała podróż w nieznane pamiętajcie że każda podróż zaczyna się od małych kroków, gdy zaczniecie wykonywać te małe kroki , rozpęd pędzącej lokomotywy pokieruje Was do celu [związku z fantastyczna kobietą ] tym szybciej jak opanujecie podstawy.
Tak samo jak z nauką jazdy samochodem, nauką języków i wiele innymi umiejętnościami ktorych początkiem zawsze jest ZACZĄĆ ! A rozpęd i zdobywanie największych umiejętności przychodzi z czasem ….. Dobra nie przeciągam, i tak faceci wiedzą o co chodzi, gdybym rozmawiał z kobietami te kilka zdań powieliłbym jeszcze zmieniając trochę składnie i slowa ;)

Aha bym zapomniał …. DZISIAJ WIDZIMY SIĘ NA WEBINARZE, LICZE NA WAS :)

Reply

Damian May 6, 2013 at 18:33

Adam powinieneś pisać książki lub poematy :)

Wytłumacz mi tylko na czym polega ta technika kontaktu wzrokowego 2-1-2? W sensie, że co 2 sekundy spuszczamy wzrok by nie dawać za dużo uwagi kobiecie tak?

Mi sie wydaje, że w ten sposób należy postępować tylko i wyłącznie z kobietami na ulicy, w klubach itp. do których zagadujemy bez celu, dla własnej pewności siebie. Ale jeśli robisz takie akcje bardzo często np. 4 razy w tygodniu (dla mnie to bardzo dużo, ja dopiero zacznę raz w tygodniu jeździć do sąsiedniej miejscowości i powiększać strefe komfortu :D )
to może Ci to wejść w nawyk i jeśli zdecydujesz sie by poznać 1 kobiete, to może Ci to nie wyjść własnie przez spuszczanie wzroku co 2 sekundy – chociaż możliwe, że się myle.

Masz racje, kobiety na ulicach są bardzo -że tak powiem- płochliwe niczym płochliwe jelenie, które są znacznie bardziej ostrożne niż zwykłe jelenie :)
W końcu taki jest świat, jest mnóstwo ludzi “botów/npc-tów”, którzy zachowują sie w dziwny dla nas sposób np. idą dresy i zawsze klną “jp jp peja geja policja to pedały życze im śmierci joł madafaka” i plują na ziemie, a potem dziewczyny to widzą i sie boją, że te dresy to jakieś psychole. Lub dużo ludzi pali, a to bardzo zniechęca, mnie na przykład tytoń obrzydza. Albo idą jakieś żule, cygany i oni też dodają te NEGATYWNE PUNKTY do społeczeństwa polskiego. Nie dziwie sie tym dziewczynom, w końcu to całkiem możliwe, że ktoś je może okraść, pobić, zgwałcić, zabić :D

“Kluby dla kobiet to

- budowane EGO i zlewanie facetów” <- dodałbym tu, że dziewczyny w klubach widzą niemal każdego faceta tak samo, bo każdy facet w klubie myśli tak samo "oh jak będziemy tańczyć na parkiecie to sie przysune do jednej, będę uśmiechał i ona zobaczy, że jestem inny, że jestem wyjątkowy <3", ale tak myśli każdy. I w rezultacie dziewczyny najczęściej tańczą tam z jakimś Alvaro, który ma fajnie wyżelowane włosy, jest szczupły (nie przypakowany tylko szczupły jak jakiś noszący rurki chłoptaś), dobrze spryskany perfumami i ogólnie dobre spojrzenie. Zazwyczaj jest to jakiś brunet. Ale ja sie tym nie przejmuje, bo wiem, że 70% dziewczyn nie idzie AKURAT DO KLUBU sama, zazwyczaj szuka tam przygody, a nie by kogoś poznać. Bo gdyby chciała kogoś poznać to by nie szukała tego kogoś w miejscu, gdzie mogą ją zgwałcić NIEMAL PRZY TAKIEJ SAMEJ MOŻLIWOŚCI JAK NA MIEŚCIE.

Ok, ja sie tak rozpisywać nie potrafie, chyba, że zmienie temat i zacznę mówić o innych pierdołach ;p

Adam, widać, że to czego uczysz sie tutaj od Pawła nie idzie na marne. Robisz duże postępy i u Ciebie małe kroki to tak jak u wielu innych solidne kilometry kroków :D

Ja jakbym miał podsumować co napisałeś to po prostu faktem jest to, że kobiety najlepiej poznawać w normalnych miejscach, gdzie jest dużo wspólnego kontekstu i nie aż tak dużo ludzi :D

Natomiast publiczne miejsca "dyskoteki, ulice, kluby" to miejsca, w których kobiety sie boją ludzi, jednak szukają ich uwagi. Natomiast żadnemu facetowi tam nie zaufają zbytnio i MY FACECI w klubach czy na ulicy, niemal bez znaczenia jak sie ubierzemy, nawet jeśli wyglądamy -idąc na ulicy i zagadując do kobiet- mniej więcej tak:

http://stylio.pl/moja-szafa/modny-facet-817716.jpg

to i tak jesteśmy w 90% tacy sami dla kobiet jak dresy, koksy, cygany, żule. Jesteśmy po prostu "podejrzani" przez kobiety i one nie wiedzą czego sie spodziewać po kimkolwiek na ulicach czy parkach, dlatego sie boją. Oczywiście nie przesadzajmy, to nie jest tak, że podejdziesz do kobiety, która gdzieś idzie lub stoi w miejscu, a ona UCIEKA W PIZDU!!!
Bardziej to po prostu wygląda tak, że zagadując do nich będą miłe, ale niekoniecznie. Co druga kobieta, do której zagadamy w klubie/na ulicy będzie NEGATYWNIE do nas nastawiona. Czasem nawet częściej.

Jednak te, które będą pozytywnie nastawione i tak nam zbytnio nie zaufają, więc nie możemy na nic liczyć w takich miejscach tylko najwyżej zdobywać tam pewność siebie, a w miejscach bardziej wspólno-kontekstowych poznawać kobiety!

Reply

Adam Iksiński May 8, 2013 at 15:16

“Adam powinieneś pisać książki lub poematy”

I kto to pisze, osoba która “wylała” podobna ilość tekstu ;)

“Wytłumacz mi tylko na czym polega ta technika kontaktu wzrokowego 2-1-2? W sensie, że co 2 sekundy spuszczamy wzrok by nie dawać za dużo uwagi kobiecie tak? ”

To jest tylko taki trening, gdy np. idziesz ulicą [gdzieś w ruchu] i patrzysz na kobietę na 2 sekundy i WIDZISZ że dalej na Ciebie patrzy, więc robisz taką kapryśną minę [jakbyś wypatrzył coś w niej co Ci się nie podoba, albo ją wybrzydzał] i oczami kierujesz się do gury a potem w bok …. to tak na sekunde, potem znowu wracasz do poprzedniej mimiki twarzy i patrzysz na jej reakcje ! Gdy widzisz że dalej na Ciebie patrzy, ale takim smutnym wzrokiem jakby została odrzucona to najlepiej się uśmiechnij i idz dalej …. A po co ? Aby jej niepotrzebnie nie dołować :)

Działa to tylko na takie dziewczyny które na Ciebie patrzą, są takie [większość] które nie patrzą na Ciebie wcale bo możesz im sie nie podobać, co jest akurat normalne, bo Tobie też każda się nie podoba :)

Ta “technika” jak zwał tak zwał, to tylko takie podbudowanie EGO, jak np. rozmawiałeś z jedną dziewczyną na ulicy [bo tam w większości ćwiczę :) ] i Ci nie wyszło to takim sposobem można trochę stanąć na nogi bez słów …. bo jak wiadomo, komunikujemy się w większosci poprzez mowe ciała i ton głosu, a nie same slowa :)

“Ale jeśli robisz takie akcje bardzo często np. 4 razy w tygodniu (dla mnie to bardzo dużo, ja dopiero zacznę raz w tygodniu jeździć do sąsiedniej miejscowości i powiększać strefe komfortu)”

4 razy w tygodniu to MINIMUM :) Mnie szlak trafia, jak pogoda się popsuje [np. deszcz] i nie mogę wyjść na ulicę DOSTARCZYĆ SOBIE ZABAWY :) A galerie mnie nudzą, za dużo tam ludzi, kobiety są tam rózne po dzieci z gimnazjum po takie po 30 stce i cięzko natrafić z daleka idąc ile ona ma lat dopoki się nie podejdzie. Najlepsze są przystanki ulice itd. znajdujące się koło uczelni, kobiety są tam bardziej otwarte i WESOŁE. W innych miejscach to jakieś puste blachary, przestraszone mężatki, licealistki wracające ze szkół itd.

“to może Ci to wejść w nawyk i jeśli zdecydujesz sie by poznać 1 kobiete, ”

Jak już stępisz sobie lęk przed podejsciem i wiesz co chcesz powiedzieć, to nie stanowi to dla Ciebie żadnego problemu ….

Przykłady z dzisiaj …. przystanki. Jako że mowę ciała i kontakt wzrokowy mam już opanowany i jest to już dla mnie NATURALNE to podchodzę sobie na rozgrzewkę do kobiet siedzących na przystankach …. siedzą sobie trzy koło siebie, w około jakieś babcie dziadkowie itd. Podchodzę pewny siebie do jednej podtrzymuję kontakt wzrokowy staje na przeciwsko jej [1-2 metry ?] i widzę jej niepewność, nieśmiałość, a jak ja coś takiego widzę u kobiet tym bardziej rośnie mi pewność siebie [sam nie wiem skąd może to ludzkie naturalne ;) ] i mówi do niej : “powiedz mi ktora godzina, bo widzę , że masz zegarek na Twojej lewej dłoni” a ona dalej patrzy się na mnie po czym odpowiada … po czym ja mówie dzięki i patrze na rozkład, po czym po chwili doszło do mnie, że nie zapytałem “do której” [bo powiedziała że wpoł do] po czym znowu do niej” ale do której ? ” Aha dzięki …. i odchodzę nie tłumacząc się ….. Na innym przystanku widziałem że jakaś młoda na sluchawaki na uszach więc podchodzę mówie do niej “godzina” i pakazuje palcem wskazującym prawej dłoni na miejsce na lewej ręce gdzie powienienen być zegarek ona się patrzy i z automanu wyciąga z torebki telefon i mówi która godzina a ja ok to dzieki ……… I po takiej rozgrzewce to już zacząłem podchodzić do kobiet w ruchu wracających z uczelni i z nimi gadać pytając o coś a potem nawiązując do tego ….

Ogółem to ciężko [narazie MI ciężko to nie oznacza że komuś innemu :) ] się rozmawia z kobietami na ulicach, bo nie ma wspólnego kontekstu ! O czym ja mam z nia rozmawiać ? Ciągle o pogodzie o uczelni o ksero itd. ? To nie miejsce na takie pogawętki, a nie które to nawet się nie zatrzymają powiedzą “nie wiem” nie mam” itd.

Dlatego ŁATWIEJ jest rozmawiać i poznawać kobiety w miejscach ze wspólnym kontekstem, a ćwiczyć i wdrażać nowe zdania slowa itd. na ulicach i innych dziwnych miejscach, gdzie nie istnieje ryzyko, że spotkamy taką dziewczynę jeszcze raz :)

Aha co zauważyłem, dziewczyny/kobiety ktore dłużej z nami podtrzymaja kontakt wzrokowy [czytaj podobamy się im fizycznie] też dłużej z nami porozmawiają jaki zaczną nam pomagać w rozmowie. Kobiety te wyglądaja przeważnie normalnie i nie mają żadnych kompleksów na punkcie swojego wyglądu [czytaj znają swoja wartość :) ] A sa też takie zakompleksione nietrakcyjne do których jak się podejdzie to widać strach i nie chcą z nami nawet gadać np. taka dzisiaj jedna mi się zdarzyła dość “szeroka” w wielu miejscach totalnie nie atrakcyjna, ale podszedłem bo chciałem się zobaczyć jak się ona zachowa. Albo też taka jedna nie atrakcyjna na która tylko spojrzałem uśmiechnąlem się a ta zaraz odwróciła głowie i zrobiła się strasznie smutna [przypuszczam kompleks niższości :) ]

Tak ogółem to polecam zapoznać się z Action Step Pawła, tam jest dość dobrze wytłumaczone samo podejście , psychologia podchodzenia do kobiet do ludzi … szczerze polecam, kiedyś mi ta wiedza dużo pomogła :)

“Adam, widać, że to czego uczysz sie tutaj od Pawła nie idzie na marne. Robisz duże postępy i u Ciebie małe kroki to tak jak u wielu innych solidne kilometry kroków”

I coraz dalej się będe od Was oddalał , zamierzam uciec do Chin z nich wylecieć na Floryde USA a stamtąd na Jowisza, skąd pochodzą kobiety i już nigdy nie wrócić …. spotkam tam pewno Pawła ktory tam już pewno jest oraz Zbyszka który leci teraz statkiem kosmicznym :)

A tak całkiem serio, to szkoda czasu Damianie, na rozmyslanie, co by było gdyby ??? Nie lepiej ćwiczyć sobie powoli relacje z kobietami i nie wracać więcej do przeszłosci ? Nie lepiej nabyć tą UMIEJĘTNOŚĆ i nie martwić się więcej, nie stresować itd. że “już sobie więcej nikogo nie znajdę”, “że ona to moja jedyna szansa …” , ” że się już starzeje i mi nie wypada ….” To sa pierdoły wyssane z palca, ćwicz ucz sie tego póki masz czas, potem będziesz go mial coraz to mniej, aż w końcu wylądujesz w ręką w nocniku i będziesz plul sobie w brodę “kur*a miałem jedną młodość, mogłem TYLE kobiet poznać, wybrać NAJLEPSZĄ i nie męczyć się z kimś kto mi sie niepodoba” …. a tak będziesz się i tak męczył z PROBLEMEM ktorego TERAZ nie rozwiążesz ….. wiesz juz nie raz pisałem pewno jak to jest z kobietami po 30stce które wyszły za mąż tylko dlatego, że koleś mial pieniądze …. wiesz że kobieta takiego kolesia nie kocha, wiesz że ona przy lepszej okazji znajdzie sobie kochanka, jak sie tylko napatoczy ? Dlatego ucz się ucz, aby kobieta Ciebie PRAGNĘŁA i nie mogła bez Ciebie żyć, bo nie ma nic piękniejszego mieć np. 40 lat i kobiete u boku która lata w koło Ciebie jakbys był jakimś diamentem …..

“-idąc na ulicy i zagadując do kobiet- mniej więcej tak:”

To sa jakiej medialne wzorce pierdoły, jak rozkochasz w sobie kobietę to nie będzie znaczenia czy masz umorosane czoło, brudne włosy itd. gdy skądś wrócisz, bo ona i tak będzie Ciebie kochać [interesować sie Tobą] bo jesteś kimś dla niej wyjątkowym i nie ma takiego drugiego jak Ty …. tak samo działa w druga stronę, jak jesteś w kimś zakochany i gdy widzisz ta kobiete nawet i w gorszej kiecce to i tak serce Ci szybciej bije , czujesz tak przypływ endorfin i nie zwracasz uwagi na inne, choćby były atrakcyjniejsze , mialy lepszy charakter … NIE ZAUWAŻSZ TEGO …. Ale to może kiedyś przeżyjesz i zrozumiesz jak już będziesz miał dziewczyne …. gorzej jak ona Cię rzuci i będzie to Twoja pierwsza to współczuje, lepiej weź sobie urlop w pracy, zwolnienie w szkole itd. na minimum tydzień bo gwarantuje że będzie bolało :)

Kończąc, jak chcesz uniknąć cierpienia, zminimalizować je do zera, ucz się tego co daje Ci Paweł i nie słychaj żadnych innych PUA idiotów … np. Taki Still na przykład wielki PUA znawca eskalator [na którym się rok temu wzorowałem i spaliłem pierwszą radnkę z całkiem fajna studentką ], miał kiedyś kanał na YT z wielka ilością video poradników, i nawet jednym filmikiem z podrywu …. i gdzie sie to teraz podziało ? Wyparowało ? Pojawiło sie pełno negatywnych komentarzy ? Widzisz zostawil tylko dwa, tamte niewygodne pousuwał i nie wiem co teraz robi ? Szkolenia ? Ciekawe za ile pewno trzy cyferki to minimim :)

Taki P.S. bo mi zawsze cięzko skończyć …. mając tylko same darmowe mailingi od Pawła już wiesz co trzeba robić aby wyjść z tego g…… w jaki teraz jesteś, a Ty jeszcze jesteś kursantem PSW90 gdzie masz nie tylko dostęp do kursów, ale i porad ludzi którzy to stosuja i jak widzisz to działa …. więc na co czekać ? Życie ucieka, jak ktoś mądry kiedyś powiedział, “im póżniej zaczniesz, tym krócej będziesz cieszył się nabytą umiejętnością “:)

Reply

Damian O May 10, 2013 at 04:14

Paweł,
czekałem na ten odcinek od początku kursu. Szkoda, że jest tak późno, ale uważam, że to jeden z najlepszych. Bardzo dużo rozjaśnia i dodaje pewności siebie przy podejściu. Po obejrzeniu czuję jednak pewien niedosyt. Co jeśli sytuacja jest odwrotna? Tzn. wchodzę do jakiegoś pomieszczenia, rozglądam się i to ja wybieram jakąś kobietę wzrokiem. Ona to po chwili zauważa i odwzajemnia spojrzenie. Mimo, że ja pierwszy ją “namierzyłem” to ona odwzajemniła kontakt wzrokowy. Czy można uznać, że taka dziewczyna jest równie zainteresowana, co taka, która nas sama wybrała? Bardzo chciałbym wiedzieć co myślisz o takim “wymuszaniu” spojrzenia. Jest to sytuacja, która przydarza mi się wyjątkowo często (czasem nawet tego nie kontroluję).
Pzdr,
Damian
PS.: Oczywiście chętnie wysłucham także zdania pozostałych.

Reply

Adam Iksiński May 10, 2013 at 05:23

Damianie , a “skąd wiesz”, że ona na Ciebie WCZEŚNIEJ nie spojrzała , tj. wtedy gdy wszedłeś i jej jeszcze nie zauważyłeś ?

Miałem kiedyś taką sytuacje, że kobieta na mnie wcześniej spoglądała, gdy ja nie widziałem … pewnie oceniała mój wygląd tj. strój sylwetkę , mowe ciała … a gdy ja na nią spojrzałem kontakt wzrokowy zamknął się na jakieś 5 sekund ? Potem oboje odpuściliśmy, a potem znowu jakoś nasze oczy się zeszły :)

Tak czy owak, jak ona odwzajemnia Twój kontakt wzrokowy, to znaczy, że “nie obrzydzasz” jej, wręcz przeciwnie, zastanawia się, ocenia Cię w skrócie możesz się jej podobać …. najlepiej powiedzieć COKOLWIEK wtedy się dowiedz po jej REAKCJI jak sprawa wygląda naprawdę :)

Aha i przyjmnij to, że wiekszość kobiet do których zagadasz, będzie zmieszana, zamknięta i Twoją rolą, będzie “otworzenie” jej poprzez dłuższy wkład w rozmowę Ty 80 % ona 20 % potem 70 – 30 aż zobaczysz, że ona się bardziej angażuje i coś z tego może być :) Polecam kurs konwersacji Pawła, bo nie czasu tworzyć znowu długich postów i przepisywać wciąż tego co uczy nas Paweł w swoich kursach :)

Reply

Damian O May 10, 2013 at 08:29

Oczywiście nigdy nie wiem, czy wcześniej się na mnie nie patrzyła, ale zgodzisz się chyba ze mną, że chodzi o zwiększanie swoich szans poprzez czytanie zainteresowania, więc nie chciałbym się opierać na domysłach. Mogę jednak gdybać, że dość szybko namierzam kobietę, a ona np. coś czyta i dopiero po chwili odwzajemnia kontakt. W każdym razie inicjacja pierwszego spojrzenia zakończonego wspólnym kontaktem wzrokowym wychodzi ode mnie, więc jest to sytuacja odwrotna do tej opisywanej przez Pawła. Wydaje mi się osobiście, że wtedy jej poziom zainteresowania (jeśli nawet kontakt wzrokowy utrzymał się przez parę sekund) jest niższy niż kiedy spojrzała się pierwsza. Aczkolwiek zgadzam się z Tobą, że skoro odwzajemnia spojrzenie to jej “nie obrzydzam” ;) chociaż wewnątrz wciąż czuję, że skoro to ja wymusiłem, to wcale nie musi być zainteresowana. Po prostu sobie myśli “co ten facet ode mnie chce?”. Może to być pozytywna emocja, ale może być i negatywna.
Czyli zgodnie z tym co powiedziałeś, robimy trochę taki “trade off”: oddajemy część możliwości przeczytania zainteresowania kobiety poprzez kontakt wzrokowy, na rzecz większej kontroli poprzez wymuszenie spojrzenia. I zostaje nam wybadanie jej zainteresowania poprzez rozmowę.

Co do kursu konwersacji, to ostatnio go “wciągnąłem” i Twoje nawiązanie do niego, Adamie, nasuwa mi kolejną myśl. Paweł mówi na swoich kursach, że miejsca publiczne typu autobus, ulica, galeria są słabymi miejscami na zagadanie. Z drugiej strony mówi też, że jeśli nie sprawdzimy do czego prowadzi kontakt wzrokowy nawiązany z piękną kobietą, to jesteśmy łajzami ;) Czyli jak to w końcu jest z tymi miejscami bez wspólnego kontekstu? Mamy kontakt wzrokowy to idziemy twardo, nieważne gdzie? Mieliście już takie sytuacje i jeśli tak, to jakie wrażenia i statystyki? Wtedy chyba najlepiej użyć jakiegoś openera komentując jej wygląd np. “Cześć. Fajna torebka, gdzie się przeprowadzasz?”.

Reply

Althuda May 23, 2013 at 19:23

Paweł, pisałeś coś wcześniej o noszeniu wkładek podwyższających do butów w celu poprawienia wyglądu i ja mam takie pytanie, czy, Twoim zdaniem, to nie jest oszustwo takie jak stanik push-up? Co innego poprawianie sylwetki czy fryzury, ale butów przecież nie będziemy mieli cały czas na sobie… Kobiecie się spodobasz będąc wyższym, a później okaże się, że jednak jesteś niższy. Myślę, że kobieta mogłaby się poczuć wtedy rozczarowana, a ja zapewne poczułbym się źle w takiej sytuacji.

Panowie wyżej pisali coś o łapaniu spojrzenia kobiety. I mi się wydaje, że Ty kiedyś mówiłeś, że nie powinno się tego robić, a może mi się coś ubzdurało? Mógłbyś nam wyjaśnić, jak to jest z tym łapaniem spojrzenia kobiety? A, nie! To chyba mówił Uncle Uwo, gość u którego zaczynałem moją drogę ku atrakcyjności. On coś też mówił, że kiedy kobieta się na nas patrzy, to znaczy, że ona testuje, w jakim stopniu jesteśmy mężczyznami. Mnie to wtedy nie przekonało, ale jakoś nie wpadłem, że kontakt wzrokowy może być oznaką zainteresowania. A Ty mógłbyś się jakoś do tego stwierdzenia Uncle’a odnieść?

Jeśli chodzi ogólnie o kontakt wzrokowy pomiędzy kobietą a mężczyzną to tak, jak już pisałem, miałem krótki okres spędzony u PUA. To wszystko trwało coś koło miesiąca, potem miałem bardzo krótki okres przejściowy, który trwał może kilka dni, kiedy to jeszcze nie odszedłem od czytania PUA, a już wziąłem się za Twoje materiały. I miałem tam wcześniej zaplanowane żeby obejrzeć sobie jakieś nagranie webinaru Adepta, ale odkładałem i odkładałem, aż stwierdziłem, że tylko sobie przejadę przez niego. I co się stało? Kliknąłem suwak gdzieś przypadkiem i trafiłem dosłownie idealnie w moment, kiedy jeden z uczestników zadał pytanie, które brzmiało mniej-więcej: “Dlaczego, kiedy mam kontakt wzrokowy otrzymuję mniej zlewek niż wtedy, kiedy go nie mam?” A odpowiedź Adepta? Nawet nie umiem przytoczyć. To było coś w stylu “Yy ee hm… Wiesz, ja myślę, że chodzi o to, że ble ble ble”. W sumie nic się nie dowiedziałem z jego odpowiedzi, jakiś bełkot. Wtedy już miałem trochę wiedzy od Pawła i chciałem w tamtym momencie krzyknąć do monitora, że kiedy kobieta się patrzy na nas, to znaczy, że z dużym prawdopodobieństwem się jej podobamy! Co za perfidna ściema z tym tekstem “guru”. Ja raczej nie wierzę, że oni nie wiedzą, jak funkcjonują relacje damsko-męskie. Kolesie, którzy na tych ściemach zarabiają, mają łeb na karku i dobrze wiedzą, co działa, a co nie. I robią tych gości, którzy im ufają, w konia.

Reply

Filip October 26, 2014 at 16:48

Idąc tym tokiem rozumowania, to każda zmiana w wyglądzie, to oszustwo, bo np. łysy się możesz nie spodobać kobiecie :D Ja stosuje wkładki, tylko polecam szukać tych lepszych, bo żelowe szybko się niszczą, i sobie chwale,

Reply

Kuba March 26, 2014 at 12:28

Chcę tylko powiedzieć, że ten odcinek nie jest chroniony hasłem. Jeśli tak ma być, to tylko chciałem cię poinformować, pozdrawiam i życzę wielu sukcesów.

Reply

Herman von Hase December 21, 2014 at 19:11

Cześć Paweł , wielkie dzięki za tę poradę. Mówiłeś o tych guru i teraz w końcu wiem ,że robili mi oni wodę z mózgu , a ja się ich słuchałem. Myślę że chciałeś wspomnieć o Mancerze – takim uwodzicielu, gdyż kiedyś jak go usłyszałem to dowiedziałem się o tym. Jeszcze raz dzięki.

Reply

Tecrtr December 21, 2014 at 23:37

Kiedy to zrozumiałeś?

Reply

Mateusz July 2, 2015 at 21:15

Dowiedzenie się, że to kobiety wybierają, odmieniło moje życie. Dotychczas myślałem, że jest odwrotnie, przez co robiłem z siebie pajaca, chcąc zmusić niezainteresowana kobietę do prowadzenia ciekawej interakcji i przyjścia na randkę.
Wiedzę z tego odcinka udało mi się już zastosować. Efekty są piorunujące. Będąc w parku, zauważyłem obserwującą mnie dziewczynę z lodziarni. Podszedłem i… numer jest! Pozdrawiam wszystkich

Reply

Daniel 91 December 26, 2015 at 23:15

Paweł kocham Cię :D jesteś dla mnie jak brat, ojciec i nauczyciel :D Pozdrawiam serdecznie :) )

Reply

szeryf8 March 16, 2016 at 04:28

MYLISZ SIE. Masz brzydala który jest otoczony pienknymi kobietami. I ONE BEDA SPOGLADAC JAK DOBRZE ZAKRECI JA I SEXUALNIE BDZIE NASTAWIONA NA TEGO GRUBASA, TO MOZE ZROBIC JEJ DZIECI I ONA WYBIERZE CO ZROBI Z DZIECMI, DOMEM,ITD A FACECI KTÓRZY OPOWIADAJA TAKIE BAJKI TO MYSLA O SOBIE. Ponieważ żę kobiety sa nastawione na zyski i to co dostana od menszczyzn. kazda spoglada na lepsze miesko i my menszczyzni, patrzymy na ich seksualnosc. Najwarzniejsze jest pierwsze spojrzenie uscisk, pocalunek itd. JAK JESZCZE RAZ USŁYSZE TAKIE PODEJSCIA polece ten kanał na Disney Channel PL.
POZDRO

Reply

Kamil March 24, 2016 at 20:09

Przed podchodzeniem powstrzymuje mnie strach przed zranieniem i nie wiem jak wypędzić z mojej głowy zazdrość i myślenie że dziewczyna może mnie zdradzić. Mówisz że zawsze coś myślimy to co mam myśleć jeżeli widzę że moja dziewczyna dobrze się bawi z moim kolegą. Rozumiem żeby tego nie pokazywać i skupić się na naszej relacji, ale co wtedy myśleć?
Mam z tą dziewczyną 17 spotkań ona ma 18 lat ja 20. Zainteresowanie jest bardzo wysokie ale wkręciłem sobie mega mocno twoje słowa że dziewczyny 18-22 lat to w większości przypadków dzieci i w każdej chwili mogą nas zostawić dla kogoś przystojniejszego lub sławnego. Przez to nie mogę w ogóle zaufać tej dziewczynie i tracę do niej zainteresowanie. Za każdym razem gdy widzę rozmawiającą z jakimś kolegą ona dużo traci w moich oczach a przecież nic złego nie robi.
Czasami mam doła i myślę że może skoro nie mogę sobie z tym poradzić to może ją zostawić bo nie cieszy mnie ta relacja przez te chwile bólu, zazdrości i obawy ze to jeszcze dziecko i w każdej chwili mnie może zostawić. Zgadzam się że jak dziewczyna jest prawdziwie zainteresowana to nawet 18 ma gdzieś wszystkich pozostałych facetów, ale ciężko mi w to uwierzyć i potrzebuje czegoś więcej żeby zaufać.

Reply

Paweł Grzywocz March 25, 2016 at 08:12

Twoje obawy są uzasadnione. Stała dziewczyna powinna podczas imprezy towarzyszyć głównie Tobie i być przyklejona głównie do Ciebie. Będzie się tak zachowywać, tańczyć i rozmawiać, żeby inni widzieli, że jesteście razem. Ta Twoja dziewczyna najwyraźniej tego nie robi i lubi zabawę z wieloma kolegami, więc masz uzasadnione wątpliwości odnośnie jej dojrzałości, lojalności i stabilności. Traktuj ją dalej w taki sposób, jakby to było pierwsze 10 randek i policz, ile czasu na imprezie ona pielęgnuje Ciebie, a ile czasu jest z innymi kolegami i na podstawie tego oceń, czy to Ty histeryzujesz czy ona naprawdę jest mało lojalna i traktuje Cię z niskim szacunkiem. Możesz wówczas wrócić nawet do schematu spotkań “tylko jedno na tydzień”, chyba że ona zapyta o kolejne. Przestań ją pierwszy dotykać. Skróć czas spotkań. Wróć do zasad wyzwania. Może zacznie za Tobą gonić, a może okaże się, że tylko chciała sobie z kimś pobyć i będzie jej to obojętne, że dajesz jej tyle przestrzeni.

Reply

Kamil March 25, 2016 at 09:30

Nie wspomniałem ale to nie dotyczy imprezy tylko szkoły jak się spotkamy (bo chodzimy do tej samej) Na imprezy nie chodzimy, jak byłem na studniówce to była cały czas przy mnie. Ona jest bardzo towarzyska i widzę że ma mega dużo chłopaków z którymi dobrze się bawi. I pytam jak sobie z tym radzić i na co zwracać uwagę aby zniwelować zazdrość i na jakie jej zachowanie patrzeń. Np. kolega z klasy chodzi prawie na każdej przerwie do najlepszej koleżanki mojej dziewczyny(próbuje ją poterwać) i moja dziewczyna jest strasznie wrażliwa i mu pomaga ale widzę że on podrywa też moją dziewczynę i widzę że czasami świetnie się bawią i teraz tak, jak mam traktować tą sytuacjię?

Reply

Paweł Grzywocz March 25, 2016 at 10:29

W szkole ona nie ma obowiązku trzymać się blisko Ciebie. Wręcz nie powinna, żeby ludzie o was nie plotkowali. Niech sobie szkoła myśli, że ona chodzi z tym kolegą albo z kimś innym. Kogo to obchodzi, z kim ona jest. Liczy się tylko to, że spotyka się z Tobą regularnie 2 razy w tygodniu na umówionych randkach sam na sam, przychodzi na spotkania, angażuje się w nie, dotyka Cię i całuje w usta. Jak zacznie się spotykać regularnie sam na sam z kimś innym, to wtedy masz problem. Z resztą nawet nie jesteś w stanie tego kontrolować, bo musiałbyś wynająć detektywa. Trzeba po prostu zaufać, jeśli zapytała już Ciebie o związek oraz oceniać tylko to, jak dziewczyna traktuje Ciebie a nie innych. Dopóki się z nikim nie całuje na przerwach ani nie chodzi na randki, to miej wylane i nie obserwuj jej ciągle. Zajmij się czymś! Dla dziewczyny są randki a nie szkoła. Niech sobie robi, co chce i z kim chce, co z resztą i tak zrobi bez względu na Ciebie, więc możesz się jedynie dostosować i skupić na tym, na co masz wpływ, czyli na swoim opanowanym zachowaniu. To ją na maksa będzie intrygować w Tobie, że jej nie pilnujesz, jak pies albo inni zakompleksieni chłopcy.

Reply

Kamil March 25, 2016 at 13:39

Bardzo dziękuje za odpowiedź dużo rozjaśniłeś mi w głowie. Problemem jest jeszcze to, że mam 18 spotkań, a dziewczyna jest nie tyle nieśmiała chociaż to też co trochę przewrażliwiona na swoim punkcie. Jest bardzo wrażliwa, boi się sam pierwsza wykonać ruch i nawet nie spytała o piątki i soboty, bo pewnie nie chcę przeszkadzać ani nie spytała o związek. Stosuję metodę z artykułu jak ośmielić dziewczynę, okazuje jej wsparcie i sam zacząłem się przed nią otwierać. Od tego czasu zmieniła się już zdążyła wyznać mi miłość i zachowuję się wzorowo na spotkaniach, zawsze przychodzi, daje wszystkie oznaki zainteresowani, zaprasza sama na spotkania, inicjuje pocałunki, dotyka, łapie mnie za rękę gdy gdzieś idziemy. Często mówi że jestem jej i w ogóle, więc sama sobie już wkręciła, że jesteśmy razem i chyba nie ma sensu czekać aż spyta o związek bo założyła że ona ma już miejsce. Jestem ciekawy czy będą potrzebne jej takie deklaracji i po jakim czasie się na nie odważy.

Reply

Paweł Grzywocz March 25, 2016 at 15:46

Jak wyznała Ci miłość, to po co ma się pytać czy jesteście parą. Co jej odpowiedziałeś na jej wyznanie?

Reply

Kamil March 25, 2016 at 16:11

Tak, ponieważ nie wiedziałem jak postąpić. Teraz w kursie dowiedziałem się jak trzeba reagować na takie słowa, ale nie papuguje jej że ją kocham bo wiem że dzięki temu ma za czym gonić.

Reply

Kamil March 25, 2016 at 19:50

Też wyznałem jej miłość, nie wiem czy dobrze zrobiłem ale chyba źle bo teraz nie dostanę pytania czy jesteśmy razem.

Reply

Paweł Grzywocz March 25, 2016 at 22:04

Ja nie wiem, jakie słowa do siebie wypowiedzieliście, ale dla mnie osobiście wyznawanie miłości oznacza co najmniej bycie w związku.

Reply

Kamil March 26, 2016 at 11:56

Spoko ja uznaję że jesteśmy razem tylko np. jak będą się znajomi pytać gdy widzę się z nią a nie było mowy o byciu parą to co mam mówić? Wiem co mam mówić gdy jestem sam i ktoś się pyta, ale jak będę z nią i dostanę pytanie typu “to wy w końcu jesteście razem czy nie” To mam reagować wymijająco jakby ona nie stała obok mnie, czy może będzie dla niej to obraźliwe i sama pomyśli sobie “za kogo on mnie ma”.

Reply

Paweł Grzywocz March 26, 2016 at 12:18

To wtedy żartujesz, że przed chwilą ją spotkałeś albo mówisz: “Dlaczego pytasz?”. Albo mówisz: “To zależy” i potem, jak spyta od czego, to mówisz: “Nie wiem, jej spytaj”. Albo jak ktoś spyta, czy jesteście razem, to mówisz: “Różnie, dzisiaj tak.” albo pytasz: “To znaczy, cały czas?” albo “Pytasz, czy mieszkamy razem?”. A jak spyta o bycie parą, to mówisz: “Nie wiem, jej spytaj.” Generalnie to nie jest ich interes, czy jesteście razem, czy nie. Równie dobrze mogą sobie pomyśleć, że nie jesteście razem i bardzo dobrze! To nie ich sprawa. Także graj trochę idiotę, żartuj, udawaj głupiego, ewentualnie zrzuć pytanie na dziewczynę, że to od niej zależy. Albo powiedz, że jeszcze o tym nie rozmawialiście i się głupio uśmiechnij, powiedz, że nie wiesz. To też potem skłoni Twoją dziewczynę do rozmowy na ten temat i ustalicie, co wtedy mówić. Jedna woli zachować tajemniczość i nie lubi się afiszować, a inna będzie chciała mówić, że jesteście parą. Znajomi to plotkarze. Nie ma sensu ich w to wciągać. Jak będziecie narzeczeństwem, to możecie mówić, że jesteście RAZEM a nie teraz.

Reply

Szczepan July 31, 2016 at 10:18

A może tekst typu: “w jednym pokoju?”, albo “nie no co ty, do toalety z nią nie chodzę.”
:)

Reply

Kamil March 29, 2016 at 11:15

19 spotkanie i zapytała o związek, a właściwie spytała od kiedy jesteśmy razem bo mama się jej pytała i nie wiedziała co powiedzieć. Przewidywałem różne scenariusze tej rozmowy ale zaczęcia rozmowy w ten sposób nigdy bym się nie spodziewał. Wyjechałem jej z tekstem że “jesteśmy razem odkąd się o to zapytała”. Najlepsze jest to że przecież w ogóle się nie pytała, bo jak później wyszło to uważała że to ja powinienem zrobić.Trochę się oburzyła i zdziwiła na moje słowa. Czyli dziewczyna już uznała po tym jak wyznała miłość, że jesteśmy razem, ale nadal chciał konkretnej daty od kiedy. Ustaliliśmy że jesteśmy razem odkąd wyznała mi miłość.Uznaję że teraz udawanie głupiego przed znajomymi odpada i mogę mówić że jesteśmy razem chociaż im mniej osób o tym wie tym lepiej. Teraz mam pytanie czy dopiero od tego zdarzenia mam liczyć 6 miesięcy czy odkąd zadąłem się z nią spotykać sam na sam? Jeszcze nie ustaliłem z nią co mamy mówić znajomym i nie mam pojęcia jak to ma wyglądać. Masz jakiś artykuł o tym ? nw czy wszystko zależy od niej, czy jak zapyta to zgadzać się na ustalanie związku na portalu społecznościowym itp. jak to dalej rozwiązać?

Reply

Marcinnn May 27, 2016 at 08:12

Kontakt wzrokowy ułatwia wiele rzeczy. Widać to szczególnie kiedy jest się elegancko ubranym. Można wtedy zauważyć więcej spojrzeń i uśmiechów od dziewczyn.

Reply

Tomasz August 17, 2017 at 23:06

Szczera prawda. Wygląd ma znaczenie, kobiety wybierają. Ile straciłem kiedyś energii na gonienie kobiet niezainteresowanych, ile razy próbowałem im zaimponować i nic z tego nie było. Relacja z kobietą zainteresowaną, w której typie jesteśmy to coś zupełnie innego:)

Reply

Szymon September 9, 2018 at 21:21

Cześć,
miałem ostatnio dwie sytuacje. Na przystanku spotkałem całkiem ładną dziewczynę z psem. Pierwsza myśl, to o co zagadać, ale jak zauważyłem, że ma słuchawki, to odpuściłem. Stanąłem kawałek od wiaty i czekałem na swój autobus. Po dłuższej chwili wyszła z tym psem z wiaty na moją stronę, ale ja dalej nic, bo słyszę, że słucha muzyki, no i jakiegoś szczególnego spojrzenia z jej strony nie zauważyłem. W końcu jej pies zaczął się do mnie łasić, widzę że ona się uśmiecha, to coś zagadałem o tym psie i zaczęła się bardzo fajna rozmowa, którą ciągnęliśmy dopóki nie wysiadłem z autobusu. Były w niej różne oznaki zainteresowania, o których wspominasz, choć przed rozmową ich nie dostrzegłem. Ale ogólnie to działa :)
Druga sytuacja to raczej porażka. Szedłem przez swoją dzielnicę już o zmroku, a za mną ktoś idzie. W pewnym momencie mijając dzieciaki z psami, jeden z psów obszczekał mnie i przy okazji jak się okazało jakąś ładną dziewczynę, która szła za mną. Rzuciłem jakiś w miarę dowcipny komentarz do sytuacji, ale reakcji nie było, ani nawet spojrzenia w moją stronę. Odpuściłem i jeszcze jakiś czas szliśmy w pewnej odległości. Jak można było to lepiej rozegrać? Teraz myślę, że powinienem był zagadać jeszcze raz bezpośrednio do niej, jak tych psów i dzieciaków już nie było, ale odezwał się lęk, że w razie porażki będziemy szli obok siebie i będzie niezręcznie. Pozdrawiam.

Reply

Paweł Grzywocz September 9, 2018 at 22:59

Jest o tym artykuł do wyszukania: “Zawsze inwestuj w rozmowę”. Dziewczyna w miejscu publicznym nigdy nie pociągnie gadki. W miejscu z kontekstem też raczej nie. To męska rola. One nie wiedza, jak mają się poderwać. Nie wiedzą, o czym rozmawiać. Są bierne. To mężczyzna prowadzi. One mogą nawet nie wiedzieć, że Ty próbujesz je poznać, poflirtować, pogadać. Dlatego cały ciężar rozmowy jest na Tobie. Inwestuj w rozmowę historiami, komentarzami otoczenia, jej zachowania, emocji. Np. “Widzę, że ten pies nie zrobił na Tobie wrażenia, pewnie miałaś w życiu wiele psów lub innych zwierzątek” i ona da Ci jakiś temat, że np. psów nie miała, ale miała kota. A gdybyś widział, że się przestraszyła, to można powiedzieć: “Widzę, że ten piesek napędził Ci stracha, ale jesteś już bezpieczna. Ugryzł Cię kiedyś pies? : )” i potem opowiadasz, czy Ciebie kiedyś ugryzł, gonił, warczał, przestraszył, cokolwiek.

Reply

Szymon September 10, 2018 at 18:30

Dzięki za szybką odpowiedź. Chyba po prostu zacznę więcej zwracać uwagę na emocje, a nie tylko na okoliczności, w końcu grają ważną rolę w tym wszystkim:) Pozdrawiam.

Reply

Ateoo December 2, 2018 at 19:40

Hej. Osobiście mam spory opór do zagadania do dziewczyny kiedy idę za nią i musiałbym ją dogonić. Albo kiedy kobieta np. pakuje zakupy do samochodu, a my od tyłu podchodzimy. Wydaje mi się to niedżentelmeńskie i trochę obleśne. “O kolejny napaleniec, zobaczył mój tyłek i się ślini, zbok….” Z jednej strony to tylko moje projekcje w głowie i wymówki, ale z drugiej przyznajcie, że jednak jak idziesz za kobietą w spódniczce to może to nie być za dobrze odebrane. Kojarzy się z robolami gwiżdżącymi na długie nogi – obleśne wieśniactwo. Także mam spore opory z tym. Nie wiem jak do tego podchodzicie, ale ja sobie daję spokój w takich sytuacjach. Wręcz unikam chodzenia za kobietą – w przypadkach kiedy eksponuje nogi.

Reply

Paweł Grzywocz December 2, 2018 at 22:10

Opisuję taką sytuację tutaj. Jeśli rzadko widujesz taką dziewczynę, która Ci się podoba, to trudno. Lepiej dogonić umiejętnie niż się potem zastanawiać, a co by było.

Reply

Piotr January 9, 2019 at 17:04

Hej Paweł,
jak skomentujesz projekt ,,Klaudiusz”, o którym jest teraz głośno w necie, a mocno dotyka tematu, o którym piszesz?

Reply

Paweł Grzywocz January 9, 2019 at 18:16

Nie interesuje mnie to. Internetowe randki w ogóle mnie nie interesują. Kobiety zwracają uwagę na wygląd i trzeba zdać test fizycznej atrakcyjności, czyli spodobać się kobiecie w stopniu chociaż akceptowalnym, minimalnym, żeby chciała poznawać resztę. A na portalu randkowym tylko może bazować na podstawie wyglądu faceta, bo nie da się zaprezentować pewności siebie, odwagi, osobowości przez Internet. Jest też grupa kobiet, która leci tylko wygląd, podobnie, jak jest pełno facetów, którzy lecą tylko na wygląd i chcą tylko seksu. Sztuką jest znaleźć taką, która jest inteligentna na tyle, żeby chcieć czegoś więcej niż wygląd. Tak samo kobietom jest ciężko znaleźć mężczyznę, który nie leci na sam wygląd i seks.

Tak samo można by zrobić eksperyment, że mężczyźni to tępaki, lecą tylko na dupę i cycki, chcą tylko seksu, zwierzęta tępe.

Co to wnosi? Nic. Sztuką jest znaleźć mężczyznę, któremu nie chodzi tylko o jedno.

I tak się można przerzucać błotem w nieskończoność. Narzekanie nic nie daje. Są to pierdy, bo Internet jest anonimowy, więc każdy może się bezkarnie wyżyć, świntuszyć i zachowywać, jak zwierzę. W realnym świecie nie ma czegoś takiego, co w Internecie jest “większością”. Normalni ludzie nie siedzą na forach i się tam nie zwierzają ani nie przekrzykują.

Dla mnie Internet nie ma sensu (tym bardziej jakieś eksperymenty internetowe) bo:

- większość kobiet jest tam, żeby się karmić uwagą, dowartościować.
- jest tam tyle piszących do niej samców, że nawet jak się początkowo odróżnisz, to po chwili ona jest tak przytłoczona wiadomościami, że nie da rady odpisać
- dziewczyny oszukują z wyglądem
- nie mogę zaprezentować mojej pewności siebie, odwagi, męskości, jak przy zagadaniu twarzą w twarz
- ona nie musi mi nawet z grzeczności poświęcać ani chwili, jak to ma miejsce na żywo, tylko po prostu nie otworzy nawet mojej wiadomości, bo ma ich setki
- nie widzę osobowości, a potem na spotkaniu ona może okazać się drewnem
- muszę długo pisać, żeby w ogóle doprowadzić do spotkania (2 x 30 minutowy czat lub 5 wymian mailowych, a często trzeba dłużej pisać, a do spotkania i tak nie musi dojść, a to konsumuje mnóstwo czasu.

Na co dzień mogę zagadać do 3 dziewczyn dziennie i na każdą poświęcić około minuty, jeśli żadna z nich by nie chciała dłużej pogadać. W Internecie muszę godzinami szukać ciekawego profilu, analizować jej opis, komponować wiadomość, pisać kolejne wiadomości. No masakra. Strata czasu.

Tylko twarzą w twarz. Przykłady rozmowy w kursach konwersacji.

Reply

Sla January 9, 2019 at 20:52

Zgadzam się z Tobą Pawle, że poznawanie przez internet to strata czasu. Np. dzisiaj na kursie poznałem fajną dziewczynę. Na początku była dla mnie średnia z wyglądu ale na plus że naturalna. Pewnie w innych okolicznościach nigdy bym nie zwrócił na nią uwagi ale że było to miejsce z kontekstem a za bardzo wyboru innych kobiet nie było to postanowiłem zagadać. Wydawało mi się że jest raczej troche nieśmiała i zakompleksiona. Ale jak zaczęliśmy rozmawiać to zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Była bardzo miła, pozytywna i kontaktowa i utrzymywała kontakt wzrokowy czego się zupełnie nie spodziewałem. Była bardzo spójna i dzięki temu podniosła moją ocenę, spodobała mi się a w internecie to już w ogóle nie zwróciłbym na nią uwagi. Niestety nic z tego nie będzie bo z rozmowy wynikło że dziewczyna jest aż 12 lat młodsza ode mnie a wyglądała poważniej niż 20 lat. Także 100 razy lepiej poznać na żywo niż tracić czas w internecie bo atrakcyjność to nie tylko wygląd. Myślę Pawle że w aspekcie atrakcyjności dzialłamy podobnie jak kobiety tzn że kobieta nie musi być najładniejsza by się nam podobała jeśli ma odpowiednie cechy charakteru.

Reply

Paweł Grzywocz January 9, 2019 at 21:21

Tak, świetne wnioski i gratuluję przejęcia odpowiedzialności, wychodzenia do ludzi i nie chowania się za ekranem.

Reply

Bartek November 28, 2019 at 13:32

Cześć Paweł. A ja mam taki “problem”: czasami widzę jak spoglądają na mnie naprawdę ładne dziewczyny i to do mnie jakoś “nie chce dotrzeć”, że mógłbym się takim spodobać. Sabotuję swoją pewność do podejścia, wmawiam sobie, że dziewczyna patrzy na mnie dlatego, że np jestem gdzieś brudny lub gdzieś mi fryzura odstaje itp i właśnie to zwróciło jej uwagę na mnie (a najczęściej nie mam żadnych “uchybień” w wyglądzie). Da się jakoś z tym walczyć? Próbować na siłę interpretować kontakt wzrokowy jako oznakę zaoferowania?

A druga sprawa bardziej pozytywna: dopiero po Twoich materiałach zacząłem dostrzegać wzrok kobiet skierowany w moją stronę. Jakoś sobie nie przypominam, żeby przedtem na mnie patrzyły dziewczyny. Wiadomo, że teraz poprawiłem mowę ciała, wygląd, fryzurę, sylwetkę, ubiór, wyraz twarzy i w ogóle podejście do spraw damski-męskich, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że to zrobiło aż taką różnice. Chyba kiedyś byłem na to ślepy, a dzięki Tobie otworzyły mi się oczy i ramiona :) .

Reply

Paweł Grzywocz November 28, 2019 at 14:20

To wróć do odcinka nr 8 i pracuje nad zmianą negatywnych przekonań na swój temat. Jest o tym też webinar o zdrowej samoocenie oraz jeszcze jeden webinar o niezasługiwaniu na atrakcyjną kobietę. W google też artykuł: “Czy zasługujesz na piękną dziewczynę – kop w tyłek”.

Reply

Wojciech June 5, 2020 at 21:54

Na samym końcu mówisz, że podchodząc do 10 kobiet które na nas nie spoglądały nie będziemy mieć bogatego życia randkowego, a ja robię tylko 3 podejścia dziennie do takich co wcale nie dają oznak zainteresowania bo sam radziłeś żeby robić tylko 3 podejścia. Podchodzę do tych co nie dają oznak zainteresowania bo nie ma takich co mi dają. Nie dostaję kontaktu wzrokowego, kobiety się mnie o nic nie pytają, ok zdarzy się, że kobieta stanie obok mnie na przykład w kolejce do kasy ale to jest już naciąganie tego, przecież ona musi stanąć w kolejce, a w takich sytuacjach gdzie miały by możliwość to zrobić z własnej chęci to tak nie robią. Czuję, że tu jest ten problem, że od pół roku podchodzenia nie mam randek, kobiety są nie zainteresowane, nie wiem czemu. Mówisz, że każdy ma grupę kobiet którym się podobamy i powiedziałeś mi, że dobrze wyglądam więc tym bardziej coś mi tu nie pasuje, skoro dobrze wyglądam to czy nie powinienem otrzymywać kontaktu wzrokowego? Sam nigdy nie spuszczam głowy i patrzę się na kobiety, w ogóle na innych ludzi. Ale kobiety traktują tak jakby mnie nie było. Nie wiem o co tu chodzi.
I też jeszcze odnośnie statystyk. U mnie one wyglądają marnie ale znam kolesia co na dziesięć zagadanych ponad połowa daje mu numer. Co prawda część z nich bardziej na odwal to robi ale jednak, ma skuteczność powyżej 50 procent.
Swoją drogą czekanie na kontakt dziewczyny jest naprawdę męczące, nawet jakbym dostawał kontakt od dziewczyny ale mi się ona nie podoba to wiadomo, dla treningu można porozmawiać, tylko, że i tak nie pójdę z nią na randkę, nie pocałuję jej, nie dotknę bo nie mam na to ochoty, nie czuję pociągu wobec niej, więc jeżeli spodoba nam się jedna kobieta powiedzmy na jakichś zajęciach dodatkowych to jest znikoma szansa, że akurat ona wyśle ten kontakt wzrokowy, tylko z nią będziemy randkować, z innymi nie. No ale najdziwniejsze dla mnie to, że mówisz, że każdy ma grupę kobiet której się podoba, tym bardziej, że dobrze wyglądam, wychodzę codziennie w miejsca przyjazne do poznawania kobiet to powinienem mieć tych kontaktów wzrokowych sporo a nie ma ich wcale. Co tu jest grane? Ja zawsze pytam na koniec o numer telefonu bo szansa, że jakaś będzie chciała porozmawiać może się długo nie powtórzyć więc moim zdaniem warto wtedy spróbować, co o tym sądzisz? Pozdrawiam wszystkich uczestników kursu i ciebie Pawle

Reply

Paweł Grzywocz June 5, 2020 at 22:08

Po razy enty powtarzam, żebyś poszedł na Toastmasters lub na konsultacje 1 na 1, żebyś popracował nad swoim sposobem wypowiedzi, bo najwyraźniej robisz coś bardzo nie halo. Desperację już ustaliliśmy. Brak prowadzenia rozmowy i postawa kogoś potrzebującego, szukającego aprobaty też już ustaliliśmy. Do tego pewnie dochodzi masa innych błędów, że stoisz za blisko albo masz łajzowtą postawę, spojrzenie, ton głosu. Masz w sobie coś odpychającego. Weź, idź na ten klub mówców, a także gadaj do lustra i nagrywaj się na kamerę i oceniaj, czy jesteś atrakcyjny i czy na miejscu kobiety byś pragną takiego mężczyznę, jak Ty i dlaczego. Nikt Ci nic ponad to, co napisałem nie wymyśli nowego w komentarzach, bo tych przyczyn jest dość dużo, to są takie subtelności, nieraz mikro ruchy twarzy, słabe spojrzenie, desperacja, brak pewności siebie, zdenerwowanie, nudne tematy. To wszystko aż krzyczy przed kobietą na plus albo minus.

Reply

Bartek June 5, 2020 at 22:39

Ja odpowiem, co mi pomogło w takim przypadku, bo też czasem zadręczałem się brakiem kontaktu wzrokowego:
- poprawienie postawy ciała
- pozytywny wyraz twarzy (lekki mały uśmiech)
- poprawienie sylwetki poprzez ćwiczenia (+ dodatkowa moc do podchodzenia)
- pewna siebie mowa ciała, spokojne ruchy
- zadbanie o fryzurę, skórę twarzy, dobry zapach
- elegancki ubiór
- !pozbycie się filtrów!, które wmawiały mi, że ta ładna dziewczyna, która się we mnie wpatruje to wcale na mnie nie patrzy, bo ja przecież nie jestem atrakcyjny, tylko taki nijaki – poczucie własnej wartości
- przebywanie w miejscach z kontekstem
- odrzucanie “niezainteresowania, braku kontaktu wzrokowego” od dużo młodszych dziewczyn – czasami szukamy kontaktu wzrokowego z dużo młodszymi dziewczynami i się dziwimy, że one nie patrzą, a przecież nie będą zainteresowane raczej starszym o 10 lat facetem. Chociaż zdarzały mi się kontakty wzrokowe z 8-9 lat młodszymi dziewczynami.
- rozwinięcie gadki i obycia towarzyskiego – w miejscach z kontekstem rozmawiam z dużą ilością ludzi, po kilkanaście minut na przykład (dobrze jest to wytłumaczone w tym pierwszym materiale na mapie sukcesu), odzywam się do ludzi pierwszy. I o dziwo ludzie widząc to – sami do mnie podchodzą porozmawiać, dziewczyny również.

Jak mi się jeszcze coś przypomni to dopiszę.

Reply

Bartek June 7, 2020 at 09:28

Uzupełniam:
- większość dziewczyn może być zajęta i będąc lojalna wobec swoich partnerów nie będą rozglądać się za innymi i patrzeć im w oczy
- jak dziewczyna nie jest mną zainteresowana to przecież i tak nic z tęgo nie będzie – jedynie męczarnia, nie chce mi się przed nią płaszczyć i przekonywać do siebie, to nie ma tym polega
- brak oczekiwań – to widać jeśli czegoś mocno chcemy i napieramy (wtedy druga strona się odsuwa),
- brak poczucia humoru u dziewczyny – to też mi się czasem zdarza, że dziewczyna jest jakaś sztywna, wszystko bierze na poważnie mimo, że to tylko żarty, lekkie zaczepki, flirt

No i trzeba się nauczyć być szczęśliwym samemu, z lekka olać dziewczyny, zdjąć z siebie desperację, że trzeba kogoś mieć :) .

Reply

Wojciech June 7, 2020 at 12:31

Jak wrócę z pracy wakacyjnej to pójdę na toastmasters, nie ma sensu teraz się zapisywać jeżeli nie będzie mnie kilka miesięcy w Lublinie. Odnośnie konsultacji 1 na 1 to z tego co wiem nie ma w Lublinie tylko w Katowicach a jak na razie nie mam możliwości na taką podróż jak na razie.
Wiem, że jak nie dają żadnych oznak zainteresowania to bardzo mała szansa ale mam wybór albo to albo czekać na oznakę zainteresowana czyli w tym wypadku 0 podejść. A nawet jakbym kiedyś miał oznaki zainteresowania to jaka to będzie szansa, że to od akurat od tej dziewczyny co nam się spodoba, serio miał ktoś takie szczęście, że idzie do miejsca z kontekstem, podoba mu się jakaś dziewczyna i akurat ona wysyła mu oznaki zainteresowania? :-) Jak tak to gratuluję, sobię życzę podobnych sukcesów. Ktoś w komentarzach narzekał, że dostał tylko 5 kontaktów wzrokowych na 300 dziewczyn. Jak to jest odnośnie normy, ja wiem, że pewnie coś nie tak robię i przez to nie miałem nigdy tych oznak zainteresowania ale załóżmy, że robię wszystko dobrze. Ile procent kobiet wtedy powinno obdarzyć mnie kontaktem wzrokowym? Chodzi mi o statystykę podobną do tego gdzie na 10 kobiet było powiedziane, że robiąc wszystko dobrze 1 do 3 da nam numer i 1 czasem 2 przyjdą na spotkanie. Staram się stawać w odległości 1,5 metra mniej więcej. Jeżeli siadam to różnie, wiadomo, że jak są ławki jak w szkole i mam siąść obok to nie przedstawię krzesełka metr dalej żeby jej nie straszyć bo to by wyglądało idiotycznie ale staram się w miarę możliwości zachować możliwy dystans. 1,5 metra jest ok? Brak prowadzenia rozmowy? Ciężko mi powiedzieć co się pod tym kryje, czy to chodzi o to, że to ja zagaduję, ja pierwszy zadaje pytanie, ja potem coś o sobie mówię, żartuję, znowu mówię coś o sobie, o otoczeniu, znowu jakoś nawiązuję do humoru, znowu o otoczeniu, o mnie. Z tych z którymi uda mi się porozmawiać tak staram się rozmawiać. I po 10-15 minutach mówię wpisz mi swój numer. One odmawiają lub nie, kiedyś dostałem trochę numerów ale to jeszcze czasy tych całodziennych podejść. Jeżeli nie da to i tak gadam z nią jeszcze chwilę bo to głupio wygląda moim zdaniem jak ona nie da a ja wtedy jakbym się obraził uciekać tylko 2 minuty rozmowy jeszcze o ile ona też chce rozmawiać i odchodzę. Jeżeli da to w sumie podobnie, wtedy też pogadam jeżeli jest jeszcze czas ze 2-3 minuty i odchodzę. Desperacja to wiem, to się zgadza niestety chyba dalej ale wydaje mi się, że aby się pozbyć desperacji to trzeba mieć wybór a jeżeli ja go nie mam to ciężko mi jej pozbyć, mogę się mylić ale wtedy jak miałem randki to od razu inaczej w ogóle się czułem, jakby bez tej desperacji właśnie, a jak teraz nie mam od tyłu miesięcy żadnej randki to desperacja się utrzymuje. Odnośnie filtrów kiedyś miałem bardzo ciekawy filtr. Myślałem, że jak kobieta się śmieje to może ona się ze mnie śmieje ale potem przestudiowałem materiały odnośnie mowy ciała, przeczytałem nawet książkę na ten temat i już wiem, że nie, wiem, że jest to dobry znak, tak samo wiem, że jak się patrzy to dobrze chociaż się nie patrzą. Odnośnie sylwetki wczoraj otworzyli siłownię u mnie i już byłem, wracają regularne treningi, w czasie pandemii tylko biegałem. Przebywam w miarę możliwości w miejscach z kontekstem chociaż to jest ciężkie codziennie być w takim miejscu to się staram być codziennie. Na przykład w niedziele jest ciężko szczególnie teraz ale wykorzystuję w takim wypadku kościoły, apteki. Może to chodzi o mój wyraz twarzy. Nie raz miałem tak, że byłem w dobrym humorze a kolega się mnie pyta czemu jestem smutny, ja zdziwiony o co chodzi a potem patrzę, że ja mam taki wyraz twarzy jakbym był smutny. Zrobiłem kilka nagrań przed lustrem, mam wątpliwości bo z jednej strony patrząc moim tokiem rozumowania to mi się podobają kobiety o gładkiej, symetrycznej twarzy więc myślę sobie “no nie, kobiecie się nie spodobam” ale zaraz przypominam sobie, że Ty Pawle powiedziałeś mi, że dobrze wyglądam więc myślę sobie wtedy “Ja tego nie dostrzegam ale skoro inna osoba mi to mówi to znaczy, że dobrze wyglądam” i wydaje mi się, że tak, powinienem się spodobać kobiecie. Ćwiczę wypowiedź rozmawiając sam ze sobą, nagrywam swój głos. Z moich obserwacji trochę niewyraźnie mówię, też mam ćwiczenia na to żeby to poprawić. Dla zainteresowanych polecam odcinek o głosie na YouTube Tomasz Kammel.

Reply

Paweł Grzywocz June 7, 2020 at 12:58

Idź na klub mówców Toastmasters. Tam nie trzeba się zapisywać. Można chodzić jako gość. Wtedy tylko się wypowiadasz 30-60 sekund na początku na pytanie dnia oraz na końcu runda komentarzy podsumowujących dla chętnych oraz możesz zostać wylosowany do 2 minutowej odpowiedzi na pytanie improwizowane. Nie możesz zapisywać się na przemowy przygotowane ani ich oceniać jako jury ani pełnić innych funkcji jako chronometrażysta czy prowadzący spotkanie, więc jesteś totalnie wyluzowanym obserwatorem i wypowiadasz się sporadycznie, ale zawsze coś, można spotkać podobnych i ciekawych ludzi oraz jest to na początku duży krok do przodu. Wstęp dla gości jest oczywiście bezpłatny. A odnośnie kontaktów wzrokowych, to na ulicy czy w galerii myślę, że każdy facet otrzymuje je rzadko, sporadycznie, bo kobiety w miejscach publicznych się krępują poznawać i nie obdarzają facetów kontaktem wzrokowym oraz mają swoje sprawy, są zajęte swoimi sprawami, nie rozglądają się za facetami.

Reply

Wojciech June 7, 2020 at 13:08

Dobrze, tak zrobię odnośnie klubu mówców. Ja chodzę także w te najlepsze miejsca do poznawania kobiet. Ile tam powinno być kontaktów wzrokowych?

Reply

Paweł Grzywocz June 7, 2020 at 13:12

To zależy od Twojej wyprostowanej postawy, klatka do przodu, mowa ciała pewna siebie, wyżej wypunktował to Bartek. Wtedy tak samo, jak z tymi podejściami między 0 a 30% uważam za realne dla dbającego o swój wygląd mężczyzny, który wygląda i prowadzi się, porusza, jak mężczyzna a nie chłopiec.

Reply

Wojciech June 7, 2020 at 13:16

To jeżeli między 0 a 30 procent to znaczy, że może robię wszystko dobrze bo ja mam 0 ale widzę, że 0 też się kwalifikuje.

Reply

Paweł Grzywocz June 7, 2020 at 13:17

Bo czasami gdzieś przychodzisz i się tam akurat żadnej dziewczynie nie podobasz. Zdarza się.

Wojciech June 7, 2020 at 13:24

Nie tak czasem, praktycznie codziennie jestem w miejscu z kontekstem. Sklepik osiedlowy, siłownia, strefa fitness, empik, kościół ( to akurat raz w tygodniu tylko), angielski dodatkowy, dodatkowa fizyka, targ, sklep z ubraniami, biblioteka i wiele innych ( z czego kilka codziennie takich jak strefa fitness a wiem, że to jest jako jedno z najlepszych miejsc, biblioteka i czytelnia też wydaje mi się, że jest jako jedno z tych najlepszych miejsc)

Bartek June 7, 2020 at 17:43

Odnośnie wyrazu twarzy – u mnie kiedyś było to samo, że wyglądałem na osobę smutną. A która dziewczyna chciałaby smutasa? Mówiła mi to dosadnie moja pani doktor, jak bywałem u niej, no i faktycznie tak było. U fryzjera, kiedy siebie siedziałam na fotelu to widziałem smutnego, przytłoczonego człowieka, chociaż wydawało mi się, że wcale taki nie jestem. Kiedy jeździłem z kolegą rowerem to mało się odzywałem, byłem skryty, jakiś taki zamknięty. Nie widziałem wtedy (a pewnie też poprzez nałożone filtry nie docierało do mnie) też jak dziewczyny na mnie patrzą. Sabotowałem, że patrzą na coś za mną, obok mnie, albo patrzą na mnie, lecz może jestem gdzieś brudny lub jakieś inne uchybienia dostrzegły.

A już w pierwszym miesiąc po stosowaniu się do PSW90 zobaczyłem duże zmiany u siebie. Z czasem zauważyłem też kontakt wzrokowy od dziewczyn. Ćwiczę prawie od roku kalistenikę i muszę powiedzieć, że sylwetkę mam naprawdę dobrą. Ogólnie jako osobie bardzo łatwo przybierającej na wadze to ciężko było mi zrzucić kilka kg, ale udało się, widać powoli mięśnie brzucha. Jeśli jesteś osobą bardzo szczupłą to tak jak Paweł mówi – dużo jedz i ćwicz, zwiększ spożycie białka. Ze swoją sylwetką szybciej zauważysz zmiany jeśli nie masz dużej ilości tłuszczu.

Kiedyś uważałem się za osobę mało urodziwą, wręcz brzydką, odpychającą. Nie lubiłem patrzeć na swoją odbicie w lustrze. Ale praca nad sobą w różnych sferach sprawiła, że przeglądając się w lustrze myślę sobie “kurcze, no przystojny nawet jestem”. Muszę jeszcze chyba okulary zamienić na soczewki.

I czasem widzę, że patrzą na mnie naprawdę ładne dziewczyny, szkoda, że często w miejscach, gdzie ciężko zagadać, np ciasny autobus.

U Pawła bardzo cenię to, że nie owija w bawełnę, tylko mówi jak jest. Jak coś jest nie tak to o tym wspomina. Dla mamy zawsze jej dziecko będzie najpiękniejsze i najlepsze. Dla mnie najważniejsza jest prawda, nawet jeśli jest niewygodna, szczerość, rzeczywistość.

Czasami podważałem w myślach to, co Paweł mówi w swoich materiałach. Nie zgadzałem się z niektórymi tezami. Ale, żeby wiedzieć jak jest naprawdę to sprawdzałem to, co Paweł mówił. I wiesz co? Okazywało się, że tak było jak Paweł mówił, czasem wręcz książkowo. Stałem się Towarzyską osobą, mimo, że jeszcze nie tak dawno byłem takim “dzikiem”, nie rozmawiałem z ludźmi, unikałem ich, nie chciałem być oceniany. A po każdym wyjściu, każdej rozmowie, każdym wydarzeniu staje się jeszcze bardziej pewny siebie, a ludzie jeszcze lepiej mnie odbierają i spirala się nakręca. Przez obecną sytuację niestety prawie wszystkie wydarzenia, na które się zapisałem odwołano, ale na szczęście powoli wszystko wraca.
Dobra, bo wyszła z tego niemal opinia na PSW90, chciałbym później taką opinię dodać lub nagrać tutaj :) .

Reply

Paweł Grzywocz June 7, 2020 at 20:48

Pewnie, dzięki za wsparcie i cieszę się, że udało się Ci się zaaplikować tyle elementów w życie.

Reply

Wojciech June 7, 2020 at 22:08

Dzięki za komentarz. Ja zapisałem się na ten kurs w zasadzie po to, że szukałem jakichś uchybień w moim wyglądzie i Paweł polecił mi ten kurs, że jest w nim także na temat wyglądu, co poprawić itp. bo odnośnie pewności siebie to mogę zagadać wszędzie i do każdej. Widzę, że masz problem z zagadaniem w autobusie, tak? Jeżeli dobrze zrozumiałem to na takie przełamanie się polecam robić podejścia cały dzień, wiem, że to nie jest efektywne zagadywanie i sam już tego nie robię ale ja zagadując całymi dniami w tydzień byłem w stanie zrobić naprawdę bardzo dużo, zagadać do każdej dziewczyny choćby w tłumie w autobusie, do grupy ludzi, śpiewać publicznie itp. Polega to na tym, że wychodzisz na miasto i najpierw zagadujesz do kogokolwiek, potem do jakichś ładniejszych kobiet i tak przez 2 godziny, potem na przykład przez 2 godziny zagadujesz dziewczyny i gadasz o jakichś totalnych bzdurach, aby coś bardziej wymagającego było. Potem pytasz przypadkowe kobiety o to żeby z tobą zatańczyły, potem nakładasz jakiś dziwny strój itp. i tak ciągle coś trudniejszego. Oczywiście nie musi to być w ten sposób ale ja tak robiłem przez tydzień całymi dniami i po tygodniu takie zagadanie to było to samo co wcześniej spytanie kolegi na uczelni o godzinę czyli nic, inspiracje na zadania jakie możesz sobie wyznaczyć to po prostu poszukaj u takich pranksterów. Wiem, że w ten sposób to raczej mała szansa na znalezienie dziewczyny ale mi chodzi tylko żebyś w ten sposób stępił strach. U mnie podziałało i mogę uczciwie polecić. Dlaczego całymi dniami albo chociaż długi czas? Bo jakbym miał robić po kilka podejść to do tego poziomu doszedłbym pewnie w kilka lat a tak od razu ciągle podwyższałem poprzeczkę i szybko to poszło. Jakby tak samo szybko można było dziewczynę znaleźć… ;-) Ja mam problem nie z zagadaniem ale z tym żeby dziewczyna chciała gadać no i żeby potem dalej tą znajomość kontynuować. U mnie nie ma kontaktów wzrokowych niestety więc zagaduję bez nich. Jeszcze raz dzięki za komentarz. Jakby ktoś był z Lublina i miał ochotę razem podziałać albo boi się i chciałby żeby ktoś mu pomógł to odnośnie samego przełamania strachu i takiego luzu w rozmowie z chęcią pomogę. Odnośnie dalszych etapów nie dam rady bo sam nie umiem na razie. Także jak coś to walcie śmiało. Nawet we dwóch czy w kilku to lepiej bo jeden drugiego może nagrywać żeby potem szukać błędów u siebie.

Reply

Bartek June 8, 2020 at 16:32

Czy miałem problem z zagadaniem a autobusie? Hmm.. Raczej nie chciałem peszyć dziewczyny, bo wszyscy by nas słuchali, mogłaby czuć się skrępowana stawiałbym ją w niezręcznej sytuacji. Z drugiej strony Paweł poleca w takich sytuacjach zacząć rozmowę jak ze znajomą koleżanką, żeby inni nie wiedzieli, że się dopiero poznajemy. Cóż.. mogłem tak zrobić, ale byłem trochę “przyłamany” tym, że zagadałem przed wejściem do autobusu inną dziewczynę o autobus (bo w sumie nie byłem pewien czy na dobry czekam) i ona odpowiedziała tak, jakbym był co najmniej jakim żulem i chciał 5zł – na początku budowania pewności siebie jeszcze mnie to ruszało, teraz pewnie bym sobie z tego dużo nie zrobił, nie przechwycałbym negatywnej energii. Trzeba się uczyć na “błędach”.
I ogólnie to mieszkam na wsi, okoliczne miasteczka są obfite jedynie w dziewczyny do max 19-20 lat, które niezbyt mnie interesują. Ty mieszkając w dużym mieście masz dużo możliwości na codzień. Chyba pozostaje mi się przeprowadzić i poszukać pracy w dużym mieście, ale przez obecną sytuację może to być utrudnione.
Fajnie, że potrafisz robić takie rzeczy na mieście, podziwiam.

Akurat do Lublina mam dosyć sporo, ale byłem tam raz. Jakbyś chciał się wymienić jeszcze doświadczeniami to napisz tu: bartek19933 (at) op.pl .

Reply

Wojciech June 9, 2020 at 12:58

No tak, takie akcje, że ktoś Cię potraktuje jak żula to mogą zniechęcić, mnie przestały one ruszać kiedy zdałem sobie sprawę, że takie sytuacje są nieuniknione. Nawet ludzie którzy od lat zagadują, doszli już do naprawdę wysokiego poziomu wraz mają takie reakcje, także to jest nieuniknione. Sam widziałem jak zagadywał koleś na YouTube i tak samo widziałem jak kilka dziewczyn go totalnie olało jak takiego żula. Mieszkanie na wsi na pewno nie ułatwia w zagadywaniu. Ja doceniłem to, że mieszkam w większym mieście dopiero wtedy gdy wyjechałem na jakiś czas do dziadków, tam też jakoś da się zagadać ale tam znaleźć kilka dziewczyn które się podobają w ciągu dnia nie wyjeżdżając z tych wsi to jest spore wyzwanie. Szedłem sobie pobiegać, do sklepu ( był tam taki mały) specjalnie kilka razy dziennie, chodziłem na spacer ale to jest i tak ciężka sprawa. Jeżeli ktoś się zastanawia nad wyjazdem do dużego miasta to zdecydowanie ułatwi mu to sprawę. Chociaż nawet taki Lublin w którym ja działam nie jest taki wielki jak się wydaje, często mam tak, że zagaduje do dziewczyny a ona mnie już zna i mówi mi “Ty już do mnie zagadałeś w maku kiedyś jak byłam z koleżanką” itp. i Lublin ma chyba ok 350 tyś mieszkańców, a gdyby to było jakieś miasteczko 50 tyś? To by mnie wszystkie dziewczyny już znały w okolicy xd Swoją drogą najwięcej to zagadałem chyba 3 albo 4 razy do jednej, 3 na 100 procent było, 4 nie jestem pewien, oczywiście po prostu nie pamiętając jej, czy ktoś mnie przebije? Haha

Reply

Paweł Grzywocz June 9, 2020 at 15:46

Jak nie pamiętasz rozmowy z daną dziewczyną to taka rozmowa jest kompletnie do bani. Polecam artykuł: “Jak okazać dziewczynie zainteresowaniu przy podejściu”, “Jak powiedzieć dziewczynie, że jestem nią zainteresowany – analiza rozmowy”.

Bartek June 9, 2020 at 18:08

Dziewczyny mają pamięć jak słoń. Ja mieszkając właśnie na wsi staram się przełamywać w każdej sytuacji, czy to w sklepie osiedlowym, na rynku, przy okazji jakiegoś wydarzenia, w urzędzie, na przystanku, jeżdżąc po towar w pracy czy wykonując telefony do firm z zapytaniami itp itd. I czasami właśnie niektóre dziewczyny pamiętają szczegóły naszych rozmów, mimo, że minęło od nich z 2 miesiące, a ja tego w ogóle nie kojarzę :D . Dziewczyna ma dziesiątki klientów dziennie, a zapamiętała szczegół, o którym rozmawialiśmy tygodnie temu.
A rozmawiając z rodzicami na temat mojej wyprowadzki do miasta to oni się ze mnie naśmiewają, że “Pan z wielkiego miasta się znalazł”. Zamiast pomóc to podcinają skrzydła, tak chyba nie powinni zachowywać się rodzice, powinno wspierać dziecko w wyborach. Nie wiedzą, w jakiej jesteśmy sytuacji, co przeżywamy, oni mają utarte schematy zaczerpnięte z czasów ich młodości i myślą, że nic się nie zmieniło (typu: daj dziewczynie kwiatka na pierwszym spotkaniu albo powiedz jej szybko, co do niej czujesz, wtedy wszystko się ułoży). Kiedyś sam w to wierzyłem, ale na szczęście materiały Pawła pomogły mi obudzić się z tego Matrixa.
Pozostaje chyba nic im nie mówić i z dnia na dzban opuścić dom i wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Inaczej czeka mnie powolne gnicie z “mamusia i tatusiem”, życie w samotności i podzielenie losu mojego wujka (żył z rodzicami, po ich śmierci jego przyjacielem była butelka aż do końca jego dni)..

Wojciech June 9, 2020 at 18:23

To wynika bardziej z ilości, 100 dziewczyn zapamiętasz, czasem więcej ale powiedzmy 1000 dziewczyn zapamiętasz? To już jest wyzwanie a co mówić o większych liczbach. Czasem tak mam, że poznaję ale to wyjątki jak akurat zapadła mi w pamięci.

Wojciech June 9, 2020 at 19:21

Nie ma co, wyrwij się z tego, z rodzicami nie musisz wcale mieć kontaktu, najważniejsza osoba w twoim życiu to będzie twoja kobieta a dużo dużo później rodzice. Rób to co tobie pomoże a nie patrz na rodziców, ja też staram się robić wszystko w kierunku wyprowadzki ponieważ mimo, że mieszkam w większym mieście to mam złe warunki mieszkaniowe i nawet nie mógłbym zaprosić nigdy dziewczyny do domu. Nie mogę się doczekać tego aż się wyprowadzę.

Reply

Bartek June 24, 2020 at 21:20

Wiesz, ja na codzień pracuję z rodzicami, więc ciężko ich całkowicie wyeliminować z życia. Oczywiście na ile się da to nic sobie z tego nie robię, co do mnie mówią. Jak coś tłumaczą i się mądrzą to im przytakuję, a myślę swoje. Rodzice nie są też dla mnie autorytetami, bo nie są w tym miejscu, gdzie ja kiedyś chce być. Współpracownicy tak samo, oni na przykład bardzo płytko traktują kobiety, jakby były zabawkami do zaspokajania męskich zachcianek, śmieszkują na temat moich ćwiczeń fizycznych czy wartości jakie wyznaję – nie warto z takimi ludźmi nawet dyskutować, bo przecież oni mają “rację”. A ja wiem, że to, czego się uczę z Pawła materiałów jest dobre i prawdziwe i że kiedyś mi się to wszystko zwróci. Też chcę się wyprowadzić, lecz obecną sytuacja trochę to utrudnia. Nie chcę skończyć jak maminsynki.
Odnoście kontaktu wzrokowego takie pytanie: czy niezainteresowana szczerze kobieta może dawać kontakt wzrokowy?

Wojti February 21, 2021 at 22:00

Wracam teraz do różnych materiałów, kursów, także i do tego. Jestem teraz 8 miesięcy w związku z dziewczyną którą ja wybrałem, mam na myśli to, że ja po prostu zawsze podchodziłem do tych które mi się podobały. Nie miałem też oznak zainteresowania ale nawet gdybym miał to bym nie podchodził do tych które dały oznaki tylko do tych które mi się podobają. Wydaje mi się, że mężczyzna który wiąże się z kobietą którą nie wybrał czyli mu się nie podoba nie będzie szczęśliwy, wiem, że charakter jest bardzo ważny, nawet kluczowy ale jeżeli nie podoba nam się kobieta to ja mam tak, że nie mam ochoty nawet się z nią spotkać czy tym bardziej ją pocałować. Przyjąłem taką zasadę i zawsze podchodziłem do tych co mi się podobają, nie żałuję, dzięki temu mam dziewczynę, jakbym patrzył na oznaki zainteresowania nigdy bym tej dziewczynie nie dał szansy a tak ona zapytała o związek, jest tak jak w 12 krokach do związku mniej więcej, jestem zadowolony jak na razie. Zawsze eliminowałem także te które mi nie pasują pod innymi względami jak na przykład to, że ja akurat chciałbym żeby była dziewicą. Wiele osób mówiło to nierealne, gdzie ty żyjesz, takie to w gimnazjum itd. Na szczęście udało mi się znaleźć taką jak chciałem. Uważam, że nie należy rezygnować ze swoich wymagań choćbyście mieli nawet nie znaleźć dziewczyny. Ja taką zasadę przyjąłem i dziś się z tego cieszę. Zrobiłem tyle podejść w życiu, że to tragedia haha ale bez wysiłku nie ma sukcesów. Wybierajcie te co wam się podobają, nigdy nie zaniżajcie wymagań! Pozdrawiam chłopaki!

Reply

Paweł Grzywocz February 22, 2021 at 12:03

Kontakt wzrokowy niczego nie gwarantuje ani nie przekreśla. Dziewczyna mogła się patrzeć z ciekawości albo obok i nie być zainteresowana przy zapoznaniu, a inna mogła nie patrzeć, a być zainteresowana. A czasami ta, która patrzyła jest zainteresowana, a ta która nie patrzyła, nie jest. Nie ma tu żelaznej reguły. Tak czy owak trzeba zagadać i zobaczyć, co będzie, bo też możecie po chwili stwierdzić, że nie macie wspólnego języka.

Reply

Adrian November 9, 2021 at 18:59

Kolejny wartościowy odcinek od Ciebie Paweł, super robota.

Mam pytanie, bo mam mętlik w głowie odnośnie tego w jaki sposób zagadywać do kobiet czy od razu pokazywać męską stronę i zainteresowanie w stronę kobiety czy raczej robić to pośrednio?

W niektórych materiałach uczysz, żeby podejść i od razu pokazać kobiecie tą męską ramę jak np.: “Hej, zobaczyłem Ciebie z daleka i chciałem zobaczyć jakąś jesteś osobą, popatrzeć Ci w oczy… :)
bo i tak kobieta wie po co podchodzi mężczyzna, więc po co to ukrywać ale też żeby nie być typowym facetem śliniącym się na jej wygląd mówiący w stylu “hej, ładna jesteś, masz takie fajnie niebieskie oczy, podobasz mi się” itp. – to faktycznie słabe te ostatnie.

Ale też widziałem w materiałach, że warto robić pośrednie rozmowy z kobietami poprzez zapytania o jakąś rzecz, sprawę albo rozmowę o nawet niczym czy czymś wokół nas typu: “Hej, też jesteś tutaj pierwszy raz? nie spodziewałem się tylu ludzi tutaj” albo “hej, wiesz jaka kawa będzie najlepsza w tej kawiarni, bo ciężko się zdecydować?”

Robię to na wyczucie w sensie, nie raz daję do zrozumienia poprzez pokazanie męskiej ramy a nie raz pośrednio w zależności od sytuacji, miejsca, czy jest ktoś przy niej, czy jest ktoś w gronie znajomych itd. czyli robię tak jak czuję.

Pytam, bo chcę uniknąć sytuacji, której mógłbym stracić szansę na flirt z kobietą, wejście od razu w ramę damsko-męską, czy to, że mogłaby pomyśleć, że nie jestem nią zainteresowany albo, że “znów kolejny, który jest zainteresowany ale tego nie okazuje”.
Ale też nie chcę żeby coś źle zrobić, powiedzieć coś co jest nie na miejscu.

Reply

Paweł Grzywocz November 9, 2021 at 19:58

To okazywanie delikatnie zainteresowania na samym starcie jest potrzebne w miejscach bez kontekstu typu ulica, park, rynek, osiedle, galeria, gdzie dziewczyna może odpalić pytanie: “Dlaczego do mnie zagadałeś?”, “Dlaczego akurat ze mną rozmawiasz?”, “Gdzie ta rozmowa ma prowadzić?”, “Czy do każdej tak zagadujesz?”. Aby tego uniknąć lub wybronić, to trzeba od samego początku delikatnie komunikować, że chcesz ja poznać, czyli spytać, jak na imię, można powiedzieć spersonalizowany, szczegółowy komplement, żeby wiedziała, że nie jesteś ankieterem ani nachalnym podrywaczem, tylko chciałeś ją poznać i pogadać. W pozostałych miejscach nie trzeba się tak produkować, bo dziewczyna nie jest zaskoczona, nie spieszy się, nie masy obaw przed rozmową z nieznajomym, tylko raczej jest otwarta na rozmowę, więc wtedy nie trzeba tak jej tego zainteresowania okazywać, tylko rozmawiać normalnie, używając też humoru i nieoficjalnych, prywatnych tematów, aby zobaczyć, jak ona reaguje, a potem spytać, jaki jest do niej kontakt, najlepiej numer telefonu. Poznawanie się w normalnych towarzyskich sytuacjach to zupełnie prostsza sprawa niż zaczepianie nieznajomych na ulicy. W tym drugim przypadku trzeba się umieć nagimnastykować, żeby dziewczyna nie tylko nie poszła sobie od razu, ale też nie bała się, że jesteś podrywaczem albo jakimś włóczykijem, który sobie rozmawia z obcymi i nie wie, czego od niej chcesz. W normalnych miejscach kobiety nie mają tego typu obaw, więc nie trzeba im tego tłumaczyć.

Reply

Adrian November 9, 2021 at 21:19

Tak też myślałem, dzięki bardzo Paweł. Bo zacząłem nie raz w tych też miejscach bez kontekstu rozmawiać pośrednio a rzeczywiście warto od razu pokazać subtelnie zainteresowanie, delikatnie. Lecimy dalej! :)

Reply

Adrian November 9, 2021 at 21:25

Aha zapomniałem jeszcze. Przystanek lub rozmowa w pociągu, metrze, autobusie to też zaliczamy do miejsc bez kontekstu? Bo czuję, że tak ale nie raz głupio mi powiedzieć odważnym głosem subtelny, delikatny komplement żeby zasygnalizować jej ramę damsko-męską, że jestem nią zainteresowany a inni ludzie wokół słyszą rozmowę i to ją peszy (już mniejsza o mnie, bo nie mam problemu, robiłem tak, ale zauważyłem, że kobieta jest nieśmiała tym bardziej, bo inni słyszą albo może to być nie stosowne w obecności innych ludzi wokół).

Pytanie drugie: masz listę albo jakiś materiał, które konkretnie wskazują na miejsca z kontekstem a jakie bez kontekstu? Bo widzisz, park myślałem, że jest miejscem z kontekstem a tu się okazuje, że nie. Albo np. kino czy jest czy nie. Cały czas się zastanawiam nad tym tworząc lub ulepszając swoją listę miejsc z kontekstami w Monachium, gdzie mogę pójść poznawać dziewczyny ale i ogólnie ludzi.

Reply

Paweł Grzywocz November 9, 2021 at 21:40

Sytuacje, w których obcy ludzie będą słyszeć waszą rozmowę to jeszcze inna sytuacja, w której lepiej rozmawiać, jak znajomi lub normalnie poznający się przy okazji ludzie. Jedyny wyjątek, gdzie trzeba delikatnie zasygnalizować, że chcesz ją poznać, to są sytuacje w miejscach publicznych, gdzie kobieta nie oczekuje bycia zagadaną i jak zaczniesz z nią rozmawiać za pomocą pytania o opinię lub drogę, to ona będzie myślała, że tylko o to Ci chodzi, a jak będziesz chciał zmienić temat, to będzie się wymigiwać, że przecież chciałeś tylko opinię albo jedno pytanie, a teraz nawijasz o czymś innym, czyli od początku chciałeś ją poznać, ale nie potrafiłeś tego zrobić normalnie, tylko musiałeś się uciekać do jakiegoś triku, co na ulicy jest bardzo trudne, bo gdy zaczniesz rozmowę w danym kontekście, to potem bardzo ciężko jest to zmienić.

W innych miejscach nie ma takich problemów, aczkolwiek zawsze warto pamiętać i potrafić tak rozmawiać z kobietami, żeby nie myślały, że jesteśmy jakiś frajerem z kobietami, tylko żeby to było dla nich interesujące przeżycie. Trzeba też wyciągać wnioski i dopasować się do sytuacji, jak właśnie świadkowe, którzy mogą być dla kobiety krępujący. Wtedy warto chwilę poczekać aż podejdzie kawałek do krawężnika, tablicy z rozkładem jazdy i wtedy się odezwać a nie gdy siedzi między ludźmi na ławce na przystanku. Podobnie w pociągu raczej nie będziemy wyskakiwać z komplementem, żeby się nie speszyła, tylko bardziej na luzie, jak mija dzień i co jadła na śniadanie, jak ma na imię i gadka, jak ze znajomym, żeby to nie wyglądało na podryw.

Reply

Adrian November 10, 2021 at 17:26

Super dzięki bardzo!
Ostatnie pytanie czy stosowałbyś takie podejście, że sygnalizujesz jej, iż się Tobie podoba gdyby była w publicznym miejscu np. galerii, supermarkecie ale z koleżanką albo w małej grupce?

Reply

Paweł Grzywocz November 10, 2021 at 18:05

Tak, jest taka rozmowa w tym programie z podejściami, 100 rozmów, rozmowa nr 24: Ola z grupą koleżanek o kotletach schabowych (3:39). Takie coś ma sens, gdy dziewczyny są we trójkę lub więcej. Wtedy warto skoncentrować się na pojedynczej dziewczynie i powiedzieć bezpośrednio do niej komplement, z nią pogadać, żeby było wiadomo, o co Ci chodzi, a wtedy reszta często da wam chwilę spokoju albo zostanie z nią tylko jedna koleżanka, a reszta na chwilę odejdzie lub sobie pójdzie. Ewentualnie można przenieść swoją uwagę na inną dziewczynę, która byłaby akurat zainteresowana i też interesująca, a ta początkowa dziewczyna okazałaby się na dzień dobry zajęta.

Natomiast, gdy są we dwójkę, to nie ma aż takiej potrzeby, tylko można obydwie dziewczyny obdarzać uwagą, zagadać do obydwu, można też zagaić komplementem do obydwu, a to, jak bardzo i której dziewczynie okażesz więcej zainteresowania, to już wyjdzie na bieżąco, bo czasami jest wolna, czasami zajęta, czasami zainteresowana, czasami nie oraz spokojnie da się rozmawiać z dwójką dziewczyn i w trakcie rozmowy wyjdzie, z którą Ci się lepiej rozmawia itp. Przy trzech i więcej osobach nie jest to już takie proste, więc warto wtedy skoncentrować się na jednej i zobaczyć, co będzie, a jakby od razu zgasiła temat, że jest zajęta, to wtedy zobaczyć, co da się zrobić, czy np. uda się jeszcze pogadać z jej koleżankami i się zapoznać.

Reply

Wojtek March 22, 2024 at 16:48

Kolejny odcinek w punkt i wszystko prawda co mówi Paweł, że to kobieta zawsze ostatecznie wybiera i jak jej się podobasz będzie Ci pomagać – sam to obserwuję cały czas. Oczywiście każdy swoją robotę musi zrobić, ale przy dobrej obserwacji oznak zainteresowania można znacznie zwiększyć swoją skuteczność, a jeśli nawet nic z tego nie wyniknie to chociaż miło czas spędzić.

Reply

Tomek February 28, 2013 at 15:13

Kiedyś widziałem filmik instruktażowy jak Guru uwodzenia pochodzi do dziewczyny, która jest zajęta rozmową przez komórkę ! Oczywiście potem pobajerował i wziął numer telefonu ^^ Dziękuje za taką naukę, w większości wypadków podchodząc na ulicy dostaniemy zlewe…. chyba, że się kobiecie bardzo podobamy i ona ma dobry humor i się nie spieszy. W innych wypadkach będzie zlewa albo ewentualnie pare zdań uda się zamienić i tyle. Paweł przynajmniej nie manipuluje ludźmi tylko szczerze wyjawia jak się sprawy mają i to mi się podoba.

Reply

Paweł Grzywocz June 7, 2020 at 13:25

Jak już pisałem Ci wiele razy wynika to z innych problemów a nie ze statystyki. Odnośnie wyglądu, to nie bierz tak bezkrytycznie mojej opinii, że wyglądasz dobrze. Napisałem Ci, że wyglądasz, jak chłopiec i poleciłem popracować nad zarostem, sylwetką, postawą i pewnie jeszcze dziesiątki rzeczy by się znalazły do wypunktowania, gdy przyjrzysz się w lustrze lub na nagraniu lub ktoś Ci powie na klubie mówców, chociaż tam bym nie oczekiwał cudów, ponieważ nikt Ci w twarz nie powie, co nie gra, ale gdybyś robił przemowy przygotowane, to ludzie piszą na karteczkach anonimowo, co im się podobało, a co możesz poprawić i tam nieraz piszą bardziej konstruktywne rzeczy a nie same pochwały, jak to ma miejsce w publicznych ocenach i jakiś tam delikatny feedeback. Ja też staram się czasami delikatnie na coś zwrócić uwagę, a czasami dosadnie, gdy widzę, że nie dociera. Zapraszam na konsultacje telefoniczne lub osobiste, bo widzę, że do Ciebie większość rzeczy z kursów nie dociera, bo gadasz, że rozumiesz, że robisz dobrze, a potem coś piszesz, jak zagadałeś do dziewczyny i ja tam punktuję kilka błędów, a Ty w kolejnym komentarzu zaś piszesz, że robisz dobrze. Także bez sensu jest to Twoje komentowanie, bo co innego o sobie myślisz, a co innego robisz, a na żywo jeszcze co innego wyjdzie, a przez telefon jeszcze co innego. Jeśli niewyraźnie mówisz, to już w ogóle tragedia, bo nic tak nie odpycha kobiet, jak coś mamroczący niewyraźnie chłopiec i to jeszcze z nutką desperacji. Przez komentarze nie da się pomóc w takich szczegółach. Albo samemu się ogarniesz stosując się do dostępnych metod pracy nad sobą w ten sposób albo zapisz się spotkanie 1 na 1. A jak Cię nie stać, to idź lub wyjedź do pracy i zarób na szkolenie albo naucz się pracować nad sobą za pomocą kamery, lustra, klubu mówców, a także możesz pytać zaczepiane kobiety, a także koleżanki, kuzynki, ciotki, babci, co mogłyby Ci doradzić w kwestii atrakcyjności, żebyś był bardziej męski. Czasami się zdarza, że ktoś coś powie z sensem, a większość ludzi nie chce urazić, wiec ciężko i trzeba samemu potrafić patrzeć na siebie krytycznym okiem i wyciągać wnioski, korygować, poprawiać albo zgłosić się do kogoś takiego, jak ja, kto Ci bez ogródek powie, co nie gra. Na pierwszy rzut oka wyglądasz, jak dziecko, chłopiec i do tego mówisz, że niewyraźnie mówisz i też masz masę innych problemów z desperacją, poczuciem wartości itp. podstawy. W ten sposób nie da się skutecznie zainteresować kobiety swoją osobą.

Reply

Wojciech June 7, 2020 at 13:35

Zarostu nie zmienię bo mi nie rośnie. Nad sylwetką pracuję od dawna a sam mówiłeś, że nie warto czekać ileś lat aż wszystko będzie super tylko trzeba zagadywać też. Postawę to mi fotograf kazał tak zrobić bo mówi, że jak stoję tak jak stałem to niekorzystnie twarz na zdjęciu wychodzi więc lepiej żebym się pochylił to tak zrobiłem ale chodzę maksymalnie wyprostowany. Nad wymową pracuję codziennie i ile mogę tyle robię. Wszystkie ćwiczenia na głos które podałeś robię codziennie. Czy to oznacza, że dopóki mi brodą nie urośnie i nie uda mi się doprowadzić do idealnej mowy mam przestać zagadywać? To może zająć całe lata, niektórzy do 30 mają słaby zarost, potem to nie wiem

Reply

Paweł Grzywocz June 7, 2020 at 13:40

To zacznij robić masę na siłowni i żryj, jak świnia, dużo tłuszczu, białka, to Ci się zmienią hormony, że będziesz miał więcej testosteronu. A o postawie, to mówię ogólnie, że jak się ćwiczy ciało i umysł, to mężczyzna inaczej się prezentuje, inaczej układa ciało, klatka z przodu, brzuch napięty, najpierw klata, potem reszta itd. a nie Ty mi o jakimś zdjęciu fotografia opowiadasz. Czy jak podchodzisz do dziewczyny, to pokazujesz jej swoje zdjęcie? Nie! Poza tym ja Ciebie nie widziałem na żywo, więc doradzam na podstawie błędów, które sam popełniałem i które widzę u kursantów na spotkaniach. Zapraszam na konsultacje telefonicznie lub osobiste. Nie mam całego dnia na pisanie komentarzy. Od takich rzeczy są konsultacje.

Reply

Paweł Grzywocz June 24, 2020 at 21:52

Tak, kontakt wzrokowy niczego nie gwarantuje ani nie przekreśla. Dziewczyna mogła się patrzeć z ciekawości albo obok i nie być zainteresowana przy zapoznaniu, a inna mogła nie patrzeć, a być zainteresowana. A czasami ta, która patrzyła jest zainteresowana, a ta która nie patrzyła, nie jest. Nie ma tu żelaznej reguły. Tak czy owak trzeba zagadać i zobaczyć, co będzie, bo też możecie po chwili stwierdzić, że nie macie wspólnego języka.

Reply

Cancel reply

Leave a Comment

Previous post:

Next post: